Left ArrowWstecz

Utrata pracy i kryzys - kim w ogóle jestem?

Straciłam pracę, która była jakąś częścią mnie. Zadaję sobie pytanie, kim naprawdę jestem, skoro to, co definiowało mnie przez lata, nagle zniknęło. Boli mnie codzienność, wydaje się bezsensowna..

User Forum

Joanna

11 miesięcy temu
Emilia Jędryka

Emilia Jędryka

Pani Joanno,

Rozumiem, jak trudne i przytłaczające może być to, co Pani teraz przeżywa. Strata pracy, która była ważną częścią Pani życia i tożsamości, potrafi wywołać poczucie pustki, dezorientacji, a czasem nawet utraty sensu. To zupełnie naturalne, że w takiej sytuacji pojawiają się pytania o siebie i swoje miejsce w świecie – to znak, jak głęboko Pani przeżywa to doświadczenie.

Chciałbym, żeby wiedziała Pani, że to, co Pani czuje, jest zrozumiałe i w pełni uzasadnione. Praca przez lata mogła być nie tylko źródłem stabilności, ale także przestrzenią, gdzie realizowała Pani swoje wartości, talenty i pasje. Gdy nagle tego zabraknie, łatwo poczuć się zagubioną. To jednak moment, który – choć trudny – może być początkiem nowego etapu.

Proszę dać sobie przestrzeń na przeżycie tych emocji. Nie trzeba na siłę szukać odpowiedzi od razu. Może warto spróbować małymi krokami przyjrzeć się innym aspektom Pani życia – co sprawiało Pani radość poza pracą? Jakie są rzeczy, które nadal mają dla Pani znaczenie? To trudne pytania, ale mogą być początkiem odnajdywania siebie na nowo.

Z całego serca zachęcam do rozmowy z psychologiem. Wsparcie specjalisty może pomóc uporządkować te emocje, spojrzeć na obecną sytuację z innej perspektywy i stopniowo odzyskać poczucie sensu oraz równowagi. Czasem samo podzielenie się tym, co nas boli, przynosi ulgę.

Proszę pamiętać, że ten moment nie definiuje Pani jako osoby. To, kim Pani jest, to o wiele więcej niż tylko jedna rola. Wierzę, że krok po kroku uda się Pani odkryć nowe możliwości, a z czasem codzienność znowu nabierze barw.

Serdecznie trzymam za Panią kciuki i życzę wszystkiego dobrego :)

psycholog

Emilia Jędryka

11 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Urszula Małek

Urszula Małek

To, co Pani teraz odczuwa, jest naturalne, bo praca była ważną częścią Pani życia. Proszę jednak pamiętać, że nie definiuje Pani wyłącznie to, co Pani robi zawodowo. Jest Pani kimś wyjątkowym także dzięki swoim relacjom, wartościom i pasjom.

Może ten trudny czas stanie się okazją do odkrycia, co jeszcze daje Pani radość i satysfakcję? Warto spróbować drobnych kroków: rozmowy z kimś bliskim, powrotu do ulubionych zajęć albo po prostu spaceru, by oczyścić myśli. Jeśli codzienność wydaje się zbyt ciężka, pomoc terapeuty może być cennym wsparciem.

Proszę dać sobie czas. To doświadczenie nie określa całej Pani przyszłości ,jest Pani w stanie zbudować ją na nowo.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w odkrywaniu nowej siebie!

Urszula Małek

11 miesięcy temu
Justyna Papurzyńska-Parab

Justyna Papurzyńska-Parab

Dzień dobry,

Pani Joanno, to, co Pani czuje, jest absolutnie normalne i zrozumiałe w tej sytuacji. Każda strata czegoś ważnego w naszym życiu uruchamia w nas przeżywanie żałoby i związane z nią trudne emocje. W takiej sytuacji warto nie pozostawać samej z chaosem w głowie, poczuciem beznadziei, bezradności i bezsensu. Przydadzą się wspierające rozmowy z przyjaciółmi, może z psychologiem, które pomogą poradzić sobie z nową rzeczywistością, zrozumieć ją i zaakceptować, a także, z czasem, opracować plan działania na przyszłość i odzyskać nadzieję na powrót do szczęsliwego, spełnionego życia. Proszę dać sobie czas i wyrozumiałość dla siebie w tym trudnym kryzysie.

