Partner zdradził mnie z kobietą, do której przychodził nawet z naszym synem, jako do znajomej.
Dzień dobry,
nie umiem sobie poradzić, odciąć się od przeszłości. Ponad roku temu mój wieloletni partner zdradził mnie jak się okazało później z prostytutką. W lipcu 2023 roku pojechał na wieczór kawalerski swojego kolegi i tam oto poznał tą kobietę. Wszedł z nią w relacje na około 3 miesiące - bo ona po tygodniu od poznania go zaczęła pisać do niego, że się w nim zakochała i rzuci dla niego „pracę”. Jak to później tłumaczył to był impuls i że to miał być tylko chwilowy układ.
Rozstanie było mocno ciężkie - mamy też syna (wtedy lat 5) i partner bardzo nie chciał, aby syn dowiedział się o naszym rozstaniu. Ja jednak nie wyobrażam sobie udawać rodziny, gdy partner znikał na 3-4 dni z wspólnego domu, a dziecko ciągle pytało gdzie jest tata, czy możemy do niego zadzwonić albo wyjść razem na basen. Poszłam do psychologa dziecięcego (informując wcześniej partnera, że zamierzam i że jak chce to również może tam jechać ze mną), aby porozmawiać najpierw z psychologiem jak przekazać dziecku informację o rozstaniu, bo ja nie potrafiłam żyć w takiej relacji i przede wszystkim nie chciałam.
Postawiłam kropkę na „i” że informujemy syna, oficjalnie się rozstajemy i przestajemy ze sobą pomieszkiwać. Wtedy partner nagle jakby się obudził, bo wcześniej raczył twierdzić, że się zakochał w tej dziewczynie. Sam umówił psychoterapię dla par, żebyśmy spróbowali jeszcze raz, odciął całkowicie kontakt z tą dziewczyną (zablokował numer, w social mediach itd.) Z początku było ciężko, ale z terapią z psychologiem udało nam się poskładać ten związek. Partner mocno się starał i stara o relacje. Po miesiącu od nowego początku powiedział, że kocha… jednak ja nie do końca w to wierzę lub nie chce wierzyć.
Niby wybaczyłam, ale jednak nie potrafię zapomnieć i bardzo często wracają do mnie myśli związane z tym etapem życia. Nie mam już do niego pełnego zaufania i nie wiem czy kiedykolwiek mieć będę. Najgorsze jest dla mnie to, że on potrafił zabierać naszego syna do niej i jej dziecka, spotykać z naszym synem i jej dzieckiem w bawilandiach, na basenie i absolutnie nie widział w tym nic złego, bo cały twierdził, że mówił mu, że to znajoma (mimo, że oficjalnie nasz syn nie wiedział o rozstaniu). Twierdził, że ma 5 lat i nic nie rozumie. Nasze dziecko do dnia dzisiejszego potrafi wspomnieć imię „kolegi” z pytaniem czy może zaprosić go na urodziny, a wtedy tym bardziej przypomina mi się wszystko na nowo.
Anonimowo Anonim.
Małgorzata Gaś
Dzień dobry,
Współczuję Pani. Zdrada jest bolesna i to że nie ma Pani zaufania do partnera, jest naturalne. Rozumiem, że jest Pani trudno, czuje się Pani zraniona. Bardzo dobrze, że skorzystała Pani z partnerem z terapii. Może potrzebuje Pani więcej czasu na wybaczenie i poukładanie swoich emocji. Zawsze warto jeszcze skorzystać z profesjonalnej pomocy tylko dla siebie. Wspieram Panią mocno.
Pozdrawiam psycholog Małgorzata Gaś
Magdalena Czarnecka
Dzień dobry, odzyskiwanie zaufania po zdradzie w związku to jest długotrwały proces. Z tego co rozumiem, po roku od tego wydarzenia, po terapii i staraniach męża, nadal wracają do Pani myśli o tamtym okresie. Zwłaszcza pytania Pani syna sprawiają, że te wspomnienia wracają nasilone, być może powodują uczucie niedomknięcia sprawy.
Warto zwrócić uwagę na to czy w czasie który upłynął od zdrady, była przestrzeń za przeżycie i zrozumienie tego co się zadziało, co doprowadziło do zdrady. Ważne jest też rozmawianie o tych obawach i trudnościach z zaufaniem z partnerem oraz na Państwa terapii.
Jeżeli pomimo tych działań, lęk przed zdradą nadal się utrzymuje, być może terapia indywidualna mogłaby być dla Pani przestrzenią na zrozumienie Pani obaw oraz na działanie związane ze zwiększaniem poczucia bezpieczeństwa w relacji.
Pozdrawiam, Magdalena Czarnecka