Left ArrowWstecz

Myślę, że kręci mi się w głowie i wpadam w panikę.

Myślę, że kręci mi się w głowie i wpadam w panikę. Dodam, że wszystkie wyniki są super. Nic mi niby nie jest.
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Dzień dobry, 

mała ilość informacji nie pozwala bardziej szczegółowo odpowiedzieć na wiadomość ponad to, że jeżeli wszystkie wyniki zdrowia fizycznego są prawidłowe, a dolegliwości utrzymują się, należy zwrócić się do lekarza psychiatry w celu dokonania diagnozy, czy objawy mają podłoże psychiczne. Lekarz psychiatra w razie potrzeby włączy leczenie farmakologiczne i/lub skieruje do psychoterapeuty. Pozdrawiam 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Uporczywe myśli, lęk i niepokój - jak sobie poradzić?
Dzień dobry, miewam czasem uporczywe myśli, lęk i niepokój. Z czym nie umiem sobie poradzić, dodatkowo odczuwam odrzucenie Co mam robić?
Nie jestem w stanie jeść w towarzystwie, czuję wtedy objawy fizyczne, pomocy!
Witam, Mam problem z jedzeniem i piciem na imprezach czy spotkaniach ze znajomymi czy dalsza rodzina. Stresują mnie takie sytuacje mimo że otaczają mnie ludzie których znam np. z pracy i chciałbym zjeść bo przychodzę głodna nastawiona na to że zjem, ale nie jestem w stanie nic przegryźć. Jeżeli już coś spróbuję to czuję się słabo jakbym miała zwymiotować. Czy da się coś z tym zrobić? Chciałabym spędzać ten czas i normalnie moc zjeść czy się napić w towarzystwie.
Chciałabym zacząć ćwiczyć u siebie w pokoju, ale czuję się obserwowana w sposób magiczny przez fobię społeczną (czuję się wtedy oceniana).
Chciałabym zacząć ćwiczyć u siebie w pokoju, ale czuję się obserwowana w sposób magiczny przez fobię społeczną (czuję się wtedy oceniana). Już raz udało mi się przełamać - wstydziłam się mówić na głos do siebie po angielsku podczas nauki tego języka z tego samego powodu i jakoś dałam radę wypowiadać te zdania. Jak dać sobie z tym radę jeszcze przed pójściem do psychoterapeutki (pierwszą wizytę mam dopiero w marcu)? Co sobie mówić, żeby się zachęcić?
Po opuszczeniu przez partnera (który nie wspiera finansowo ani emocjonalnie) wpadłam w uzależnienie od alkoholu - bardzo źle się czuję, proszę o pomoc
Witam, dwa lata temu urodziłam córkę, drugą już. W czasie ciąży wyszło, że partner ma długi hazardowe i to ogromne...ciąża zagrożona...tuż po zostawił i pojechał za granicę, dalej kłamał, grał, nie pomagał...płakałam chyba prawie cały czas...skończyłam karmić piersią i kiedyś w tych nerwach sięgnęłam po piwo, by, nie wiem, uspokoić się, zasnąć...I tak od tego czasu piję codziennie i to z 3 lub 4, pracuję po 12 godz dziennie, jak przychodzę usypiam dzieci i piję, bo tylko tak mogę zasnąć, płaczę nadal...to już będzie niedługo półtora roku, pomaga mi to w zaśnięciu, ale całe dnie myślę o wieczorze, że znowu będzie mi ciężko, że będę płakać, on obiecuje, mówi, że się poprawi, ale jak wraca raz na dwa miesiące to woli spać niż mi pomóc czy spędzić ze mną czas...jestem wycieńczona, chciałabym coś zmienić...przestać pić...naprawić nasze relacje, bo ponoć już nie gra od roku, ale to długa historia...Ja opłacam rachunki, utrzymuję dom, dzieci, opłacam opiekunkę, on się nie dokłada praktycznie, czasem jakiś grosz rzuci typu 500zl, nie okazuje uczuć a ja ciągle mu je okazuje, wybaczam, staram się naprawdę, by dzieciom niczego nie brakło mimo ciężkiej sytuacji finansowej, spędzam z nimi każdy dzień wolny, ale jestem już naprawdę zmęczona walką o rodzinę, dzieci, o związek...martwi mnie ze beż tych 3 czy 4 czy 2 czasem piw nie zasnę, jak mam to ogarnąć? Czy walczyć? Wydaje mi się, że on już odpuścił...nawet na urodziny moje, jak był, usłyszałam wszystkiego najlepszego i nawet drobiazgu nie dał mi, zabolało🙄 teraz zamiast ze mną być, woli spać, proszę o pomoc...to tylko część z tego ogólnikowa, dodam, że jak mi nie odpisuje wieczorem to wpadam w panikę i płaczę do rana, aż nie padnę z wycieńczenia...jakiś uraz? Nerwica? Depresja? Źle się czuję psychicznie, nie mam kiedy odpocząć i nie mam wsparcia od tej niby najważniejszej osoby😟
Zaburzenia lękowe- boję się spróbować innego terapeuty, na myśl o psychiatrze uważam, że zwariowałam.
Dzień dobry, mam zaburzenia lękowe, niedawno zrezygnowałam z terapii, bo nie było w niej efektów. Nadal czuję lęk, mam objawy somatyczne. Po ostatniej sesji na jakiej byłam terapeuta zalecił wizytę u psychiatry i coraz bardziej się próbuje do tego zmusić. Mimo że podczas terapii nie miałam żadnych pomysłów od terapeuty co robić z lękiem i czekałam aż sam zniknie to utwierdziłam się, że to z mojej winy się nie udało, że sama musiałam znaleźć sposoby. Przez dwa dni nie wychodzę z domu, bo już tak się tym przejęłam, wstydzę się wyjść do ludzi. Mam wrażenie, że wszyscy się ode mnie odsuwają przez te lęki. W sumie nie ma co się dziwić, jedyne co, to chodzę do szkoły, a poza nią nie wychodzę ze znajomymi, bo mimo wszystko się boję, wychodzę jedynie z rodzicami, bo przed nimi się nie wstydzę, że mogę spanikować. Nie wiem już co robić, mam wrażenie, że zaraz sobie zniszczę życie takim lękiem. Chciałabym normalnie żyć, ale skoro terapia, nawet nie prowadzona dobrze, ale jakakolwiek nie pomogła to nie wiem czy coś pomoże. Boję się, że jak pójdę do innego specjalisty to też nie dostanę żadnych rad co robić, a jak udam się do psychiatry to zwariuję od tego poczucia, że niemożliwe, że ze mną jest aż tak źle . I tak na razie nie mogę znaleźć nikogo, kto ewentualnie by mi odpowiadał jako terapeuta, więc może lepiej się z tym przemęczyć i minie samo? Chciałabym znowu wyjść z domu bez myślenia o sobie jak o kimś winnym lękowi, a nie umiem. Co mogę zrobić, bo wyjść muszę?