
- Strona główna
- Forum
- LGBTQIA+, uzależnienia, zdrowie seksualne, związki i relacje
- Trudna relacja z...
Trudna relacja z ex-partnerem
Pawel
Dominik Kupczyk
Zrozumienie, że Pana obecna sytuacja wywołuje wiele trudnych emocji, jest bardzo ważnym krokiem. Toksyczna relacja, w której Pana były partner manipuluje i kontroluje, dodatkowo narażając Pana na sytuacje, które nie były zgodne z Pana wolą, może sprawić, że czuje Pan się zagubiony i przytłoczony. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że to, co Pan przeżywa, nie wynika z Pana winy, ale z manipulacji i presji, którą Pana były partner wywierał na Pana.
Pierwszym krokiem, aby wyjść z tej sytuacji, może być wyraźne odcięcie się od kontaktu z eks-partnerem. W tak trudnych przypadkach może pomóc wsparcie terapeuty, który pomoże zrozumieć mechanizmy tej relacji i pracować nad odbudowaniem poczucia własnej wartości oraz granic. Przeżywane trudności, takie jak „podwójne życie” czy poczucie winy, mogą wydawać się przytłaczające, ale warto pamiętać, że nie jest Pan sam w tej walce i można znaleźć rozwiązania, które pozwolą odzyskać kontrolę nad swoim życiem.
Czy rozważał Pan kontakt z psychologiem lub psychoterapeutą, który pomoże w tym trudnym czasie i wesprze w procesie odcięcia się od destrukcyjnej relacji?
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Beata Matys Wasilewska
Twoje doświadczenie z byłym partnerem, który manipuluje, kontroluje i wykorzystuje cię, w tym kontekście chemsexu, nagrywania bez zgody i ujawniania intymnych materiałów, wpisuje się w wzorzec przemocy.
Związki oparte na współuzależnieniu, gdzie jedna ze stron stosuje mechanizmy kontroli i manipulacji, mogą prowadzić do chronicznego poczucia bezradności, lęku i dezorientacji. To, że czujesz się "chory psychicznie", może wynikać z długotrwałej doświadczania stresu, manipulacji i braku wsparcia emocjonalnego.
Pierwszym krokiem, jaki możesz podjąć, jest przerwanie kontaktu z osobą, która cię krzywdzi, co może wymagać wsparcia zewnętrznego. Warto rozważyć terapię indywidualną, aby zrozumieć mechanizmy, które trzymały Cię w tej relacji i pomóc Ci zbudować świadome granice tak byś odzyskał kontrolę nad swoim życiem.
Odcięcie się od byłego partnera oraz praca terapeutyczna nad odbudową własnej tożsamości i poczucia bezpieczeństwa mogą stać się dla Ciebie nową drogą, która otworzy przestrzeń na przyszłe, zdrowe relacje.
Emilia Jędryka
Dzień dobry, Panie Pawle,
Rozumiem, że sytuacja, w której się Pan znajduje, jest trudna i emocjonalnie skomplikowana. To, przez co Pan przechodzi, zapewne jest bardzo stresujące i przytłaczające, zwłaszcza kiedy ma Pan poczucie, że relacja, w której Pan uczestniczy, jest toksyczna.
Przede wszystkim chciałabym podkreślić, że to, co Pan teraz odczuwa, jest ważne, a szukanie pomocy jest pierwszym krokiem ku znalezieniu rozwiązania.
Wydaje się, że Pana były partner wykazuje skłonności manipulacyjne, starając się kontrolować Pana działania oraz emocje. Tego rodzaju zachowania, takie jak ujawnianie prywatnych zdjęć i informacji, mogą mieć na celu wywołanie w Panu poczucia winy i wstydu, co negatywnie wpływa na Pana zdrowie psychiczne.
Choć formalnie zakończył Pan tę relację, może Pan nadal odczuwać silną więź emocjonalną, co utrudnia pełne odcięcie się od tej osoby. Pana próby zachowania dystansu, które ostatecznie kończą się uleganiem jego perswazjom, mogą sugerować istnienie zależności emocjonalnej. Mechanizm ten często pojawia się w toksycznych relacjach, a jego przerwanie bywa bardzo trudne bez odpowiedniego wsparcia.
Konsultacja ze specjalistą, np. psychologiem, może okazać się dla Pana niezwykle pomocna. Specjalista pomoże Panu zrozumieć mechanizmy, które utrzymują Pana w tej toksycznej relacji, a także dostarczy narzędzi do stopniowego budowania zdrowych granic pomiędzy Panem a byłym partnerem. Ponadto współpraca ze specjalistą wesprze Pana w radzeniu sobie z poczuciem winy, lękiem oraz innymi trudnymi emocjami, które wynikły z tej sytuacji.
