Lęk przed starością - jak sobie radzić?
Zaczynam coraz częściej odczuwać wielki lęk związany z myśleniem o starości, który mnie paraliżuje.
Gdy tylko pojawia się temat przemijania, czuję się bezsilny i zaniepokojony. Ten bezpośredni strach przed starzeniem się zaczyna naprawdę wpływać na moje codzienne życie.
Unikam rozmów o przyszłości i staram się ignorować wszelkie oznaki zmian w moim ciele. Czasem wydaje mi się, że boję się nie tylko tych fizycznych przemian, ale i utraty kontroli nad swoim życiem. Czy takie uczucia są normalne?
Rozważam terapię, ale nie jestem pewien.
Naprawdę pragnę odzyskać spokój ducha i cieszyć się życiem bez wiecznego lęku przed tym, co przyniesie przyszłość.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie rady i wskazówki.
Marek

Marta Paturalski
Panie Marku,
Rozumiem, jak trudne może być zmaganie się z lękiem przed starością.
Chciałabym podzielić się kilkoma sposobami, które mogą pomóc w opisanej przez Pana sytuacji:
1. Zrozumienie lęku i jego źródła.
Lęk często bierze się z nieznanego lub z obaw przed tym, na co nie mamy wpływu. Kluczowym krokiem jest rozpoznanie, co dokładnie budzi Pana największy niepokój – czy to utrata zdrowia, kontroli, niezależności, samotność, czy ograniczenia fizyczne. Warto „poprzyglądać się” tej emocji i dowiedzieć (zanotować), w jakich momentach występuje, określić jego skalę, intensywność, długość trwania, przywołać sytuację, kiedy odczuwał Pan lęk i jak sobie Pan z tą konkretną sytuacją poradził.
2. Zmienianie sposobu myślenia.
Nasze myśli mają ogromny wpływ na to, jak się czujemy. Warto uczyć się zauważać te myśli i zastępować je bardziej wspierającymi, np. zamiast „Nie poradzę sobie w przyszłości,” można pomyśleć: „Każdy etap życia ma swoje wyzwania, ale także możliwości. Mogę przygotować się na to, co nadejdzie.”
3. Skupienie na teraźniejszości.
Lęk przed przyszłością odbiera radość z chwili obecnej. Ćwiczenie uważności pozwala nauczyć się bycia tu i teraz, czerpania radości z drobnych rzeczy, takich jak spacer, rozmowa z bliskimi czy hobby. Można zacząć od prostych ćwiczeń oddechowych – skoncentrować się na swoim oddechu przez kilka minut dziennie, napinaniu i rozluźnianiu poszczególnych części ciała czy nazwaniu/opisaniu rzeczy, które znajdują się w Pana zasięgu.
4. Wzmacnianie poczucia kontroli.
Regularna aktywność fizyczna, zdrowa dieta i odpowiednia ilość snu pomagają lepiej radzić sobie z napięciem psychicznym. Otaczanie się ludźmi, z którymi można dzielić emocje, wspiera poczucie bezpieczeństwa.
Czasem lęk wynika z poczucia stagnacji. Rozwijanie nowych pasji, uczenie się czegoś nowego czy angażowanie się w życie społeczne może nadać codzienności sens.
5. Praktykowanie wdzięczności.
Regularne przypominanie sobie o tym, za co jest Pan wdzięczny w życiu, pomaga przesuwać uwagę z lęków na pozytywne aspekty codzienności. To mogą być małe rzeczy – ciepło słońca, rozmowa z bliskim, gorąca herbata, przytulenie zwierzaka, uśmiech przechodnia na ulicy.
Stopniowe wprowadzanie tych zmian może pomóc odzyskać spokój.
Jeśli lęk jednak stanie się trudny do samodzielnego opanowania, terapia może okazać się najlepszym rozwiązaniem.
Pozdrawiam,
Marta Paturalski

Emilia Jędryka
Panie Marku,
Przede wszystkim chciałabym zaznaczyć, że takie uczucia, które Pan opisuje, są bardziej powszechne, niż mogłoby się wydawać. Strach przed starością i przemijaniem to temat, który budzi wiele emocji, zwłaszcza w świecie, który często gloryfikuje młodość i kontrolę nad swoim życiem.
