Czemu mój partner może obgadywać mnie do rodziny, a ze mną nie chce rozmawiać?
Werka

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry,
wyobrazam sobie, ze to bardzo niekomfortowe, kiedy ma Pani poczucie, ze partner zamiast rozmawiać z Panią o sprawach was dotyczących omawia te kwestie z innymi osobami. Brzmi to również tak, jakby Pani nie rozumiała dlaczego się tak dzieje. Być może macie Państwo jakieś trudności w komunikacji, nad którymi warto byłoby popracować? Zastanawiam się również, czy partner wie o tym, jak się Pani czuje wtedy, kiedy nie rozmawiacie ze sobą, czy Pani mu to wprost zakomunikowała? Czy wyraziła Pani również potrzebę rozmowy? Czasem z naszej perspektywy cos wydaje się oczywiste (jak np potrzeba rozmowy) ale okazuje się ze druga osoba zupełnie nie zdawała sobie z tego sprawy zanim nie usłyszała o tym wprost, nie wyczytała tego w naszych myślach. Proponowałabym szczera rozmowę o tym, jak się Pani czuje, czego Pani potrzebuje i jak razem możecie nad tym pracować. To może być bardzo pomocne. Pozdrowienia Magdalena Bilinska Zakrzewicz

Sandra Laskowska
Dzień dobry,
Możliwe jest, że Twój partner szuka wsparcia lub zrozumienia u swojej rodziny, jednak nie jest to usprawiedliwienie dla unikania konfrontacji lub otwartej komunikacji z Tobą. Niektórzy ludzie mają trudności z bezpośrednią komunikacją w sytuacjach konfliktowych, bojąc się reakcji partnera, krytyki czy odrzutu. Może to być jednym z powodów, dla których Twój partner unika rozmowy. Dla niektórych ludzi mówienie o problemach z osobami trzecimi jest sposobem radzenia sobie z własnymi uczuciami i frustracjami. Może to być jego sposób na uporządkowanie myśli lub poszukiwanie porady.
Wyraź swoje uczucia i obawy w sposób spokojny i nienapastliwy. Możesz powiedzieć coś w stylu: “Zauważyłem/am, że rozmawiasz o naszych problemach z rodziną. Czuję się przez to zraniona/y. Chciałbym/Chciałabym, żebyśmy mogli otwarcie rozmawiać o tym, co nas martwi.” Jeśli komunikacja nadal stanowi problem, rozważ skorzystanie z pomocy terapeuty małżeńskiego lub partnerskiego, aby pomóc Wam w nawiązaniu lepszego kontaktu. Pamiętaj, że zasługujesz na szacunek i otwartą komunikację w związku.
Z poważaniem,
Sandra Laskowska, psycholog

Sandra Laskowska
Dzień dobry,
Możliwe jest, że Twój partner szuka wsparcia lub zrozumienia u swojej rodziny, jednak nie jest to usprawiedliwienie dla unikania konfrontacji lub otwartej komunikacji z Tobą. Niektórzy ludzie mają trudności z bezpośrednią komunikacją w sytuacjach konfliktowych, bojąc się reakcji partnera, krytyki czy odrzutu. Może to być jednym z powodów, dla których Twój partner unika rozmowy. Dla niektórych ludzi mówienie o problemach z osobami trzecimi jest sposobem radzenia sobie z własnymi uczuciami i frustracjami. Może to być jego sposób na uporządkowanie myśli lub poszukiwanie porady.
Wyraź swoje uczucia i obawy w sposób spokojny i nienapastliwy. Możesz powiedzieć coś w stylu: “Zauważyłem/am, że rozmawiasz o naszych problemach z rodziną. Czuję się przez to zraniona/y. Chciałbym/Chciałabym, żebyśmy mogli otwarcie rozmawiać o tym, co nas martwi.” Jeśli komunikacja nadal stanowi problem, rozważ skorzystanie z pomocy terapeuty małżeńskiego lub partnerskiego, aby pomóc Wam w nawiązaniu lepszego kontaktu. Pamiętaj, że zasługujesz na szacunek i otwartą komunikację w związku.
Z poważaniem,
Sandra Laskowska, psycholog

