
Czuję się wykończona brakiem komunikacji z partnerem, boję się, że dostanie napadu paniki.
Aniq
Katarzyna Rosenbajger
Witam,
Widzę, że przechodzi pani ciężkie chwile tak związku jak i w życiu. Ciężko jest żyć z osobą, której chce się pomóc za wszelka cene, a pomoc ta jest odrzucana. Proszę skoncentrować się na sobie, bo z tego co pani pisze, partner ma już swojego terapeutę, z którym może porozmawiać i uzyskać pomoc. Martwią mnie też pani symptomy fizyczne, częsty płacz i chroniczny stres, co niestety może bardzo negatywnie odbić się na pani zdrowiu.
Proszę zadbać o siebie i poszukać pomocy psychologicznej, gdzie będzie pani mogła wraz z terapeutą przepracować pani lęki i wszystkie emocje z nimi związane.
Katarzyna Rosenbajger
Psycholog i Terapeuta Uzależnień
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Gabriela Hombek
Witam. Po Pani opisie widzę, że dużo trudności sprawia to, że mąż nie chce mówić o tym jak było na terapii grupowej oraz indywidualnej. To dla partnera/ partnerki zawsze jest przykre, że mąż potrafi powiedzieć co go boli “obcym ludziom” a nie w “domu”. Natomiast jedną z zasad terapii grupowej jest to by nie wynosić tego co się na niej dzieje na zewnątrz. Więc to, że partner nic Pani nie mówi, nie jest skierowane przeciwko Pani. Choć tak to można odebrać. Natomiast wracając do Pani sytuacji z partnerem. Jeśli widzi Pani takie problemy to warto jest zasięgnąć porady u specjalisty, który mógłby Panią poprowadzić w stronę dobrej relacji z partnerem. Czyli jak postępować z osobą o takich zaburzeniach. Jak sama Pani zauważyła, próby wsparcia są odrzucane. Dobrze by było gdyby Pani też zadbała o siebie.
Pozdrawiam
Gabriela Hombek
Pedagog, terapeuta uzależnień

Zobacz podobne
Mam problem.
Umówiłam się do psychologa, bo już nie radzę sobie z sobą. Rodzina nie akceptuje psychologów dla osób dorosłych.
Rodzina - to mąż, moja mama i tata, z którymi mieszkamy. Uważają, że powinnam sama radzić sobie z problemami, w końcu jestem dorosła i znaleźć powody swojego zachowania i sama to przepracować. Jednak mi się nie udaje i chcę zasięgnąć pomocy, bo widzę, że robi się coraz gorzej.
Jednak jak gdzieś jadę, to wszyscy mnie się pytają, gdzie jadę i po co, w tym mąż. Nie wiem, co im odpowiadać, najchętniej bym skłamała, że na zakupy, ale zakupy tak długo nie trwają.
Znów by było na jakie zakupy i gdzie od męża pytania.
Nie wiem, co w takiej sytuacji zrobić.
