Nietypowy paraliż senny: brak wizji i nietypowe odczucia cielesne
Dzień dobry. Chciałabym zapytać o kwestię związaną ze zjawiskiem paraliżu sennego. Przeczytałam mnóstwo artykułów, ale w żadnym nie został poruszony przypadek taki jak mój. Otóż miałam całkiem niedawno paraliż senny, natomiast nie przypominał on tego, który jest wszędzie opisywany. Nie widziałam żadnych postaci, nie słyszałam żadnych obcych głosów, nie czułam ucisku na klatce piersiowej ani duszności, nic mnie też nie bolało.
Wyglądało to tak, że położyłam się na brzuchu z zamiarem pójścia spać i po jakimś krótkim czasie od położenia się zaczęłam czuć, jak gdyby ktoś mnie ręką masturbował, stymulował zewnętrzne narządy płciowe. Słyszałam „swoje” jęki, jęczałam bardzo głośno i pamiętam, że w głowie miałam wtedy jedną myśl – „Matko, co za wstyd, ktoś to pewnie słyszy”. Wynajmuję pokój i niedaleko moich drzwi mieszka jeszcze inna dziewczyna, czułam ogromne zażenowanie, że będzie to słyszeć.
Po jakimś czasie czułam, że moje ciało ktoś ściąga z łóżka (nie czułam, aby ktoś mnie trzymał za nogi, natomiast czułam, że moje ciało się zsuwa z łóżka, ląduje na podłodze i przez cały ten czas nadal czułam stymulację między nogami). Czułam lekki strach. Próbowałam z całych sił otworzyć oczy, ruszyć się, wołać o pomoc, ale nie mogłam zrobić nic z tych rzeczy, cały czas tylko słyszałam swoje jęki i myśli w głowie. Trwało to może kilka minut i w końcu udało mi się otworzyć oczy – leżałam w dokładnie tej samej pozycji, w której się kładłam.
Następnego dnia zapytałam dyskretnie współlokatorki, czy słyszała jakieś dźwięki w nocy. Była szczerze zaskoczona, że pytam, i mówiła, że całą noc była grobowa cisza. Zapytała, czemu pytam – jakoś się wykręciłam i na tym się temat skończył. Z perspektywy czasu oceniam tę sytuację jako dziwną, ale mimo że czułam lęk, czułam też przyjemność cielesną.
Proszę mi powiedzieć – co to może oznaczać? Dlaczego tak się zdarzyło? Z góry dziękuję za każdą wypowiedź i życzę miłego dnia!
Natalia
Katarzyna Kubińska
Dzień dobry,
to, co Pani opisuje mogło być tzw. świadomym snem (lucid dream) i ma to też oczywiście związek z paraliżem przysennym, ponieważ nie mamy władzy nad ciałem. Porażenia przysenne pojawiają się czasem właśnie w momencie zasypiania i kiedy pojawia się jakiś intensywny sen możemy mieć częściową jego świadomość, starać się z tego snu wybudzać i kiedy wydaje nam się, że już się wybudziliśmy, okazuje się, że nadal śnimy. To może być bardzo nieprzyjemne, chociaż są osoby, które celowo wprowadzają się w taki stan i uczą się go kontrolować. Wtedy ludzie opisują, że np. uciekają i krzyczą w śnie, ale nie mogą uciec, chociaż są świadomi, że śnią.
W takim świadomym śnie mogą pojawić się przeróżne treści, jak w normalnym śnie, a to też normalne, że czasem mamy fantazje erotyczne, a nawet doświadczenie orgazmu w śnie.
Więc myślę, że u Pani pojawiło się takie połączenie i nie jest to niepokojące.
Gdyby się powtarzało to oczywiście warto poszukać przyczyny.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Barbara Jedlińska
To, czego doświadczyłaś, choć może wydawać się nietypowe, mieści się w spektrum zjawisk związanych z paraliżem sennym i funkcjonowaniem naszego mózgu podczas snu. W fazie REM, kiedy najczęściej pojawiają się sny i paraliż senny, mózg jest bardzo aktywny, szczególnie obszary związane z emocjami i wyobraźnią, takie jak układ limbiczny, czyli ciało migdałowate i hipokamp. Jednocześnie kora przedczołowa, odpowiedzialna za logiczne myślenie i kontrolę, działa słabiej, dlatego sny bywają intensywne, dziwne i często pozbawione kontroli.
W tej fazie snu ciało jest fizycznie „wyłączone” przez mechanizm atonii mięśniowej, czyli zablokowanie mięśni, żebyśmy nie wykonywali ruchów ze snów. Paraliż senny to stan, w którym świadomość budzi się szybciej niż ciało, więc możesz być już świadoma, ale nie możesz się ruszyć ani mówić. W tym stanie mogą pojawiać się różne doznania, nie tylko klasyczne, jak uczucie obecności kogoś obcego czy ucisk na klatce piersiowej, ale także wrażenia dotykowe, przyjemne czy nawet seksualne.