Weronika Rutkowska
Dzień dobry,
wyobrażam sobie, że musiało być trudne przeżycie dla Pani, kiedy się Pan dowiedziała. Nie wiem, czy można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Ale zwróciłabym uwagę na kilka aspektów: być może Pani partner ma trudności w wyrażaniu swoich uczuć czy myśli bezpośrednio, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych; być może Pani partner poszukuje wsparcia u rodziny, potwierdzenia tego, że jego uczucia są uzasadnione, być może szuka porady; a być może to jeszcze inna kwestia i obawy przed konfliktem czy odrzuceniem. Są to jedynie sugestie z mojej strony. Najważniejsze będzie jednak otwarte i szczerze rozmawainie o uczuciach i potrzebach obu stron relacji.
Pozdrawiam
Weronika Rutkowska, psycholog / psychoterapeuta

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Co robić, błagam, pomóżcie. Mój partner od 11 w związku ze mną zmienił się w potwora. Na każdym kroku mnie poniża nawet przy dziecku, zrzuca na mnie każdą winę. Nawet gdy to on popełni błąd, wina zawsze jest moja. Ciągle słyszę: powinnaś zrobić tak, Powinnaś pomyśleć, źle zrobiłaś, nie tak" albo "zamknij mordę", zamknij ryj idiotko, WYPIERDALAJ z tego domu". Ja wywołuje czasem niechcący te awantury, bo umiem tylko rozmową rozwiązywać problemu, a on nigdy nie chce ze mną rozmawiać. Chowa głowę w piasek i udaje, że nic się nie dzieje. A jak nalegam, to on wpada w szal i zaczyna atakować. Nic do niego nie przemawia, a gdy się sprzeciwie, to on zrzuca się z rękami na mnie. Nasz syn ma 10 lat i też nie poznaje własnego ojca.
Witam, od jakiegoś czasu mnie to nurtuje. Niedawno dowiedziałam się, że partner korzysta z aplikacji randkowych oraz pisze z dziewczynami, które sprzedają nagie zdjęcia na portalach społecznościowych. Pisał do nich sprośne rzeczy, podczas kłótni na ten temat wyjaśnił, że robi to od dawna (jesteśmy razem 3 lata, oboje byliśmy w innych związkach także), że ma taką potrzebę, ale nie chciał mi o tym mówić. Przysięgał, że nigdy, podczas naszego związku i wcześniej, nie sypiał i nie spotykał się z nimi. Bolimnie to nadal, jego kłamstwa i ukrywanie tego też, jednak dałam drugą szansę. Zastanawiam się czy faktycznie to może być jego seksualna potrzeba, czy to może być normalne? I jak mogę o tym zapomnieć i nie myśleć o tym? Dodam, że poza tą jedną kwestią kłamstwa i sextingu związek z mojej perspektywy był do tej pory udany, wspieraliśmy się, mamy podobne poczucie humoru, on często wychodził z inicjatywą wyjścia czy spraw łóżkowych. Nie daje mi spokoju to, że nie potrafię mu do końca zaufać, mimo że obiecał, iż przestanie to robić.
W moim małżeństwie bardzo źle się dzieje, straciłam chęć do kontaktów seksualnych z mężem, kłócimy się non stop. Rozmowy nic nie dają - ciągle jest to samo. Brak szacunku, krzyk, ubliżanie. Nie chce rozwodu, jestem już po jednym i mamy nastoletnią córkę, która bardzo przeżywa nasze nieporozumienie. Dla niej chce być w tym związku, ale obawiam się, że mąż mnie już nie kocha. Mam trudny charakter to pewnie moja wina. Nie wiem, co robić, jak żyć i dla kogo. Poza córką mam dwóch dorosłych synów, ale oni żyją już swoim życiem.