
- Strona główna
- Forum
- związki i relacje
- Partner często...
Partner często wspomina swoją byłą żonę, trzyma jej rzeczy. Rozmawiałam z nim, jest mi przykro.
Ona
Marta Kocięda
Dzień dobry,
To zrozumiałe, że jest Ci przykro. Odczytuję to tak, jakby “była żona” Twojego partnera była nadal obecna w Waszym związku i generuje Twoje przygnębienie i zagubienie.
Pozdrawiam,
Marta
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dominik Kupczyk
Jeśli Pani partner często wspomina byłą żonę w negatywnym kontekście, ważne jest otwarte wyrażenie, jak to wpływa na Panią i waszą relację. Komunikowanie granic i potrzeb jest kluczowe. Ponowna rozmowa z partnerem, podkreślając potrzebę budowania przyszłości bez ciągłego odwoływania się do jego przeszłości, może być pomocna. Rozważenie wsparcia terapeutycznego dla partnera, aby pomóc mu uporać się z rozstaniem, oraz dla Pani, by zadbać o własne emocje, jest ważne. Jeśli sytuacja nie ulega poprawie, konieczne może być przemyślenie przyszłości tej relacji w kontekście Pani szczęścia i zdrowia emocjonalnego.
Agnieszka Wloka
Powodów takiego jego zachowania jest wiele. Ważne, żebyście szczerze to przegadali. Dobrze pani wie, że czasami jedna rozmowa mało zmienia. Myślę, że warto tez samej spróbować popatrzeć na sytuację jego oczyma - jak długo był z żona, co z nią przeżył, jak się to odbiło na jego ego, jak przeżywał rozstanie, na ile znalazł sobie miejsce w życiu - w sensie czy nie czuje się poniżony wobec kolegów, czy nie ucierpiała jego męskość. To są ważne kwestie, bo mimo tego, że z Panią może być najszczęśliwszy na świecie to gdzieś tam przechodzi swoistą żałobę, porażkę - mężczyzna ‘zdobywa’ kobietę i każdy rozwód niesie cień porażki. Z drugiej strony ma być w pełni świadomy Pani odczuć, emocji i trudności z tym związanych. O ile dobrze żebyście przegadali temat i dali sobie czas albo nawet wspólnie znaleźli sposób, jak zwracać uwagę, gdy on znów zaczyna…, to jednak Pani nie może być tu pominięta. Tylko myślę sobie, że więcej da wspólne przemyślenie, jak tu się bardziej zająć sobą -spędzać czas wspólnie, poszukać więcej spraw, które Was łączą, tak się bardziej sobą nawzajem zainteresować.

Zobacz podobne
Jestem 35-letnim facetem mającym Żonę I 9-letnią Córkę.
Nie jesteśmy specjalnie zamożni, ale też głodem nie przymieramy. Dlaczego o tym mówię? Mam problem. Lubię sobie w wolnym czasie (późny wieczór/noc) pograć na konsoli. Jakiś czas temu ją sprzedałem, ponieważ na horyzoncie pojawiła się możliwość dodatkowych godzin w pracy i zwyczajnie nie było czasu, żeby grać. Teraz ten czas znów się pojawił, ale moja Żona jest przeciwnikiem zakupu konsoli. I zapewne względy finansowe nie są tu decydujące, bo na zakup telefonu za ponad 3k nie był dla Niej problem i wyraziła aprobatę. Żona nienawidzi, jak gram na konsoli- uznaje to stratę czasu, za rozrywkę przeznaczoną dla Dzieci. I żeby nie było- grając kiedyś, nie zaniedbywałem obowiązków jako Tata, jako Mąż, czy też tych zawodowych.
Kilka miesięcy temu trafiłem na dobrą promocję i zakupiłem sprzęt z tym, że mam go skitranego w pracy. Żona o tym nie wie.
Taki stan trwa już z 3 miesiące. Nie chcę awantur, ale wiem, że jakakolwiek próba rozmowy na ten temat, że może bym kupił, skończy się właśnie awantura. Czy jestem na straconej pozycji ? Co mam zrobić, aby przekonać Żonę, że też mam prawo do swoich pasji i odrobiny rozrywki - nie sama praca i obowiązkami człowiek żyje.