Za odczucia seksualne, przyjemność i reakcje fizjologiczne odpowiadają głównie układ limbiczny oraz podwzgórze. Tam regulowane są potrzeby, pragnienia i popędy, również seksualne. Podczas snu REM mózg może generować bardzo realistyczne doznania, bo nie ma pełnej kontroli nad tym, co się dzieje. Orgazm czy pobudzenie seksualne podczas snu może być efektem działania tych samych struktur, które odpowiadają za te odczucia na jawie. Czasem mózg odreagowuje napięcia, stres lub po prostu „testuje” różne scenariusze, które pojawiają się w snach, co jest naturalnym sposobem na rozładowanie emocji albo napięcia seksualnego.
To, że odczuwałaś przyjemność, a jednocześnie wstyd czy lęk, jest zrozumiałe, bo świadomość była zawieszona między snem a rzeczywistością. Dźwięki, które słyszałaś, były najprawdopodobniej częścią tego doświadczenia sennego, nie rzeczywistości. Takie epizody nie są oznaką choroby, tylko pokazują, jak złożony jest nasz mózg podczas snu. Paraliż senny może przybierać różne formy i nie zawsze musi być związany z lękiem czy obecnością kogoś obcego.
Jeśli takie doświadczenia zdarzają się rzadko i nie utrudniają Ci życia, nie są powodem do niepokoju. Jeśli jednak zaczną się powtarzać, budzić silny lęk, wpływać na Twój sen czy samopoczucie, warto porozmawiać o tym z lekarzem lub psychologiem.
Zobacz podobne
Dzień dobry,
mam 18 lat. Potrzebuję specjalisty, ponieważ oczekuję kontaktu online ze specjalistą – psychologiem – w środę o 16:00, online. Potrzebuję tego, ponieważ mam złośliwego byta, który jest złośliwy i silny, potrafi manipulować. Przez niego źle śpię, wywołuje różne objawy i różne problemy w domu, krzyżuje wszystkie plany. On jest przyczepiony do mnie, do duszy, i ma cały czas ze mną kontakt, odczuwa moje emocje i imię.
Wczoraj np. płakałem bez przyczyny, wywołuje chrząkanie i inne rzeczy. Kiedy o nim mówię, zaczynam się śmiać – i to wszystko jest prawdą, i trwa już od 2020 roku. Potrzebuję psychologa online, ponieważ oczekuję kontaktu i żeby mieć oczyszczanie energetyczne online, przed kamerą, oraz żeby wytłumaczyć to mamie – i albo jechać do jakiegoś specjalisty od oczyszczania.
Pozdrawiam.
Witam, mam 22 lata w tym roku 23.
Czuję się przytłoczona, czuję, że jestem w tyle. Po liceum miałam rok przerwy, ponieważ musiałam poprawić maturę, aby dostać się na wymarzoną studia, dodatkowo pracowałam zarobkowo, nie miałam wtedy zbyt wielu znajomych, większość czasu spędzałam w domu, co było dla mnie ciosem, ponieważ większość moich znajomych była już na studiach. Dostałam się na studia, na psychologię, ale na studia zaoczne, niestety nie udało mi się na dzienne, ponieważ moje wyniki nie były wystarczające. Uznałam, że mimo to i tak spróbuję, studia bardzo mi się podobają, oprócz tego pracowałam i mieszkałam z rodzicami, a na zajęcia dojeżdżałam co tydzień. Poznałam wiele osób, na uczelni, też znajomych, znajomych, ale nadal brakowało mi takiego “typowego życia studenckiego” np. mieszkania w akademiku czy wynajmowania mieszkania lub pokoju.
Obecnie jestem na trzecim roku studiów i na drugim roku planowałam wyprowadzić się na próbę do akademika, ale dostałam fajną opcję pracy w miejscowości niedaleko mojego domu rodzinnego i tak zostałam aż do początku 3 roku. Później zachorowałam i przez 4 miesiące przebywałam w domu, jednocześnie szukając pracy, ale już chciałam gdzieś w mieście (pomyślałam, że może w tym razem uda mi się na próbę wyprowadzić - znaleźć pracę, potem może spróbować mieszkania w akademiku), ale niestety pomimo prób dostałam ofertę pracy znowu w tej samej firmie i się zgodziłam, uznałam, że już nie mam zbytnio oszczędności na swoje potrzeby i skoro jest tak ciężko, to przejmuje. Zastanawiam się, czy dobrze robię, oprócz tego moim ogromnym marzeniem jest Erasmus, bardzo chciałabym wyjechać na pierwszym semestrze 4 roku, ale boję się, że się nie uda i że będę żałować, że nie udało mi się ani wyprowadzić, ani wyjechać. Czuję się przytłoczona, większość moich znajomych wyprowadziła się od rodziców na studia, korzystając z młodego wieku studenckiego, a ja mam wrażenie, że dalej stoję w miejscu i boję się, że później będę żałować, że nie zrobiłam tego wcześniej, że zmarnowałam moją młodość. Niby mam jeszcze szansę wyprowadzić się po Erasmusie (jeśli się uda), ale nie wiem, czy będąc coraz starsza, będę chciała mieszkać w akademiku. Nie wiem już co robić, chciałabym się kogoś doradzić, porozmawiać. Za chwilę będę mieć 23, potem 24…a tak nie wykorzystuję tej młodości w pełni.
Może to błahostka, ale naprawdę co jakiś czas do mnie to wraca i wykańcza emocjonalnie.