Jak odbudować związek, w którym sporo rzeczy ukrywałam z lęku?
Anonimowo

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
sugeruję, aby w tym wypadku pomyśleć o terapii par. Na takich spotkaniach można wypracować m.in. poprawną komunikację między partnerami, odbudować zaufanie i stworzyć silniejszy związek.
Proszę o tym pomyśleć.
Pozdrawiam :)

Michał Baczewski
cześć,
Ważna jest świadomość i uznanie błędu - czytając to co piszesz mam przeczucie że to już zrobiłaś - a to już dużo! Wspierająca ale też trudna - moze być rozmowa z partnerką podczas której możesz podzielić sie autentycznie i szczerze nie tylko problemami - ale także uczuciami i potrzebami. Może to nie być łatwe - ale można też się do niej przygotować .
Jeśli chodzi o budowanie zaufania - to zazwyczaj proce, składa się z wielu elementów: dotrzymywanie słowa, wspieranie partnerki, przewidywalność w działaniu, szczerość itd… Warto o tym pamiętać i choć czasem nie jest to łatwe uzbroić się w cierpliwość.
Warto pracować na sobą - aby lepiej siebie poznać i zrozumieć swoje potrzeby, emocje, zachowania - próbować poprawić komunikację.
Zachęcam do spędzania czasu razem, budowania wspólnych pozytywnych wspomień a przede wszystkim skupianiu się na tym co WZMACNIA WASZĄ WIĘŹ
Jeśli obie będziecie chciały, można też rozważyć wspólną terapię - lub jeśli będziesz chciała popracowć indywidualnie - możesz rozważyć spotkanie z psychologiem lub psycholożką, terapeutą lub terapeutką.
Trzymam kciuki
Michał Baczewski

Małgorzata Gaś
Dzień dobry.
Szczera rozmowa z partnerką i znalezienia wspólnego rozwiązania. Skorzystania ze wsparcia i profesjonalnej pomocy, jeżeli nie na terapii wspólnej par. To dla Pani jest obowiązkowe, ze względu na postępujące objawy.
Pozdrawiam Psycholog Małgorzata Gaś

Daniela Rivera
Dzień dobry,
na pewno warto popracować nad komunikacją w związku. Jedną z metod, która może okazać się pomocna jest tzw. model FUKO, w którym poszczególne litery oznaczają kolejne elementy komunikacji:
F jak fakty - opisanie sytuacji na podstawie własnych obserwacji, bez ocen i osądów.
U jak uczucia - wyrażenie swoich uczuć w związku z daną sytuacją.
K jak konsekwencje - skutki zaistniałej sytuacji.
O jak oczekiwania - czego oczekuję w przyszłości.
Jeśli próby poprawy komunikacji nie będą przynosić oczekiwanych efektów, wówczas warto rozważyć terapię par, aby wspólnie popracować nad trudnościami w relacji.
Pozdrawiam serdecznie,
Daniela Rivera
psycholog, psychoterapeuta

Izabela Czak-Kunert
Dzień dobry, w opisanej przez Panią sytuacji dobrym rozwiązaniem może okazać się szczera rozmowa z partnerką w celu znalezienia wspólnego rozwiązania. W tym celu warto również rozważyć skorzystanie ze wsparcia i profesjonalnej pomocy, jak np. psychoterapia par.
Pozdrawiam

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam,
jestem mężczyzną w młodym wieku i zmagam się z problemami dotyczącymi przeszłości, zarówno mojej, jak i mojej partnerki. Zaczynając ode mnie — zanim poznałem moją partnerkę, prowadziłem bardzo zły i niezdrowy tryb życia.
Mianowicie wiele imprez, nadużywanie alkoholu do stopnia braku kontroli nad sobą i ciałem. W trakcie tego okresu również byłem uzależniony od treści na tle seksualnym w Internecie. Pojawiały się także rozmowy z obcymi osobami, również na tym tle. Dotąd nie znam powodu, dlaczego tak robiłem, ale to wszystko skończyło się bardzo źle.
Z imprez wyniosłem tylko poczucie winy za czyny pod wpływem alkoholu, takie jak bycie nachalnym dla kobiet i brak umiejętności trzymania rąk przy sobie (nic związanego z przestępstwem).
Moje uzależnienie skończyło się internetowym szantażem (ktoś szantażował moją osobę).
Po nim przez długi okres czułem ciągły niepokój, który co jakiś czas wraca i zajmuje całą moją uwagę. Wstydzę się strasznie za czyny, które popełniłem i bardzo ich żałuję.
Prześladują mnie na tle codziennym, a na domiar złego jestem ogromnym hipokrytom, ponieważ nie umiem się pogodzić również z przeszłością mojej partnerki, która miała ją "normalną". Czuję ogromną zazdrość o jej poprzednie relacje, a do tego dochodzi ciągły niepokój w relacji o to, czy aby na pewno nie robię czegoś, czego ona nie chce, czy nie czuje się zmuszona. Mimo jej zapewnień, że tak nie jest, ciągle się te pytania pojawiają.
A następnie przechodzi do stanu wątpliwości co do samego związku i uczuć w nim.
Przepraszam za chaos, ale sam już nie wiem, co się dzieje i jestem ciekaw, co można z tym zrobić.
Od czego zacząć i czy można to jakoś naprawić?
Co najważniejsze — co mi dolega i jak funkcjonować sam ze sobą?
Z góry dziękuję za opinie.
Byłam ze swoim facetem prawie 9 lat, jednak od stycznia przechodzimy kryzys. W lutym się wyprowadził i teoretycznie nie byliśmy parą. Ciągnie nas do siebie, próbowaliśmy się dogadać, ale bezskutecznie. Dowiedziałam się jednak, że w czasie kiedy mieliśmy tą 'przerwę' poznał dziewczynę, z którą spędzał czas i rozmawiał. Mówił, że zakończył tę znajomość, bo wie, że kocha mnie i to ze mną chcę odbudować to, co budowaliśmy przez tyle lat. Jest mi bardzo ciężko, bo kocham Go naprawdę mocno, ale nie wiem, czy jestem w stanie poradzić sobie z myślą, że ktoś był w jego życiu. Mówił, że nie zdradził, a ja zaczynam się zastanawiać czy jest to prawdą. Boję się, że z czasem dostanę jakieś dowody. Mam pełno myśli, z którymi nie mogę sobie poradzić. Mieliśmy od kwietnia zamieszkać razem i zacząć budować nowy, silniejszy związek, nie wracając już do tego starego. Mówił, że szukał zrozumienia i wsparcie w tej osobie, ale nie czuje nic do niej. Boję się, że będąc ze mną, będzie rozmyślał o niej. Jestem rozbita... Chciałabym sobie bardzo poradzić z tymi myślami, zamknąć ten ciężki rozdział i faktycznie zacząć budować relację opartą na szczerości, wierności, zaufaniu, wspieraniu się wzajemnym. Nie wiem tylko, czy jestem w stanie udźwignąć całą tę sytuację. Cały czas chciałabym Go wypytywać o relację z tą dziewczyną, co miała, czego ja nie miałam, jak się poznali, dlaczego do niej zagadał, skoro wiedział, że może mnie to skrzywdzić... Jest mi po prostu bardzo ciężko... Ale kocham Go całym sercem, on mówi, że też mnie kocha, że zostawił za sobą to wszystko i chcę angażować się w naszą relację... Proszę o pomoc! Jestem bezradna.