Left ArrowWstecz

Dzień dobry. Mam córkę 13 lat.

Dzień dobry. Mam córkę 13 lat. Zawsze była spokojnym dzieckiem. Dzieci jej dokuczały. Jedna z dziewczynek, również w jej wieku, była dla niej wręcz wredna. Starała się izolować inne koleżanki od córki. W gruncie rzeczy nie przepadają za sobą. Mam wrażenie, że córka czuje przed nią lęk. Ostatnia klasa przed nimi razem. Kiedy przy córce o niej mowa, córka denerwuje się i jest wściekła. Jakiś czas temu okazało się, że żale córka wylewa na tik toku. Były treści z plastrami, jakimiś ostrymi narzędziami. Zapytałam ją, czy chciała sobie coś zrobić - rozpłakała się. Ale myślę, że nie chciała. Zmieniała się, może taki wiek, może otoczenie wokół. Ale widzę też, że momentami brak w niej energii, a czasem jest niemiła. U psychoterapeuty byłyśmy raz. Kolejnej wizyty odmówiła. Chciałabym jej pomóc, ale boję się, że do psychologa nie da się namówić. Dodam, że bardzo się stresuje wieloma rzeczami a egzaminy tuż.
Małgorzata Korba-Sobczyk

Małgorzata Korba-Sobczyk

Dzień dobry 

 Być może uda się namówić Córkę na rozmowę z psychologiem i pracę nad technikami pomagającym w tematyce radzenia sobie ze stresem w obliczu zbliżających się egzaminów. Podczas pracy  nad tymi obszarami być może Córka zaufa specjaliście na tyle aby poruszyć temat relacji z tą koleżanką.  Platforma Twój Psycholog oferuje bezpłatne konsultacje ze specjalistami , może spróbuje Pani skorzystać  z tej opcji i wybierze Pani  odpowiednego specjalistę. 

 Pozdrawiam 

 

  Małgorzata Korba-Sobczyk

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzień dobry,

bardzo dobrze, że poważnie traktuje Pani sytuację córki. Nie należy lekceważyć takich zachowań. Jak rozumiem wizyta u psychoterapeuty na razie nie wchodzi w grę, ale może rozmowa z wychowawcą córki lub szkolnym psychologiem/ pedagogiem albo nauczycielem, którego córka lubi i mu ufa, mogłby pomóc. Sugeruję nie naciskać na córkę, ale obserwować ją i być wsparciem.

pozdrawiam

2 lata temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Jak przekonać mamę do wypisania mnie od psychiatry? Czuję się lepiej, ale nikt mi nie wierzy

Cześć, mam 15 lat i co powiedzieć mamie, żeby wypisała mnie od psychiatry? Nie chce chodzić już do psychiatry, od dwóch tygodni czuje się lepiej i poprawiłam kontakt z rodziną, mam więcej siły i wychodzę z pokoju. Nie wierzy mi, że już jest lepiej. 

Kilka dni temu rozmawiałam ze znajomą i opowiedziałam jej, że sama jestem w szoku, bo obudziłam się i odzyskałam motywację do życia, nagle odzyskałam perspektywy na swoją przyszłość, mam tyle energii, że nie śpię już od prawie 3 dni i trzymam się na kawie, powiedziałam jej też, że chce się wypisać od psychiatry, na co mi odpowiedziała, że możliwe, że to podwyższenie samopoczucia. Nie wiem, nie sądzę tak, bo dawno się nie czułam tak dobrze, czuje się naprawdę okropnie dobrze i w końcu widzę w sobie coś dobrego i jakiś potencjał, mam wrażenie, że ona mnie po prostu nie chce wesprzeć w tym, że czuje się lepiej i już nie potrzebuje pomocy lekarza ani leków. Z mamą tak samo. 

Co mam zrobić, żeby przekonać mamę?

Dzień dobry całe życie byłam tą gorszą córką w oczach matki
Dzień dobry całe życie byłam tą gorszą córką w oczach matki. Byłam zła, głupia itd. Jako jedyne dziecko nie miałam nawet zdjęcia z nią, przez wieeele lat. Byłam przez nią gnębiona i poniżana. Jednak to ja, nieukochana córka opiekowałam się do końca. Kilka miesięcy przed śmiercią przyznała, że wszystko to robiła celowo. O Tacie też wyrażała w najgorszych słowach, sugerując min. zdrady. Dziś, przypadkiem dowiedziałam się, że właśnie odwrotnie było. Że to ja jestem owocem jej zdrady, jej dzieckiem pozamałżeńskim. Tata nigdy nie pokazał nic, najmniejszym nawet gestem, sam pochodząc od niekochającej matki. Może poświęciła się, zostając matką, by mnie chronić? Czy matka może gnębić dziecko, które jest owocem jej zdrady? Czy fakt bycia wokół sprawiał, że wiecznie przypominałam o tym co zrobiła? W wieku 14 lat zostałam wysłana do szkoły z internatem.... Czy to ma sens z punktu widzenia psychologii? Beata
Partner nie opiekuje się swoimi dziećmi, ciężko mi sobie z tym radzić.

