
- Strona główna
- Forum
- związki i relacje
- Jak poradzić sobie...
Jak poradzić sobie z nagłym ochłodzeniem relacji z przyjaciółką?
Ostatnio moje relacje z koleżanką znacznie się pogorszyły. Przestała do mnie pisać prywatnie, nawet jeśli coś ode mnie chce, to pisze przez grupę, a moje wiadomości ma w głębokim poważaniu. W relacji "na żywo" jakoś zobojetniałem w jej oczach, nie ma już uśmiechu na przywitanie ani nic. Dzisiaj mnie nawet zignorowała zupełnie i się nie przywitała. Podobnie jak ona dla mnie, tak ja dla niej byłem "głównym" znajomym. Wiem, że ma chłopaka i zna się z nim co najmniej od roku. Przyznam, że mi się podoba, ale nigdy jej tego nie okazywałem, żeby nie psuć relacji... a jednak. nie wiem, co zrobić.
zirael
Żaneta Kędzierska
Rozumiem, że czuje się Pan zraniony i zagubiony w tej sytuacji. Może budzić to wiele trudnych emocji od złości, przez smutek, po poczucie odrzucenia. Warto przyjrzeć się temu z kilku perspektyw, aby lepiej zrozumieć, co się dzieje w twoich myślach i emocjach.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Paulina Urbanowicz
Dzień Dobry,
Wygląda na to, że Twoja koleżanka zmieniła swoje zachowanie, co może wynikać z nowych priorytetów, jak chłopak czy inne sprawy. Może nie do końca zdaje sobie sprawę, jak Cię to dotyka, dlatego warto spróbować porozmawiać z nią szczerze o tym, jak się czujesz. Jeśli czujesz, że Twoje potrzeby w tej relacji nie są spełniane, rozmowa pomoże wyjaśnić sytuację. Co do Twoich uczuć, jeśli obawiasz się, że wyznanie może pogorszyć relację, lepiej najpierw spróbować odbudować kontakt. Czasami szczerość pomaga zrozumieć, co się dzieje.
Pozdrawiam serdecznie,
Paulina Urbanowicz
Karolina Bladowska
Ludzie czasem zmieniają swoje zachowanie wobec innych z różnych powodów – mogą to być czynniki zewnętrzne (np. nowy związek, stres, inne priorytety) albo wewnętrzne (np. zmiana uczuć, potrzeba dystansu). Z Pana opisu wynika, że ona wcześniej traktowała Pana jako jednego z bliższych znajomych, a teraz zachowuje się chłodno.
warto rozważyć rozmowę, np. „Zauważyłem, że ostatnio trochę się oddaliliśmy, mniej rozmawiamy. Zastanawiam się, czy coś się stało?”
Dzięki temu da jej Pan przestrzeń do wyjaśnienia, jeśli coś jest nie tak.
Kacper Urbanek
Rozumiem, że ta sytuacja jest dla Ciebie trudna i budzi sporo emocji — zwłaszcza że przez dłuższy czas ta znajomość była dla Ciebie istotna. Pogorszenie relacji, szczególnie gdy wcześniej była bliska, może budzić poczucie odrzucenia, smutek czy frustrację.
Warto zastanowić się nad kilkoma kwestiami takimi jak to, co mogło się zmienić? – Choć wspominasz, że nie okazywałeś jej swoich uczuć, być może Twoje emocje w jakiś sposób wpłynęły na Waszą relację. Czasem niewerbalne sygnały, choć nieuświadomione, mogą być dostrzegane przez drugą osobę. Możliwe też, że jej nowe relacje lub sytuacje życiowe pochłaniają jej uwagę. Warto zadać sobie pytanie, czy jest przestrzeń na rozmowę? – Jeśli czujesz, że relacja była dla Was obojga ważna, możesz spróbować spokojnej, szczerej rozmowy. Możesz powiedzieć coś w stylu: "Zauważyłem, że ostatnio mniej rozmawiamy i trochę się od siebie oddaliliśmy. Zależy mi na naszej znajomości i chciałbym wiedzieć, czy coś się stało." Ważne, by mówić o swoich uczuciach bez oskarżeń. Daj przestrzeń, ale nie rezygnuj z siebie. Czasem ludzie potrzebują dystansu, by poukładać własne sprawy. Staraj się skupić na swoim dobrostanie, rozwijaj inne znajomości i zadbaj o siebie.
Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Zirael,
czy ta relacja jest dla Ciebie ważna? Czy wnosi dobro i satysfakcję w Twoje życie?
Być może warto zapytać wprost swoją koleżankę, czemu się w ten sposób zachowuje.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Zobacz podobne
Witam, Od pewnego czasu zauważyłam, że z moją przyjaciółką, z którą znam się 12 lat, kontakt się urwał. Każda z nas założyła rodziny, mężowie, ona dziecko. Spotykałyśmy się raz na jakiś czas, pisania było mało. Kiedyś mi już zasugerowała, że wkraczam bardzo w jej życie, kontroluje i po prostu nie mogę tak robić.
I bardzo z tym walczyłam. I czuje, że mi wychodziło. Przedwczoraj napisałam do niej czy może się spotkamy, odczytała.. nie odpisała. Po 2 dniach w pracy, zamiast napisać do koleżanki znak zapytania (bo pracuje w szpitalu, w którym jest mój dziadek i wysłałam jej ciągle zapytania o dziadka) to wysłałam do nie przypadkowo. Kontaktu nadal zero, zaczęłam się martwić, myślałam, że coś z dzieckiem czy z nią. I po chwili dostałam wiadomość, że ona wie, że ten znak na pewno był do niej, żebym przestała kłamać i ona życzy mi jak najlepiej, ale ona przestrzeni na naszą relacje już nie ma. Ma dość tłumaczeń i kończy to. Napisałam, że to nie było do niej, ale ona mówi, że dość słuchania tłumaczeń i na razie. Chciałam się dowiedzieć, co ją kierowało, mówi, żebym nie drążyła i skoro cześć to cześć. Rozmawiałam z mężem, powiedział, że może poczuła się otoczona z twojej strony, ale powinna to wyjaśnić. Jest mi przykro, bo boję się, że kolejny raz coś zrobiłam, chyba że może warto iść naprawdę prosto i nie patrzeć ciągle zecja popełniłam błąd, tylko pogodzić się z utratą i iść przez życie...
Witam,
Ilekroć widzę swoją przyjaciółkę, że znowu gdzieś wyszła, ze swoją najlepszą przyjaciółką to się denerwuję, wręcz gotuje się we mnie. Nie radzę sobie z zazdrością.
Przyjaciółka jako wymówki używa mojej choroby (jestem chora na padaczkę od 12 lat), w tej kwestii nie mogę liczyć na mamę, a poza Magdą (przyjaciółką) nie mam żadnej innej przyjaciółki.
Co robić?
doświadczyłam czegoś, co strasznie mnie poruszyło - straciłam bliską przyjaciółkę, z którą spędziłam wiele lat.
to było jak nagły cios w serce, opierałam na tej relacji tyle rzeczy w życiu. Staram się zrozumieć, co się właściwie stało i dlaczego nasza przyjaźń się rozsypała.
Doświadczam całego spektrum emocji, od smutku i żalu, przez złość, aż do rozczarowania. Czasami nie umiem zatrzymać tych myśli o tym, „co by było, gdyby...” czy ktoś mógłby mi doradzić, jak przetrwać ten czas? Czuję, jakby część mnie zaginęła i nie wiem, jak się pozbierać. Myślę nad tym, co mogę zrobić, żeby zrozumieć własne uczucia i zacząć na nowo układać swoje życie.
Proszę o rady, bo już nie mogę tak żyć