To, co Pan odczuwa – lęk, bezsilność, unikanie tematów związanych z przyszłością – jest zrozumiałe, ale warto się temu bliżej przyjrzeć. Często pod takimi obawami kryją się głębsze myśli lub przekonania, które można zrozumieć i przepracować, na przykład podczas terapii.
Współpraca ze specjalistą mogłaby pomóc Panu w odkryciu, co dokładnie wywołuje ten lęk i jak go oswoić. Praca z psychologiem daje przestrzeń na odnalezienie większego poczucia kontroli i akceptacji tego, co w życiu nieuniknione, ale także na naukę czerpania radości z teraźniejszości.
Jeśli zdecyduje się Pan na ten krok, proszę pamiętać, że to nie jest oznaka słabości – wręcz przeciwnie, to dowód troski o siebie i swoje samopoczucie. Życzę Panu spokoju i odwagi w stawianiu czoła tym trudnym emocjom.
Z serdecznymi pozdrowieniami,

Karolina Hersztowska
Lęk przed starością, przemijaniem, zmianami z tym związanymi są czymś normalnym i zdarzają się od czasu do czasu niemal każdemu człowiekowi. Jeśli natomiast zmienia się to w coś stałego, wywołującego duży niepokój, uprzykrzającego codzienne życie, to zdecydowanie warto sięgnąć po pomoc.
Lęki tego typu mogą być związane z ważnymi zmianami życiowymi, wchodzeniem w nowy etap życia np. przejście na emeryturę, pojawienie się wnuków, śmierć osoby bliskiej ale nie jest to konieczne. Takie lęki pojawiają się u osób w każdym wieku (nierzadko stosunkowo młodych) i bywają wyrazem innych trudności emocjonalnych.
Spotkanie ze specjalistą może pomóc ustalić przyczyny, przepracować lęki i odzyskać równowagę oraz spokój ducha.

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Jakie są najlepsze sposoby leczenia nerwicy?
Męczę się od dziecka od czasu kiedy mnie wyśmiewano, teraz gdy jestem dorosła, nerwica nabrała na sile i nawet gdy nic się nie dzieje, a jestem wśród ludzi, robi mi się słabo w miejscach publicznych lub gdy zbyt dużo ludzi zwróci na mnie u
Od lat zmagam się z ogromnym lękiem przed wymiotowaniem. Zaczęło się to już w dzieciństwie i utrzymuje się do dziś (w tym roku skończyłam 19 lat). Zdarza się, że ten właśnie lęk paraliżuje moje codzienne życie (szukam wokół siebie dostępnych toalet, gdy ktoś ma jakieś zatrucie pokarmowe, odlicza
Witam. Chciałam zapytać, jak żyć z niepewnością.
Leczę się na nerwicę lękową od dziecka. Pamiętam wiele sytuacji, w których nie wiedziałam, czy coś komuś zrobiłam złego, czy nie. Odwracałam się za ludźmi itp. Mam w głowie milion takich sytuacji, ale zawsze szlam na przód, co daje mi
Od 19 lat mam tajemnicę, która mnie zabija. Wiem, że jak się wyda znienawidzą mnie rodzina dzieci. Obecny partner mnie zostawi. Czuję, że wariuje powoli. Od dawna leczę się na nerwice lęki ataki paniki. Teraz mam natłok myśli, co to będzie jak się wyda co mam robić. Błagam pomóżcie, bo czuję że u
Ostatnio zauważyłem, że coś jest nie tak – puste, otwarte przestrzenie zaczęły wywoływać u mnie dziwny, wręcz paraliżujący lęk. Puste pola, ogromne parkingi, a nawet szerokie alejki w parkach – wszystko to sprawia, że czuję się, jakby mnie miało wciągnąć, jakbym tracił kontrolę nad rzeczywistości
Na wstępie Dzień dobry i mam za 1,5 miesiąca 17 lat, jeśli to potrzebne, jestem też zapisana do psychologa, ale jest bardzo długa kolejka, nawet może potrwać rok ten nabór, bardzo proszę o pomoc w tej sprawie, bo mam dziwne emocje, których nie mogę zrozumieć czy to przypomina jakieś zaburzenie?&n
Jak leczy się nerwicę natręctw i czy gdy leki antydepresyjne słabo pomagają, trzeba włączyć psychoterapię?
Czy ciągle pojawiają się nowe rodzaje terapii psychologicznych? Jakie są nowe rodzaje terapii powstałych w ostatnim czasie?
