
Czy terapia Gestalt pomoże w przetwarzaniu żałoby i emocji po stracie bliskiej osoby?
Piotr

Anastazja Zawiślak
Dzień dobry Panie Piotrze,
To, co Pan opisuje, pokazuje, jak głęboka jest żałoba, którą Pan przeżywa, i jak mocno wpływa na codzienne życie. Strata bliskiej osoby jest niezwykle trudnym doświadczeniem, a czas nie zawsze wystarcza, by poradzić sobie z emocjami, które z nią związane.
Terapia Gestalt może być w Pana przypadku bardzo pomocna.
Ten nurt skupia się na pełnym doświadczaniu i wyrażaniu emocji obecnie. Dzięki pracy z terapeutą Gestalt ma Pan szansę uświadomić sobie niewyrażone emocje, które mogą być źródłem bólu, oraz lepiej zrozumieć swoje potrzeby i reakcje.
Terapia ta pozwala przepracować żałobę w sposób holistyczny – obejmując ciało, emocje i umysł – co może przynieść ulgę i poczucie spokoju. Terapeuta Gestalt często wspiera w procesie transformacji emocjonalnej, pomagając zidentyfikować, co w żałobie pozostało nieprzepracowane. Pracuje także nad rozwijaniem nowych sposobów reagowania i lepszym radzeniem sobie z bólem emocjonalnym. Proces terapeutyczny trwa różnie w zależności od indywidualnych potrzeb – może zająć kilka miesięcy, ale tempo pracy dostosowywane jest do Pana gotowości.
Jeśli czuje Pan, że emocje są przytłaczające i chce Pan głębiej zrozumieć swoje przeżycia, terapia Gestalt, to zdecydowanie warto spróbować. Kluczowe jest znalezienie terapeuty, z którym poczuje się Pan bezpiecznie, by swobodnie eksplorować swoje uczucia. Może to być ważny krok ku akceptacji straty i odnalezieniu wewnętrznego spokoju.
Trzymam kciuki za Pana proces!
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Zobacz podobne
Czasem czuję, jakby coś we mnie się gotowało, ale kompletnie nie wiem, jak to wypuścić. Słowa... po prostu nie działają.
Kiedy próbuję coś powiedzieć, mam wrażenie, że to, co wychodzi, jest jakieś płaskie, niepełne, jakby nie oddawało tego, co czuję naprawdę. Wszystko to we mnie siedzi i kumuluje się w coś, co męczy mnie psychicznie, aż nie mogę złapać oddechu.
Czuję się bezsilny i sfrustrowany, bo nie mam pojęcia, jak to rozładować.
Zastanawiam się, czy nie mógłbym spróbować czegoś innego, jak na przykład... sztuka? Może to brzmi dziwnie, ale myślę, że gdyby dać sobie przestrzeń na coś takiego, jak rysowanie, malowanie, może nawet rzeźbienie, mógłbym coś z tego wydobyć, co teraz nie chce wyjść na wierzch. Jak działa arteterapia? Co właściwie się robi na takich sesjach?
Chciałbym wiedzieć, czy są jakieś proste rzeczy, które mogę zrobić sam w domu — coś, co pozwoli mi złapać kontakt z tym, co się we mnie dzieje, ale bez presji mówienia. I czy taka terapia może naprawdę pomóc mi lepiej zrozumieć siebie?
Otrzymałem niedawno diagnozę nieuleczalnej choroby i czuję, jak moje życie całkiem się zmieniło. Zawsze wydawało mi się, że mam wszystko pod kontrolą, a teraz wszystko jest niepewne i straszne. Każdego dnia czuję się przytłoczony, czasami nawet bezradny. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Wielu mówiło, że rozmowa z psychologiem może pomóc, ale nie wiem, od czego zacząć.
Dzień dobry,
Nie mogę pogodzić się z przeszłością. Powracają do mnie obrazy i ciągle o niej myślę. Nie mogę żyć teraźniejszością. Jak myślę o przeszłości, mam bóle brzucha, nudności. Bardzo mnie ona boli i stresuje. Proszę o pomoc, jaki nurt wybrać. Może polecicie psychoterapeutę z Warszawy, który jest empatyczny i mi pomoże. Pozdrawiam i życzę zdrowia!