Asystentka zdrowienia. Czy jedna wizyta coś da?
Petysana
TwójPsycholog
Cześć Petysano,
nie napisałaś, z czym się zmagasz, tj. w związku z czym asystentka zdrowienia miałaby Ci pomóc/ Cię wspierać? Pamiętaj proszę, że asystenci zdrowienia nie mają kwalifikacji i kompetencji do prowadzenia psychoterapii czy konsultacji psychologicznych. Zwykle towarzyszą osobie, która już jest objęta specjalistyczną pomocą, w innych aktywnościach, np. podczas spotkań z lekarzem itp. Jedna wizyta może Cię wesprzeć, np. możesz dowiedzieć się do kogo się udać po specjalistyczną pomoc, może pomóc Ci w motywacji do podjęcia jakichś działań, itp. :) Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz.
Pozdrawiam
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Sylwia Kalinowska
Dzień dobry Petysano!
rozumiem, że zmagasz się z kłopotami, które trudno przezwyciężyć samodzielnie. To dobrze, że szukasz wsparcia. Trudno odpowiedzieć na Twoje pytanie precyzyjnie, ponieważ nie piszesz, z czym dokładnie się zmagasz, ale moim zdaniem każde spotkanie ze specjalistą może coś dać i mieć sens. Zapewne nie rozwiąże twoich wszystkich kłopotów, ale może pozwoli nakreślić plan działania w sytuacji braku dojazdu; może możliwe byłyby spotkania online z asystentką zdrowienia? Warto przejrzeć też ofertę grup wsparcia czy psychoterapii w twojej okolicy, także online. Wszystkiego dobrego, pozdrawiam, Sylwia Kalinowska
Zobacz podobne
TW: myśli samobójcze
Witam mam na imię Paweł 34 lat.. Od koło 2.5 roku zmagam się z dużym bólem kręgosłupa i na razie nie ma nadziei, by to się zmieniło, przyjmuje już dość mocne leki przeciwbólowe.. Jeden antydepresant biorę już koło 2.5 lat i tak samo jeden depresant.. Miałem ostatnio pomoc psychiczną niestety już się skończyła .. Mam przepuklinę kręgosłupa.. ale też duże problemy ze snem przez ból.. Ja mam wrażenie, że ból kręgosłupa niestety ma duże podłoże z mojego organizmu, który już po prostu nie dawał rady dalej udawać i się poddał.. Dlatego tak mocno mnie boli. Pani Psycholog zdiagnozowała ciężką depresje.. a Pani Psychiarta .. diagnozowała nawracająca.. depresje.. Mam umówioną dzienny odział, ale tak naprawdę teraz już zostałam sam.. Tak naprawdę szybko tam nie trafie... bo mam czekać na telefon.. Po skończeniu pomocy psychicznej, ciężko mi jest wstać z łózka... Mam ciężkie myśli samobójcze.. prób raczej nie miałam.. choć zastanawia mnie jej definicja... próba jest jak się już np. potne... czy jak mam np. naładowaną broń i mam ochotę wielka strzelić sobie w głowę, ale niestety tego nie zrobiłam... z depresją tak naprawdę pewnie się zmagam kilkanaście lat, lecz ostatnio naprawdę jest mi ciężko myśli ca coraz gorsze...
Praktycznie nie mam kogo prosić o pomoc, bo przecież ja nie mogę być chory na depresje... bo codziennie wstaje. Aktualnie jestem na rencie. ale przed tym wychodziłam do pracy i trwałem jak automat.. Od dawna już nie czuje.. Tak samo próbowałem się ciąc.. ale to niestety mi nie pomogła.. Bo nadal nic nie czułam.. A teraz mam wrażenie, ze już dłużej tak nie mogę niestety ból. I to ze zostałam z tym wszystkim całkiem sam .. Osobiście mam już tego dość i mam ochotę skończyć z tym wszystkim.. ale mam jeszcze trochę cały i chce jakieś pomocy, tylko nie wiem, czy jak juz wykorzystałem wsparcie psychologiczne, czy przez te 6 miesięcy będę mógł jeszcze z czegoś skorzystać.. Bo mój stan naprawdę jest zły, a nie chce iść do szpitala, bo jak już to nie będę miał próby, tylko po prostu to zrobie.. Dlatego pytanie, czy z czegoś jeszcze mogłbym skorzystać czy po prostu mam czekać.. Aż będzie termin na dzienny odział..