
Obawiam się romansu męża. Zmienił swoje zachowanie, dostaję sprzeczne komunikaty.
KarinaL
Agnieszka Wloka
Dzień dobry
Pani Karino, przyznam, że jak czytam, to pisze Pani tak, że mam wrażenie, jakby on już Panią zdradził - mam wrażenie, że Pani bardzo silnie wierzy w to, że mąż Panią zdradza - a powiem inaczej - że jest Pani osobą do zdradzania. Mówię tak, żeby Pani uzmysłowić przede wszystkim, że jest Pani wartościową, pewnie piękną kobietą z mnóstwem zalet. Tyle, że nie znam Pani i to Pani zadanie, żeby poświęcić czas i energie na szczery bilans siebie - nawet listę swoich potencjałów, osiągnięć i mocnych stron - począwszy od wglądu na intelekt - może to głupie, ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Wymaga medytacji, czasu na zastanowienie, więc na spokojnie. Dużo się w Waszym życiu pozmieniało i każdy z Was na to inaczej zareagował - dziecko to przeogromna radość i jednocześnie jedno z najbardziej stresujących życiowych wydarzeń. Być może mąż poszedł w taka ekspansywną formę, gdy Pani liczyła na domowe ognisko. Istotne tylko, żeby Pani w roli mamy nie przestała być w innych swoich rolach, np. czyjejś przyjaciółki itp. Zazdrość mówi o jakimś kłopocie w relacji, ale też o spadającej własnej samoocenie - niby dlaczego Pani miałaby się nadawać do tego, żeby ktoś Panią zdradzał?:)
Rozmawiajcie ze sobą - tak szczerze - być może przez taką, a nie inną atmosferę gdzieś ten wspólny czas, aktywności przeszły na drugi plan i potrzebujecie wrócić do tego, co was łączy. Wtedy łatwiej o rozmowę o wzajemnych potrzebach, ustaleniu tej przestrzeni wolności, wyjaśnieniu co Panią boli i może wspólnym wymyśleniu co z tym zrobić.

Zobacz podobne
Mam 14 lat na imię Monika. Od roku jestem z chłopakiem. Bardzo się lubimy, ale zaczął się ostatnio "dziwnie" zachowywać.
Poprosił mnie, abym podniosła bluzkę do góry (nie noszę jeszcze stanika). Zawstydziłam się, ale zrobiłam to, bo to mój chłopak. Chciał również, abym zdjęła spodnie, ale nie zgodziłam się. Czy to normalne zachowanie? On ma 15 lat, jak mam się zachować?
Dzień dobry, co robić. Dobry kumpel zerwał nagle ze mną znajomość uznając, że nasze drogi się rozeszły, bo on po terapii stał się innym człowiekiem, realizuje się zawodowo i życiowo. Poszedł bardzo do przodu. Ja stoję w miejscu i tylko mu narzekałem, a nic z tym nie robiłem. Wysysałem energię z niego. Zarzucił również, że mu w pewnej chwili nie pomogłem, kiedy potrzebował pomocy. Po miesiącu od zerwania znajomości złożył mi życzenia imieninowe. Dalej jesteśmy znajomymi na fejsie. Dwa miesiące później napisałem, że chce pogadać i powiedziałem, że po tych wydarzeniach pracuję na terapii nad sobą. Nie chciał rozmawiać. Powiedział, że jak się zmienię na terapii i pokaże, że coś robię ze swoim życiem to mam się ewentualnie odezwać. Że nadwyrężyłem jego zaufanie. Co robić w tej sytuacji? Dać sobie czas, żeby emocje opadły. Przerobić temat na terapii i odezwać się za rok czy dać sobie spokój z tą znajomością.
