Zaburzenie lękowe i nagłe przypominanie wspomnień. Martwię się, ponieważ nikt nie pamięta sytuacji, którą ja sobie przypomniałam.
Anon

Agnieszka Wloka
Droga “Anon”
jeśli może Pani o tym porozmawiać z kimś bliskim, kto pamięta Pani dzieciństwo, to byłoby to bardzo cenne - żeby Pani się naprawdę upewniła :)Pytanie też na ile ma Pani dobre wspomnienia z dzieciństwa, a na ile gdzieś od niego Pani ucieka…jeśli jest od czego uciekać, to warto nad tym popracować terapeutycznie, a jeśli są miłe wspomnienia, to warto dla przeciwwagi do nich powrócić. Zobaczyć tę jasną stronę młodych lat. Myślę, że złe sny, nawet bardzo realne, są odpowiedzią na nasze przeżycia i nawet nieuświadomione lęki z dnia. Stąd im ich więcej, tym większy znak dla Pani, że 1. trzeba zwolnić w życiu; 2. dać sobie przestrzeń na wyciszenie; 3. posegregować w głowie sprawy do załatwienia; 4. PRZEGADAĆ NA TERAPII SNY I PRZEŻYCIA
Agnieszka Wloka psycholog

Anna Martyniuk-Białecka
Dostęp do pamięci epizodycznej, czyli tej związanej z zapamiętywaniem przebiegu zdarzeń zależy od wieku. Być może Pani mama inaczej to zapamiętała, inne wydarzenia były dla niej ważne. Możemy pamiętać inne rzeczy, na inne elementy zwracała uwagę Pani mama, a na inne Pani jako mała dziewczynka.
Warto omówić to na Pani terapii i odnieść się do odczuć, które to w Pani powoduje.
Nie znam Pani przypadku tak szczegółowo, aby to stwierdzić. Ale być może doświadcza Pani jakiejś formy dysocjacji. Jedną z nich jest rozdzielenie wspomnień, kiedy osoba nie jest w stanie skojarzyć określonych wydarzeń z konkretnymi emocjami lub uczuciami. Może to też dotyczyć rozdzielenia różnych aspektów własnej tożsamości, takich jak role społeczne, emocje i osobiste przekonania. Inną formą dysocjacji jest rozdzielenie percepcji rzeczywistości. Osoba doświadczająca tego zjawiska może mieć trudności z oceną tego, co jest realne, a co nie jest – może mieć wrażenie, że rzeczywistość jest rozdzielona na kilka różnych i niezależnych od siebie części.
Jeśli to brzmi jakkolwiek znajomo, warto dopytać o to u osoby prowadzącej Pani terapię.
Powodzenia!
psycholog Anna Martyniuk-Białecka

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam,
od jakiegoś czasu zmagam się z bardzo intensywnymi, nadmiernymi myślami dotyczącymi mnie, moich uczuć, mojej partnerki oraz moich uczuć w relacji.
Potrafię przez 2 dni zastanawiać się nad swoimi uczuciami i już sobie wkręcić, że się wypalają, a nagle o poranku dnia trzeciego jak gdyby nigdy nic jestem cały w skowronkach i pewny uczuć. Tak samo do rzeczy związanych ze mną — najprostsze czyny, które zrobię, niewinne i nic nieznaczące potrafią przerodzić się w coś tragicznego i poważnego, co wpędza mnie w lęk i poczucie winy. Tak samo z czynami mojej partnerki.
Zawsze pojawiają się w mojej głowie najczarniejsze scenariusze co do sytuacji, w których brała ona udział.
Zastanawiam się, z czym może być to związane i czemu tak się dzieje i jak temu zaprzestać?
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi.
Od wielu miesięcy, prawie że codziennie, odczuwam stres. Od jakiegoś czasu bolą mnie narządy w brzuchy, czasem nawet kłują,narządy na dole żeber również,często odczuwam kłucie jakby płuc,ból pleców,mam czasem problem z oddychaniem.Byłam u lekarza i powiedział, że to ze stresu.A przez to, że tak źle się czuję,to stresuje się jeszcze bardziej.Nie chcę podawać dokładnie wieku,ale przyjmijmy,że od 14 do 18.
Przez ostatnie 5 lat pracowałam w bardzo stresującej pracy.
Tak naprawdę przez 7 dni w tygodniu był nacisk ze strony szefa, również wieczorami, bo to była praca na wyższym stanowisku, pod ogromną presją. Zauważyłam, że wykreowały się u mnie nawyki lękowe. To znaczy, teraz mam inną pracę, z tamtą nie mam kontaktu - de facto nie mam wiele stresu w życiu, a codziennie rano budzę się maksymalnie zestresowana, przebudzam się już od 6 godzinę przed budzikiem i jestem w półśnie, przez co potem jestem wymęczona w ciągu dnia. Mam huśtawki nastroju, ale najczęściej wieczorem pojawia się u mnie jakiś stan niepokoju. Dodam, że na sen popalam zioło przepisane normalnie przez lekarza, które mnie uspokaja z reguły, ale czasami jak pokryje mi się to z napadem myśli stresowych, to nagle mam wysoki puls i dość źle się czuje. Pytanie, jak sobie z tym poradzić?
Trudno mi się cieszyć z życia, gdy czuję, że mój organizm musi się cały czas bać i stresować, co jest nawykiem w pracy, którą skończyłam w wakacje 2024.
Proszę o pomoc
Jestem 30 latkiem i zawodowo zajmuje się jazdą od 8 lat.
Od roku mam lęki związane z pracą kierowcy.
Odnoszę wrażenie, że zjadę ze swojego pasa, wjadę w głęboki rów i będę mieć kłopoty z tym związane. Dodatkowo mam lęk przed jazdą po wysokich mostach, wiaduktach.
Niezależnie czy jadę dużym samochodem ciężarowym, czy osobówką. Od 6 lat leczę się psychiatrycznie na nerwicę lękową. Zaczęło się od napadów paniki, polegały one np. na tym, że coś mi „odbije” i wyskoczę przez okno, mieszkając na 3 piętrze. Obecnie biorę leki, czuje ulgę w objawach, ale nie jest to całkowite wyciszenie symptomów i nadal utrudniają mi codzienne funkcjonowanie. Jestem zagubiony, co mógłbym z tym zrobić. Chciałbym jeździć zawodowo nadal, ale z obecnym stanem zdrowia jest to bardziej męczące niż przyjemne.