Ojciec odsuwa rodzinę od mojej mamy po rozwodzie. Pomocy!
Kacper

Anna Ulatowska
Dzień dobry.
Bardzo mi przykro Kacprze, że jako dziecko swoich rodziców doświadczasz sytuacji, w której to konflikt między nimi dotyka Cię emocjonalnie.
Bardzo ważnym dla mnie jest to byś wiedział, że to nie Ty jesteś odpowiedzialny za tą sytuację. Konflikt między rodzicami nie świadczy o Tobie. Trudności z jakimi się zmagają nie należą do Ciebie aby je rozwiązywać.
Zachęcam Cię do zgłoszenia się po wsparcie, np. do psychologa szkolnego, może są inne dorosłe osoby w Twoim otoczeniu, do których możesz się zgłosić po pomoc - rodzice któregoś z bliskich kolegów/koleżanek?
Twoja mama jako dorosła osoba również ma możliwość zadecydowania o formie pomocy jakiej by potrzebowała - może zgłosić się po pomoc do psychologa lub psychoterapeuty, po pomoc prawną jeśli konflikt ma tak ogromny wpływ na stosunki rodzinne.
Kacprze zachęcam Cię do zadbania w pierwszej kolejności o siebie, ponieważ cała sytuacja ma wpływ na Twoje funkcjonowanie i dobrostan psychiczny. Rozumiem, że bardzo chcesz wesprzeć mamę lecz jako dziecko nie jesteś za to odpowiedzialny i to do Twojej mamy należy podjęcie decyzji o dalszych krokach w obecnej sytuacji.
Serdecznie pozdrawiam
Anna Ulatowska

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry Kacper,
jest to z pewnością bardzo obciążające psychiczne dla Ciebie, brata i przede wszystkim dla Twojej mamy. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji to okazywanie wsparcia swojej mamie, pokazywanie jej, że jesteś. To bardzo dużo. Ponadto sugeruję, aby ograniczyć do minimum kontakty z ojcem oraz z osobami, które zakłócają Wam ten spokój.
Pamiętaj też, że jako dziecko nie możesz brać na siebie odpowiedzialności za to, co się dzieje teraz. Może warto zaproponować mamie wsparcie z zewnątrz? Są różne grupy wsparcia, interwencje kryzysowe w miastach, konsultacje z psychologami. Pozostawiam w razie czego namiar:
116 123 – Ogólnopolska Poradnia Telefoniczna dla Osób Przeżywających Kryzys Emocjonalny
Życzę dużo spokoju,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Hej, mój ojciec bił mamę cały życie, rozwiodła się z nim.
Ojciec ma nową rodzinę i staram się go odwiedzać, lecz za każdym razem jak go widzę, czuje wstręt i nienawiść.
Ojciec chciał się pozbyć młodszej siostry z domu w wieku 12 lat, a teraz jak jest dorosła i wyszła za bogatego chłopaka, to odwiedza ją i udaje super dziadka.
Mam ochotę go zabić za ból, jaki sprawił mojej mamie, pomóżcie mi, bo stanie coś złego.
Siedzi to we mnie i nie umiem z tym dalej żyć.
Daro z Wałbrzycha
Witam, Od dłuższego czasu męczy mnie pewien problem i chciałabym prosić o radę. Chodzi o moich rodziców.
Od zawsze byli nadopiekuńczy i chcieli kontrolować wszystko, co robię. Pomimo to, że mam już prawie 20 lat, to sytuacja nie uległa zmianie. Mój ojciec pozwala mi na większość rzeczy, jednak moja mama przesadza. Nigdy mi nie pozwala jeździć do mojego chłopaka, który mieszka ok. 30 minut od mojego miasta, a jeżeli tam już jeździłam, to za zgodą ojca, a potem mama była na mnie obrażona. Mam dosyć tego, że chce za mnie decydować w każdej kwestii, bo mimo tego, że z nimi mieszkam, to powinnam mieć jakieś swoje zdanie. Takich sytuacji było dużo, ale szkoda o nich pisać. Chciałabym jedynie napomknąć o najnowszej, ponieważ zachowanie mojej matki mnie bardzo wkurzyło.
Uparłam się, że na sylwestra pojadę do swojego chłopaka, gdyż przez moją matkę on cały czas musiał do mnie przyjeżdżać, a nie ja do niego i u nas był już chyba z 30 razy a ja u niego z 5.
Miałam zostać na 4 dni, ale zdecydowałam i zostałam na 2 tygodnie. Chciałam w końcu mieć swój wybór, dlatego postanowiłam dłużej zostać. Moja mama zaczęła mi robić o to problemy, mówić, że kobiecie nie przystaje siedzieć u obcych ludzi tyle czasu (chociaż mama chłopaka sama mnie przekonała, żebym została) i no moja zrobiła z tego aferę.
Obraziła się na mnie i przestała do mnie pisać i się odzywać.
Jak zadzwoniłam do ojca, żeby powiedzieć, kiedy wrócę, to on po prostu powiedział, że okej i tyle, ale moja mama przesadziła. Następnego dnia ojciec zadzwonił do mnie i się drze, że przeze mnie mama płacze i że nie je. Sam potem powiedział, że wzięła go na litość i się okropnie zachowała. Jak tylko wróciłam do domu, to dalej miała focha, a potem skarżyła się ojcu, że to ja mam ją w dupie. Nie wiem, czy to przez to, że mnie nie było 2 tygodnie w domu, ale odkąd tu jestem, to czuje się nieswojo i smutno.
U chłopaka miałam z kim porozmawiać i miło spędzałam czas, a u mnie jest po prostu chłodno. Myślałam nad znalezieniem pracy lub stażu gdzieś obok niego i żeby się do niego wprowadzić (to nie byłby problem), bo po prostu u siebie czuje się fatalnie, jakbym była gościem. Nie wiem, co robić, bo mogę przez to stracić kontakt z rodzicami, ale z drugiej strony nie wyrabiam w domu i cały czas marzę, żeby wrócić do domu chłopaka, bo było mi tam lepiej. Powiem jeszcze, że mój brat wyprowadził się w bardzo młodym wieku, bo też miał dosyć rodziców.
Czy wyprowadzka do chłopaka to dobry pomysł, czy mam poczekać?