Proszę pamiętać, że ma Pan prawo do spokoju, autentyczności i zdrowych relacji. Zmiany wymagają dużo pracy oraz czasu, jednak są możliwe.
Jeśli czuje Pan, że były partner narusza Pana granice w sposób szkodliwy, np. poprzez publikowanie zdjęć lub nękanie, warto rozważyć kroki prawne. Prawo chroni Pana prywatność, a zachowania, o których Pan wspomina, mogą stanowić jej naruszenie.
Życzę Panu wszystkiego dobrego,
Z wyrazami szacunku,
Emilia Jędryka
Psycholog

Zobacz podobne
Znam mojego męża od 8 lat, mieszkamy razem od 7. Od zawsze był bardzo powściągliwy w relacji erotycznej. Nie ma między nami chemii ani przyciągania. Obecnie do współżycia dochodzi raz na 3 miesiące i to nie zawsze skutecznie, ma problemy z erekcją. Gdy już dochodzi do seksu, czuję, że walczymy tylko o to, żeby jemu udało się dobrnąć do końca. Wszystko uzależnione jest od tego czy on czuje, że to ten dzień, że da radę.
Na codzień nie ma między nami żadnego kontaktu fizycznego, czy to czułego przytulenia czy pocałunku, żadnego spojrzenia. Jeżeli ja próbuję zainicjować zbliżenie, pokażę na co mam ochotę zazwyczaj zaczniemy, ale kończy się to klapą, przez co później czuję się poniżona i upokorzona.
Przestałam cokolwiek inicjować, bo nie chce się już tak czuć. Chyba już się z tym pogodziłam i po prostu żyjemy sobie wspólnie, co całkiem nieźle nam wychodzi. Jednak jeśli chodzi o sferę intymną to totalna porażka. Czuję się, jakbym była płomieniem, a on wodą. Nie raz komunikowałam mu, że mamy problem. Jego postawa jest bierna. Wysłuchuje spokojnie co mam do powiedzenia, nie wdaje się w emocjonalne dyskusje, a w rezultacie nic z tym nie robi.
Moje potrzeby są większe, pamiętam jak może być między kobietą a mężczyzną, miałam wcześniej partnerów. I tęsknię za tym. Uchodzę za atrakcyjną kobietę, wiem jak reagują na mnie mężczyźni. Widzę spojrzenia w pracy, nieraz zażartujemy z podtekstem. Chciałabym doświadczyć tego ze strony męża jednak czuję, że utknęłam w związku, jak brat z siostrą. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że związałam się z nim dlatego, że nie zaczął starań o mnie od rozmów o intymności i seksie. To co mnie do niego przyciągnęło teraz jest moim największym problemem. Mam 31 lat a czuję, że ta sfera nie jest już dla mnie, że najlepiej byłoby o tym zapomnieć. Ale nadal żyje i czuję. Czasami zabawiam się sama, ale po poczuciu ulgi czuję smutek. Nie wiem jakiej rady oczekuję. Po prostu nie mogę o tym nikomu powiedzieć.
Rodzice mojej partnerki całe życie ją źle traktowali. Była przemoc fizyczna oraz psychiczna, wyrzucanie z domu i spanie na klatce, zostawianie pustej lodówki i ciągłe szantaże emocjonalne. Gdy zaczęliśmy się spotykać, oni mnie nie akceptowali, prawdę mówiąc poznałem ich dopiero po około 3 latach związku, bo zakazywali mi przychodzenia do ich domu. Po wyprowadzce partnerki z jej rodzinnego domu oni zaczęli Nas zapraszać i tak jakby mnie akceptować. Widzę, że to jest sztuczne i osobiście nie jestem w stanie zapomnieć im poprzedniego traktowania mnie, jak i traktowania mojej drugiej połówki. Oni nie widzą problemu, pomimo zwrócenia im o to uwagi. Moja partnerka natomiast twierdzi, że rodzicom należy się szacunek pomimo wszystko, pomimo tej wyrządzonej krzywdy (jej rodzeństwo doświadczyło tego samego i tak samo uważają). Wydaje mi się, że moja partnerka stara się z całej siły, abym ich polubił lub chociaż tolerował, nie jestem w stanie. Mamy o to ciągle okropne kłótnie, po których zastanawiam, się czy związek ma dalej sens, ponieważ chce kiedyś dzieci i nie chce, żeby miały kontakt z takimi ludźmi (są to alkoholicy, niestabilni emocjonalnie, którzy często stosują przemoc, szczególnie po alkoholu). O ile staram się to w jakiś sposób zrozumieć, to jestem już zmęczony i bezradny co mogę dalej z tym zrobić i czy to dalej ma jakąkolwiek przyszłość.
