Left ArrowWstecz

Dystymia czy depresja?

Czy jeśli nie samookaleczam się, nie mam myśli samobójczych, rozpaczy i mam siłę wstać z łóżka, to może znaczyć że nie mam depresji? Mam za to anhedonię, zaburzenia funkcji poznawczych, obniżoną energię, niskie poczucie własnej wartości, pesymizm, utrata zainteresowania rzeczami które kiedyś mnie pasjonowały, niską aktywność życiową czy brak siły np. na umycie się. Czy to może wskazywać na dystymię? Bo moje objawy są też przewlekłe, nigdy nie było przerw i trwają od 5 lat. Wiem, że od diagnozowania jest psychiatra i powiem jej o tym na następnej wizycie, ale chciałabym teraz mieć chociaż zarys tego czy tak w ogóle może być.
Lidia Kotarba

Lidia Kotarba

Dzień dobry Pani Beato, 

Mogą to być objawy depresji, dystymii oraz innych problemów z zakresu zdrowia psychicznego, ale nie tylko. Dlatego tak ważna jest konsultacja psychiatryczna i spojrzenie całościowe na to co się dzieje. Może warto także pomyśleć o psychoterapii, jeśli nie było przerw przez ostatnie 5 lat, musi być to bardzo obciążające dla Pani, warto byłoby przyjrzeć się przyczynom tych stanów i zająć się leczeniem kompleksowo. 

 

Pozdrawiam,

Lidia Kotarba

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

opisane przez Panią objawy mogą wynikać z różnych trudności zdrowia psychicznego. Najlepiej udać się do specjalisty (psychoterapeuty lub psychiatry), który przeprowadzi dokładny wywiad i na jego podstawie ewentualnie postawi diagnozę.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu
depresja

Darmowy test na depresję - Kwestionariusz Zdrowia Pacjenta (PHQ-9)

Zobacz podobne

Ciągle pracuję, mam rodzinę, 30 lat i czuję, że nie znalazłem w życiu swojego szczęścia i miejsca.
Chciałbym zapytać, co mam zrobić jak nie mogę odnaleźć własnego miejsca na tym świecie, mam 30 lat i 2 dzieci, ciągle tylko pracuję, bo partnerka zajmuje się domem. Gdzieś zgubiłem swoje szczęście. Nic mnie już nie cieszy, chciałbym dodać, że alkohol po całym dniu gasi moja frustrację, ale wiem, że to nie rozwiązanie.
Od 6 lat siedzę w domu z dziećmi. Mam ich dość, wszystko mnie denerwuje.
Od 6 lat siedzę w domu z dziećmi. Mam ich dość, wszystko mnie denerwuje. Chciałabym im dać więcej miłości ale po prostu wkurzają mnie, nie mam sił na zabawę. Nie mam też chwili spokoju i ciszy, jestem z nimi 24h/ dobę. Czuje się osamotniona we wszystkim co robię i czuję że nikt inny mnie nie rozumie. Od około 10 lat mam też różne lęki, czuje jakby ktoś za mną stał i podobne strachliwe rzeczy, które występują np. przez miesiąc i pół roku spokoju. Czy powinnam udać się do psychologa? Czy to normalne?
Czym różni się epizod depresyjny od depresji?
Dzień dobry, Czym różni się epizod depresyjny od depresji? Czy jak ktoś przechodzi epizod depresyjny to oznacza to, że ma depresje? Czy pomiędzy epizodami u pacjenta występuje pełen dobrostan psychiczny, czy wcale tak nie musi być i może być tak, że pomiędzy tymi okresami jest lepiej, ale i tak utrzymuje się obniżony nastrój?
Dzień dobry, zmagam się z depresją, w nikim nie mam wsparcia
Dzień dobry, zmagam się z depresją, w nikim nie mam wsparcia, mam niską samoocenę, nie mogę znaleźć tego 1 i prawdziwej miłości.
Jak wspierać przyjaciółkę z depresją i nie utracić swojej energii?
Mam koleżankę, kilka lat temu miałyśmy depresje w tym samym czasie. Ja już dobrze się czuje, na terapię nie chodzę koło 2 lat, staram się zdrowo odżywiać, oszczędzać, kupuje właśnie mieszkanie, krótko mówić idę dalej. Ona za to mam wrażenie stoi w miejscu. Za pierwszym razem poszła na terapię przez problemy z chłopakiem, z którym jest nadal, a z którym jak sama mówi żyją jakby osobno, chociaż mieszkają razem. Ewidentnie im się nie układa, ale żadne nic z tym nie robi, a są razem ponad 10 lat. I tu mój problem, już dwa lata temu widziałam że ona dalej nie czuje się lepiej, właściwie nigdy nie widziałam poprawy u niej dużej. Nie raz próbowaliśmy rozmawiać z nią na ten temat, na temat jej związku, ale bez rezultatu. Niedawno znowu wrocial na terapię i mówi że ma nawrót depresji - wydaje mi się że po prostu ona trwa dalej, a wtedy do końca się nie wyleczyła. I przez cały ten czas, czyli kilka lat jak się znamy chodzi taka zaslwsze smutna nie potrafi się bawić. Dużo rzeczy zapomina, jak gdzieś chodzimy, jeździmy wszystko ja muszę pamiętać i pilnować. Potem zapomni oddawać i trzeba się upominać. To co kiedyś nas łączyło, czyli depresja i chodzenie na jedzenie już mnie nie dotyczy. Całkiem zmieniłam swoje życie na dobre, a ona dalej tkwi w swoich starych rzeczach, nawet poczucie humoru już mamy inne. Ostatnio przebywaniez nią mnie po prostu męczy, jestem zmęczona, bez energii, w beznadziejnym nastroju. Nie wiem co mam robić, bo nie chce jej zostawiać w potrzebie, ale sama nie do końca chce sobie pomóc i chodzi na terapię więc nie tak że jest bez pomocy. Już widzę że znacznie ograniczyłam z nią kontakt, nawet jak się spotykamy to dosłownie nie mamy o czym rozmawiać, a ja się czuję jakbym cały czas musiała być takim pocieszaczem i ogarniaczem wszystkiego. Biorąc pod uwagę że sama miałam depresje, z jednej strony ja rozumiem, a z drugiej to tym bardziej dla mnie męczące i wysysające że mnie energie. Mam ochotę jeszcze bardziej ograniczyć kontakt, żebyśmy się spotykały tylko w większym gronie z innymi koleżankami, ale mam wyrzuty sumienia jakbym ja zostawiała. Proszę o poradę co powinnam zrobić w tej sytuacji
depresja poporodowa

Depresja poporodowa - objawy, leczenie i wsparcie dla młodych rodziców

Depresja poporodowa to stan, który może pojawić się w okresie po narodzinach dziecka. Gdy trudności emocjonalne utrzymują się dłużej lub są intensywne, odpowiednia pomoc specjalisty i wsparcie bliskich mogą być niezwykle cenne i potrzebne.