Życzę dużo sily,

Justyna Papurzyńska- Parab

11 miesięcy temu

Zobacz podobne

Jestem od roku osobą bezrobotną, wcześniej miałam rentę socjalną.
Jestem od roku osobą bezrobotną, wcześniej miałam rentę socjalną. Teraz szukam pracy, a przyznam szczerze, to we mnie wywołuje lęk. Po pierwsze mieszkam na wsi i nie mam czym dojeżdżać do miast. Po drugie nie wiem, czy sobie poradzę, jak już znajdę pracę. Moje życie to teraz same problemy i zmartwienia. Mam dość, chciałabym zniknąć z tego świata. Nie wiem, co u mnie wywołuje te lęki?
Kryzys emocjonalny, kryzys tożsamości. Nie wiem, po co jestem.
Coś napiszę, ale zdaję sobie sprawę, że to bezsensu. Co to zmieni!? Ach jaki mam ciężki los... No właśnie, że nie. Moje życie jest wygodne, nie mam zbytnio czym się przejmować, oprócz tego, że czuję się czasem samotny. Jedynym problemem, który posiadam jestem ja sam. Nie wiem czego chcę, pracuję - tylko po co, za chwilę ukończę mgr, z którą zawodowo nie będę miał nic do czynienia, nie mam przyszłości. Grając sztukę dla samej sztuki, na ile starczy mi sił rok, dwa, pięć? Dążąc do nikąd moje działania stają sie jedynie przedłużeniem końca. Powinienem sam sobie dać radę, świadomie działać i zmienić krok po kroku swoje ja, tylko nic w tym kierunku nie robię. Mija czas a postępów dalej brak. Rozwiązaniem może byłaby prośba o pomoc, psycholog / psychiatra? Oczywiście świetna rada. Byłem, od roku biorę leki i ... . Psycholog mnie nie rozumiał, a leki sprawiają, że jakoś sie trzymam. To może inny psycholog, teraz będzie lepiej? Możliwe, ale by terapia przyniosła skutek trzeba spełnić kilka warunków. Chcieć - ja nie chcę, wiedzieć czego sie chcę, określić cele - nie wiem czego chcę, nie mam celów , konsekwentnie dążyć do zmian czy czegoś tam - i tak zrezygnuje, zniechęce sie, stanie sie to kolejną bez produktywną próbą. Jakieś rady? Puste słowa? Uwagi? Proszę o jakikolwiek odzew czy odpowiedź
Jak poradzić sobie z kryzysem egzystencjalnym i odnaleźć sens życia?

Mam takie dni, że często czuję się, jakby moje życie straciło sens, a wątpliwości dotyczące moich celów nie dają mi spokoju. Ten cały kryzys egzystencjalny sprawia, że rzeczy, które kiedyś robiłem z automatu, teraz wydają się bez sensu. 

Często myślę: 'po co ja to w ogóle robię?' i brak mi konkretnej odpowiedzi. Lęk przed nieznanym i brak poczucia spełnienia są teraz moją codziennością. Zastanawiam się, czy to po prostu normalny etap w życiu, czy potrzebuję wsparcia, żeby lepiej zrozumieć, co się ze mną dzieje. Naprawdę chciałabym dowiedzieć się, jak radzić sobie z tymi wątpliwościami i lękami, które są teraz moimi częstymi towarzyszami. 

Dodatkowo zauważyłem, że coraz częściej boję się wychodzić z domu, bo nie wiem, co mnie spotka. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale chyba boję się konsekwencji jakiś przeszłych zdarzeń, że karma wróci i coś mi się stanie

Po stracie mamy i pracy nie potrafię funkcjonować. Moje definicje przestały istnieć i nie wiem, gdzie i kim tak naprawdę jestem.
Chciałam w życiu tylko coś znaczyć! Mam ponad 30 lat, męża i 4 letnie dziecko. Ciążę spędziłam na l4, po urodzeniu dziecka rozwiązano ze mną umowę o pracę, więc nie pracuję w zasadzie od prawie 5 lat. Miałam pracę którą uwielbiałam, która pomogła przetrwać mi najgorszy czas w życiu (poważna choroba i śmierć mamy), niestety firmę zamknięto, ludzi zwolniono ( to było jeszcze przed ciążą). Obecnie otrzymałam diagnozę depresji, fobii społecznej i problemów z zaaklimatyzowaniem się w sytuacji dla mnie trudnych. Czuję, że nic w życiu nie znaczę, czuję jakbym przegrała własne życie. Nie potrafię znaleźć pracy, bo wiem (z góry zakładam), że sobie z niczym nie poradzę. WIEM, że będę wytykana palcami przez pracowników, mam wrażenie, że odniosę porażkę już w pierwszej godzinie. Mam takie poczucie, że wraz z mamy śmiercią, a potem stratą pracy straciłam wszystko co mnie definiowało. Mama była jedyną osobą, która we mnie bezgranicznie wierzyła, która mnie doceniała, która mnie wspierała nawet wtedy, kiedy inni stawiali na mnie krzyżyk! ( a stawiali wszyscy, od nauczycieli przez koleżanki po rodzinę). W pracy wypracowałam sobie pozycję, może nie kierownika, ale pracownika, do którego po pomoc i poradę przychodzili wieloletni pracownicy, do której prezes osobiście przychodził i zlecał zadania, które wymagały bardzo dużego zaangażowania, dokładności i umiejętności. Dziś... jedyne co potrafię to posprzątać i ugotować obiad! Tak bardzo chciałabym coś znowu znaczyć! Zaimponować sobie samej, a boję się podjąć pracę, bo przecież jestem nikim!!
Jak odzyskać poczucie własnej wartości po utracie pracy i kryzysie tożsamości?

Hej,
potrzebuję pomocy, bo kompletnie się pogubiłam. W ostatnich miesiącach straciłam pracę, która była dla mnie wszystkim – taką moją główną częścią życia i tego, kim byłam. Teraz czuję się, jakbym straciła siebie, jakby ktoś wyrwał mi coś bardzo ważnego, a ja nie wiem, kim jestem bez tego. Moje poczucie własnej wartości leży i nawet nie wiem, od czego zacząć, żeby to naprawić.

Często mam w głowie chaos: czy ja w ogóle coś potrafię? 

Czy dam radę znaleźć coś, co mnie znowu napędzi? Jak znaleźć nowy cel, coś, co mnie zdefiniuje na nowo? Mam takie wrażenie, że to wszystko będzie trwać wieczność, a ja nie wiem, jak przetrwać. Jak w ogóle podnieść się z takiego kryzysu? Każda rada, cokolwiek – naprawdę będę wdzięczna.

wypalenie zawodowe

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?

Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.