Left ArrowWstecz

Nie chcę brać przepisanych leków od psychiatry, terapeutka mnie do tego przekonuje. Pomoc od męża odbieram jako atak.

Terapię zaczęłam od stycznia. Moja terapeutka namawiała mnie na wizytę u psychiatry, byłam, dostałam leki na depresję. Nie biorę ich ,na co moja terapeutka powiedziała, że uszanuje moja decyzję , ale całe spotkanie próbowała mnie przekonać o konieczności brania leków. Twierdzi, że bez nich sobie nie poradzę. Czy na pewno? Mi się wydaje, że może dam radę sama...Do tego bardzo mnie wkurzała podczas tej sesji , mówiąc np."czy ma Pani to wypisane na czole"(wiadomo, że nie) i tym podobne rzeczy. Czy to normalne? Jak mogę sobie pomóc, czuje, że coraz bardziej zamykam się na wszystko dookoła, najchętniej bym chciała by wszyscy dali mi święty spokój...Już nawet dzieci dostrzegają, że coś jest nie tak. Mąż próbuje mi pomóc, ale ja często traktuje to jako atak, bądź jestem dla Niego niemiła, mimo że wiem, że chce dobrze...
Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Dzień dobry

niestety nikt Pani nie odpowie na pytanie czy “da sobie Pani radę bez leku”; na pewno nie da sobie Pani rady sama - O TYM JESTEM PRZEKONANA I PANI TEŻ, BO CHODZI PANI NA TERAPIĘ. Co do leków warto się szczerze zastanowić, dlaczego ich Pani nie bierze i jakie ma Pani cele w życiu na teraz - nie jestem psychiatrą, ale wiem, że obecnie leki nowej generacji nie uzależniają, psychiatrzy są ostrożni z ich wprowadzaniem, są świadomi, że depresja leczy się dwutorowo, dopasowują leki do osoby, a Pani ma szanse szybciej wyjść z dołka. Niebezpieczne jest to, gdy pacjent sam sobie leki dozuje, szafuje nimi itp. w sumie to bardziej niebezpieczne jest kupowanie byleczego w aptece niż jeden lek bezpośrednio polecony i pod kontrolą lekarza. Tym bardziej, że w tej farmakoterapii chodzi o to, że przez jakiś czas bierze Pani lek i chodzi na terapię, a jak specjaliści i Pani uznacie, że jest na to czas, to schodzi Pani z leku a kontynuuje terapię - czyli pomału wraca Pani do status quo. 

Warto zaufać osobom z Panią pracującym, bo terapeuta widzi czy zadania, które przed Panią stawia, czy rozmowy, które prowadzi idą do przodu czy jednak są bariery, które wymagają farmakoterapii, żeby móc poznawczo przepracować schematy myślowe. Tu też chodzi o Pani poczucie sukcesu. 

 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Ja bym się zastanowiła tak naprawdę nad głębokim powodem, dlaczego nie chce Pani chociaż spróbować leków przepisanych przez psychiatrę? Czy gdyby chodziło o, np. złamaną nogę to też tak trudno byłoby się zgodzić na założenie gipsu? Oczywiście bez gipsu też można się leczyć, ale może ten przykład zobrazuje jak wówczas ten proces się skomplikuje. Pisze Pani, że izoluje się Pani, odbiera wyciagnięcie pomocnej ręki jako atak (co najprawdopodobniej jest objawem, który lek w połączeniu z terapią będą  w stanie wyciszyć), że w tym wszystkim są również dzieci, które trzeba zabezpieczyć, a nie przedłużać czas w którym one się przyglądają Pani cierpieniu, martwią i nie wiedzą co się dzieje z mamą.

Proszę o tym pomyśleć.

pozdrawiam serdecznie,
psycholog Anna Martyniuk-Białecka

1 rok temu

Zobacz podobne

Dziewczyna zerwała ze mną, ponieważ choruje na depresję. Jak mogę jej w tym pomóc?

Cześć, 

jakiś czas temu żyłem w szczęśliwym, jak mi sie zdawało, związku, lecz do mojej byłej już dziewczyny wkradła sie depresja. Z tego powodu zakończyła nasz związek. Po czasie porozmawialiśmy i wyjaśniła mi wszystko na tyle, na ile potrafiła oraz tyle, ile potrzebowała powiedzieć. Z racji, że jest to dla mnie osoba jedna na milion obiecałem wyjść z nią z tego i okazałem całkowite wsparcie oraz zaangażowanie już w sferze przyjaźni, żeby to była jak najbardziej komfortowa sytuacja dla naszej dwójki. Jest to dla mnie jednak nowa sytuacja i chciałbym zapytać co ja ze swojej strony mogę zrobić, żeby móc jej w jak najlepszy sposób pomóc? Jestem ze swojej strony oddać całe swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, żeby wstała na nogi..

Choroby czy zaburzenia psychiczne? Czy istnieje rozróżnienie, jeśli tak, to jak wygląda?
Mam objawy depresji, fobii społecznej i nerwicy lękowej. W związku z tym chciałabym wiedzieć, czy te przypadłości to zaburzenia psychiczne czy choroby psychiczne? Ktoś mi powiedział, że schizofrenia czy CHAD to choroby psychiczne, a co z tym co ja mam?
Czy zgłosić się do psychologa? Przytłoczenie, lęk, obsesje i unikanie przez alkohol
Czy powinnam się zgłosić to psychologa z podejrzeniem jakiegoś konkretnego problemu? Od kilku lat ciągle czuję się przytłoczona. Nie mogę zwlec się z łóżka, rzeczy które kiedyś sprawiły mi radość już mnie nie cieszą. Jestem czymś ciągle zestresowana. Boję się że ktoś czyta mi w myślach, albo mnie obserwuje. Nie mogę dotykać rzeczy po innych osobach, albo muszę powtarzać niektóre czynności dopóki nie poczuje się lepiej bo mój mózg wmawia mi że jeśli tego nie zrobię to stanie się coś złego. Chwilowo uciszam moje problemy alkoholem choć wiem, ze to nie jest dobre rozwiązanie, ale jestem bardzo zmęczona i czasami potrzebuje się po prostu wyłączyć. Wydaje mi się, że powinnam się umówić na terapię, ale boję się tego co mogę tam usłyszeć.
Mam problemy z emocjami, co robić?
Mam problemy z emocjami, co robić?
Wyolbrzymianie wszystkiego niepotrzebne i nieuzasadnione zamartwianie się wszystkim Panika , płacz przed np. badaniem Niewykonane czynnosci np. żeby dzieci umyły ręce, przebrały się doprowadzające do dużego stresu i nerwów. Zapominanie : np. o tym co mówiła dana osoba np. dnia poprzedniego, albo że coś pokazywała komuś. O czym to może świadczyć? Siostra miewa takie epizody , niestety nie wiem jak przekonać ją na wizytę u specjalisty, ona problemu nie widzi.
Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!