
Jak radzić sobie z przeszłością w związku? Partner nie akceptuje mojej historii
Aga
Altea Leszczyńska
Dzień dobry Pani Ago,
Rozumiem, jak bardzo wyczerpujące może być dla Pani ciągłe wracanie do przeszłości, którą już Pani przepracowała i zamknęła. To naturalne, że człowiek, który odbudował swoje życie, nie chce być wciąż rozliczany z okresu choroby i błędnych decyzji.
Reakcja obecnego partnera pokazuje, że to on ma problem z akceptacją Pani przeszłości, a nie Pani z jej posiadaniem. Każdy z nas ma swoją historię – czasem trudną, czasem wstydliwą – ale nie ona definiuje naszą wartość dzisiaj. Fakt, że Pani stanęła na nogi, jest świadectwem siły, nie słabości.
Może Pani spróbować spokojnie, jasno i bez tłumaczenia się postawić granicę, np.:
„Wiem, że to dla Ciebie trudny temat, ale ja już to przeżyłam i zamknęłam. Nie chcę do tego wracać, bo mnie to niszczy. Proszę, szanuj moją granicę.”
Taki komunikat nie jest atakiem, tylko informacją o Pani potrzebie. Jeśli partner mimo to wciąż wraca do tego wątku, to jest sygnał, że jego emocje wymagają pracy – być może indywidualnie, z terapeutą – a nie Pani kolejnych wyjaśnień.
Pani zasługuje na związek, w którym przeszłość nie jest narzędziem do ranienia, lecz częścią historii, która pokazuje, ile Pani przeszła i jaką siłę ma Pani dzisiaj.
Z życzliwością,
Altea Leszczyńska
psycholog, psychotraumatolog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Elza Grabińska
Szanowna Pani,
ma Pani pełne prawo stawiać granice i decydować, ile z własnej przeszłości chce Pani ujawniać, a ile zostawić dla siebie. To Pani historia i to Pani wybiera, co jest dla Pani bezpieczne i komfortowe do omówienia. Partner, który Panią kocha, powinien to uszanować i zrozumieć, że powracanie do bolesnych tematów może być dla Pani raniące i nie służy budowaniu relacji opartej na zaufaniu. Warto spokojnie, ale stanowczo powiedzieć mu, że rozumie Pani jego emocje, ale jednocześnie ten związek nie może się rozwijać, jeśli będzie Pani stale rozliczana z przeszłości, która już dawno się skończyła. Teraz liczy się to, kim Pani jest dziś i jaką osobą się Pani stała mimo trudnych doświadczeń.
Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholog.
Justyna Bejmert
Droga Ago, to rzeczywiście trudne, bo z jednej strony masz prawo nie chcieć wracać do bolesnej przeszłości, a z drugiej widzę potrzebę partnera, by ten temat "odgrzewać". To stawia Cię w trudnym położeniu, bo nie masz już wpływu na przeszłość, nie możesz jej zmienić. Jednak unikałabym w tej sytuacji kłamstw, bo one mogą jedynie zburzyć zaufanie partnera do Ciebie i negatywnie wpłynąć na Waszą relację. Myślę, że najrozsądniej będzie skorzystać ze wspólnej terapii, podczas której będziecie mogli przepracować ten temat. Brak akceptacji przez partnera Twojej przeszłości i ciągłe powracanie do tego tematu będzie utrudniało Wam budowanie satysfakcjonującego związku.
Pozdrawiam ciepło,
Justyna Bejmert
Psycholog
Lucio Pileggi
Pani Ago,
powrót do bolesnej przeszłości może być naprawdę wyczerpujący — podobnie jak samo odejście z trudnej relacji.
Na podstawie tego, co Pani opisuje, wydaje mi się, że sedno problemu leży w komunikacji oraz w rozumieniu wzajemnych potrzeb i emocji.
Z jednej strony rozumiem, że dla Pani może być trudno rozmawiać o pewnych tematach. Z drugiej strony jednak, jeśli Pani często odmawia wyjaśnień, unika odpowiedzi albo nawet ucieka się do kłamstwa, może to powodować u partnera coraz większą frustrację i brak zaufania.