Coraz częściej łapię się na intensywnym lęku związanym z upływem czasu. Mam poczucie, że czas przecieka mi przez palce, a życie mija zbyt szybko. Każdy dzień wydaje mi się kolejnym krokiem ku nieuchronnemu końcowi, co bardzo mnie przytłacza. Trudno mi cieszyć się chwilą, bo ciągle wracam myślami
Mam ogromny problem z nawiązywaniem relacji z ludźmi, ale głównie z kobietami. Jestem chłopakiem, 19 lat.
Od kilku lat całkowicie izolowałem się od ludzi, bo czułem się gorszy od swoich rówieśników. Kończę szkołę w tym roku i coraz bardziej dokucza mi myśl, że jestem inny niż wszyscy
Mam problem z lękiem przed bliskością i zaangażowaniem, co bardzo utrudnia mi budowanie relacji. Za każdym razem, gdy ktoś się do mnie zbliża, czuję zagrożenie i mam ochotę się wycofać. Wiem, że takie zachowanie blokuje mój rozwój emocjonalny i uniemożliwia tworzenie trwałych więzi. Chciałbym lep
Mam wrażenie, że utknęłam w jakimś błędnym kole, bo każda decyzja zawodowa, nawet ta najmniejsza, wywołuje u mnie totalny stres. Serio, wysłanie maila albo zgoda na projekt potrafią być dla mnie jak misja niemożliwa. Boję się, że jedna zła decyzja może rozwalić wszystko – karierę, przyszłość, cał
Ostatnie miesiące to koszmar. Wszystko wywróciło się do góry nogami, bo straciłam dom w wyniku pożaru. Zostałam z niczym, a towarzyszące mi uczucie straty i chaosu dosłownie mnie przytłacza. Mam napady lęku, które pojawiają się nagle i paraliżują mnie w codziennym życiu. Każda myśl o przyszłości
Czuję, że każdy drobny objaw – ból głowy, kaszel, cokolwiek – od razu wywołuje u mnie jakąś paranoję. Zaczynam myśleć o najgorszym, przeglądać internet, sprawdzać objawy, i kończy się na tym, że panikuję jeszcze bardziej. To się robi męczące, bo nie potrafię już normalnie funkcjonować, ciągle ana
Zmagam się z trudnościami w nawiązywaniu bliskich relacji z ludźmi. Bardzo chciałabym móc zbudować głębsze więzi, ale paraliżujący lęk przed odrzuceniem i krytyką mnie przed tym powstrzymuje. Często wycofuję się, zanim relacja zdąży się rozwinąć. Tęsknię za bliskością i zrozumieniem, ale nie wiem
Mam taki problem, że jedzenie w towarzystwie strasznie mnie stresuje. Każde spotkanie przy stole to dla mnie totalna męczarnia. Boję się, że ktoś mnie oceni – jak jem, co jem, albo że zrobię coś głupiego i się ośmieszę. Z tego wszystkiego coraz częściej unikam wspólnych posiłków, co, wiadomo, nie
Mam problem z partnerem. Daje się wykorzystywać ludziom, pomaga nawet swoim kosztem, nawet naszym, bo mieszkamy już razem. Syn dorosły mieszkający z matką wyciąga od niego kasę (płaci jeszcze alimenty na syna), a to ciuchy, a to prawo jazdy, nawet samochód oddał synowi mniej palący, a sam musi je
Cześć,
Nie wiem, od czego zacząć, bo mam taki chaos w głowie.
Każda decyzja, nawet mała pierdoła, staje się dla mnie jak Mount Everest. Wybór nowej pracy, weekendowe plany, a nawet to, co zjem na obiad — wszystko to paraliżuje mnie do granic absurdu. Ciągle biję się z myślami:
Jestem 30 latkiem i zawodowo zajmuje się jazdą od 8 lat.
Od roku mam lęki związane z pracą kierowcy.
Odnoszę wrażenie, że zjadę ze swojego pasa, wjadę w głęboki rów i będę mieć kłopoty z tym związane. Dodatkowo mam lęk przed jazdą po wysokich mostach, wiaduktach.
Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale coraz bardziej boję się jeść w miejscach publicznych. Nawet myśl o tym, że ktoś na mnie patrzy, sprawia, że mam ochotę uciec. Boję się, że ktoś mnie oceni — jak jem, co jem, albo nawet jak wyglądam przy stole.
Kiedyś uwielbiałam wyjścia do restaura