Dzień dobry, mam pytanie, otóż mam partnera od 9 lat, on ma córkę z poprzedniego związku, ale piecze mają dziadkowie(od strony jego byłej partnerki), bo oboje rodziców mają odebrane prawa, partner już miał odebrane, jak ona była mała, kiedyś miał możliwość widywania się z dzieckiem(byłam na początku ciąży) i szczerze powiem czułam się jak piąte koło u wozu, nie zachęcał, abym się do nich zbliżyła czy coś, po czasie miał możliwość odzyskać prawa, ale po dłuższym namyśle stwierdził, że nic z tym nie zrobi, bo już na nowo ma mieć swoją rodzinę i tak się stało - zaszłam w drugą ciążę i tak życie leciało, moje dzieci mają 8 i 3 lata, w dzień ojca partner dostał życzenia od byłej córki i pytała o to, dlaczego ją zostawił itp. Ona już ma 13 lat, a ja znowu stanęłam jak pod ścianą, co robić, jeśli ona będzie się chciała z nim spotykać? Ja wiem, że nie zaakceptuje tej sytuacji, bo widzę momentami jakie podejście ma do naszych dzieci, np. sam nie wyjdzie z nimi na spacer, nie wyjeżdżamy nigdzie, po prostu sam nie zajmuje się dziećmi. Sama popadam w paranoje, czy sama stwarzam problem?

Od dobrych 5 lat w stresowych sytuacjach, przede wszystkim w kłótniach z rodzicami dostaję jakiś ataków. Objawiają się tym, że zaczynam się bić, walić głową o podłogę, ścianę, o cokolwiek co koło mnie jest. Potem płaczę, bardzo długo, obwiniam się o wszystko, wyzywam się od najgorszych, chce się zapaść pod ziemię, zniknąć, często nie mogę złapać tchu, aż w końcu przestaje starczać mi sił, jestem bardzo zmęczona i przestaje płakać, mówić, leżę po prostu bez ruchu. W dodatku ciągle słyszałam komentarze ze strony taty, że zachowuje się jak małe dziecko, że mam przestać i że nadaje się do zakładu psychiatrycznego. Czułam się z tym bardzo źle, że cierpi na tym cała moja rodzina. Brzydziłam się sobą. Mam już 19 lat, od pół roku nie miałam już tego, ale ostatnio mój brat (9lat) zaczął tak robić. Boję się, że to przeze mnie, bo on to wszystko widział. Chce mu jakoś pomóc, żeby nie przechodził przez to co ja. Co mam zrobić?
Jestem z agresywnym, byłym partnerem, bo grozi mi odebraniem dziecka.
Bardzo proszę o pomoc. Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji. W zeszłym roku musiałam rozstać się z partnerem, z którym byłam przez 3 lata w związku. Niestety znalazłam się w sytuacji, w której musiałam wrócić do byłego partnera, z którym mam 4 letnią córkę. Cały czas kocham poprzedniego partnera, tak bardzo bym chciała być z nim jak dawniej, on też, ale ten, z którym jestem i mam córkę cały czas mnie szantażuje, że mi odbierze dziecko. Mało tego, jest wobec mnie bardzo agresywny, robi awantury z niczego, bije mnie, cały czas mi mówi, że jak mi nie pasuje to mam wyp… bo to jego mieszkanie a wie, że nie potrafię tego zrobić, bo nie chce stracić córki. Dlatego robi co mu się tylko podoba, nie mogę nawet wychodzić sama w domu gdziekolwiek, nawet jeśli wyjdę z dzieckiem mam potem awantury. Na dziecku też się wyżywa, krzyczy na nią bez powodu, obraża ją, krytykuje i brzydko się do niej odzywa. Córka się go boi. Nie wiem co mam dalej robić, tkwię w toksycznym związku. Bardzo proszę o pomoc, jakieś rady jak dalej żyć.
problemy wychowawcze

Problemy wychowawcze - jak je rozpoznawać i skutecznie rozwiązywać?

Problemy wychowawcze to powszechne wyzwanie dla rodziców. Zrozumienie ich przyczyn i skutecznych metod rozwiązywania jest kluczowe dla rozwoju dziecka. Oto praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z trudnościami wychowawczymi.