W takiej sytuacji warto spróbować przeprowadzić szczerą, ale zarazem uważną i empatyczną rozmowę. Dobrze jest unikać wzajemnego obwiniania, a zamiast tego starać się zrozumieć, z jakiej potrzeby wynikają zachowania drugiej osoby.
Być może warto podjąć próbę odpowiedzi na pytania partnera i przetrwać trudną rozmowę choćby raz — po to, by nie wracać do tego tematu wciąż bez rezultatu.
Jeśli nie czują się Państwo na siłach, by zrobić to samodzielnie, można rozważyć wspólną rozmowę z terapeutą par.
To może być pierwszy krok do odbudowy zaufania i większego spokoju między Wami.
Lucio Pileggi, Psycholog
Marta Rutkowska
Dzień dobry, nie ma Pani wpływu na to, że partner nie może się pogodzić z Pani przeszłością. Natomiast ma Pani wpływ na to, czy chce Pani o tym wciąż rozmawiać, czy nie. Z tego, co rozumiem, temat został przez Panią omówiony. Ma Pani prawo odmówić kolejnych rozmów na ten temat, mówiąc o tym wprost, nie trzeba kłamać. Jest Pani osobą dorosłą, ma Pani prawo stawiać granic i dbać o swoje potrzeby np. potrzebę spokoju i bezpieczeństwa.
Przeszłości nie da się zmienić, można ją zaakceptować i to przynosi nam ukojenie.
Pozdrawiam.
Agnieszka Domaciuk
Pani Agnieszko,
Powracanie do przeszłości może wywoływać różne trudne emocje. Nikt nie ma jednak prawa oceniać Pani życia i decyzji, które zostały przez Panią podjęte. W tej chwili warto skupić się na pozytywnych zmianach, które dokonały się w Pani życiu, czerpać z nich radość i motywację. Każdy z nas podejmuje decyzje zgodne z zasobami fizycznymi, psychicznymi czy materialnymi, jakie posiadamy w danym momencie, aby poradzić sobie z sytuacją. Patrzenie na własną przeszłość jest zasadne wówczas, kiedy chcemy wyciągnąć wnioski, dokonać zmiany na lepsze w przyszłości. Zachowanie partnera wydaje się być bezzasadnym. Ma Pani w pełni prawo odmówić partnerowi rozmów na tematy, których nie chce Pani poruszać.
Pozdrawiam serdecznie,
Domaciuk Agnieszka
Psycholog, psychoterapeuta w trakcie szkolenia
Weronika Topór
Cześć,
To, co opisujesz, musi być dla Ciebie trudne — zwłaszcza że przeszłaś już przez wiele i włożyłaś dużo wysiłku w to, żeby stanąć na nogi i zbudować zdrowsze życie. To naturalne, że nie chcesz ciągle wracać do przeszłości, szczególnie jeśli wiąże się ona z bólem i poczuciem wstydu.
Widać też, że zależy Ci na obecnym związku i że mimo tej trudności jest w nim wiele dobrego. Warto jednak zauważyć, że ciągłe wracanie przez partnera do Twojej przeszłości nie jest tylko „tematem do rozmowy” – to sytuacja, która realnie Cię obciąża.
Twój partner ma prawo czuć emocje (np. zaskoczenie, żal, niezrozumienie), ale ważne jest, by druga osoba potrafiła oddzielić Twoje „dawniej” od „teraz”.
To, że czasem reagujesz ucieczką od rozmowy czy nawet mijaniem się z prawdą, też jest zrozumiałe – to sposób obrony przed tematem, który Cię rani i którego nie chcesz już przeżywać. Jednak takie reakcje często nie pomagają, bo wzmacniają u partnera nieufność. Dlatego zamiast kolejnej kłótni, może warto spróbować rozmowy z pomocą – osoby trzeciej, która pomoże Wam zrozumieć emocje stojące za tym konfliktem.
W terapii możesz też zyskać przestrzeń, by przyjrzeć się, jak chronić swoje granice emocjonalne – tak, żeby przeszłość nie odbierała Ci siły tu i teraz.
Przeszłość nie definiuje Twojej wartości ani tego, kim jesteś dziś. Zasługujesz na związek, w którym możesz czuć się bezpiecznie, akceptowana z całym swoim doświadczeniem.
Trzymam za Ciebie kciuki — to, że o tym piszesz, pokazuje, że chcesz coś zmienić i zadbać o siebie. 💛
Anna Olechowska
Ago,
Przykro mi, że trudny rozdział w Twojej historii wciąż do Ciebie wraca, tym razem w postaci Twojego nowego partnera. Mam wrażenie, że wpadliście w jakąś spiralę - on wciąż stawiający pytania, Ty mająca poczucie, że Twojej granice są przekraczane. Dobrym pomysłem mogłaby być terapia par, jeśli chodzi o rozwiązanie dla Was. Jeśli zaś chodzi o Ciebie, pamiętaj, że masz prawo postawić granicę i nie odpowiadać na jakieś pytania, jeśli czujesz, że nie chcesz tego robić. Może warto byłoby się zastanowić nad treningiem DBT - module zdolności interpersonalnych lub TUS, gdzie mogłabyś poćwiczyć asertywność?
Jeśli gdzieś te powrotu do przeszłości są tak trudne, może warto zastanowić się nad terapia własną, która pomoże nie tylko zbudować asertywność, ale jednocześnie uporać się z trudną przeszłością?
Pozdrawiam ciepło
Jessica Gagola
Witaj , osoby które były w toksycznym związku bez uzdrowienia siebie, wchodzą a następny toksyczny związek . Skoro obecny partner nie potrafi odpuścić , zrozumieć twoich uczuć i nie szanuje obecnych granic , wypomina przeszłość, którą ma każdy, a ona Cię już wystarczająco dotknęła, to czerwona flaga dla Ciebie . Pamiętaj, że każdy związek ma swoje fazy . A z osobą 'toksyczną' love boombing to coś co powinno dać nam do myślenia .
Pozdrawiam Mah Jessica Gagola
Urszula Małek
Słyszę, że masz za sobą trudną przeszłość i dużo pracy, by stanąć na nogi. To ważne, że widzisz swoją drogę i nie chcesz żyć ciągle w tamtym czasie. Twój obecny partner konfrontuje się nie z Tobą dziś, tylko z wyobrażeniem o Twojej przeszłości. W zdrowej relacji jest miejsce na historię drugiej osoby, także tę bolesną. Jeśli ktoś wraca do niej, aby karać, kontrolować albo wciąż otwierać stare rany, to nie jest troska, tylko lęk, który przerzuca na Ciebie.
Możesz jasno powiedzieć, gdzie jest Twoja granica: „ta historia należy do przeszłości, nie będę wracać do niej w nieskończoność”. Nie musisz usprawiedliwiać swojego życia. Ważne jest, czy partner potrafi spotkać się z Tobą taką, jaka jesteś teraz.
Jeśli temat wciąż wraca, możecie spróbować wspólnej rozmowy z terapeutą -czasem potrzebna jest bezpieczna przestrzeń, by zobaczyć, co naprawdę stoi za tymi „wojnami”. A Ty możesz być lojalna przede wszystkim wobec siebie i tego, kim jesteś dzisiaj. Przeszłość nie ma być mieczem, który ktoś trzyma nad Twoją głową.

Zobacz podobne
Jestem dorosła, a mam wrażenie, że rodzina od dawna zawładnęła moim życiem. Mam myśli, że ciągle muszę robić to, co oni chcą lub nie mogę robić tego, co oni uważają, że nie powinnam. Matka, cała rodzina udowadnia od wielu lat, że nic nie potrafię, że nie poradzę sobie w życiu, a ja pomału zaczynam w to wierzyć i wątpić w siebie z dnia na dzień coraz bardziej.
Mam strach o swoją przyszłość, zakładanie rodziny, że będę próbowała dostosować się do rodziny, myśleć czy to, co robię jest ok, lub czy to, co zrobię jest dla mojej rodziny do zaakceptowania na 100%. Nie umiem sobie z tym poradzić.
