Po przejściu choroby jestem bez przerwy w napięciu przed jej nawrotem. Co robić?
W.

Weronika Rutkowska
Dzień dobry. Być może sygnały płynące z ciała są interpretowane przez Panią jako rozwijająca się choroba, co może nasilać lęk. Jeśli jednak pozostaje on nieuświadomiony, może dawać o sobie znać w postaci kolejnych objawów somatycznych. Proponowałabym skorzystanie z wizyty u psychoterapeuty w celu szerszego przyjrzenia się opisywanemu przez Panią problemowi.

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz
Dzień dobry,
z Pani opisu wynika, że te dolegliwości są bardzo nieprzyjemne, wpływają na Pani samopoczucie ale również utrudniają pracę. Jeśli odczuwa Pani dyskomfort i dołączają się też inne objawy jak duszności czy przyspieszone bicie serca, a badania lekarskiej nie wykazują żadnych nieprawidłowości to wyjaśnieniem może być Pani lęk i obawa o nawrót tych dolegliwości. Jeśli zaburzone funkcjonowanie nie mija a nasila się to sugeruję kontakt z psychologiem/psychoterapeutą.
pozdrawiam

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Mam 20lat. Boję się czegoś w życiu podjąć, bo nie mam i niestety nigdy nie miałam bezpiecznego ,,zaplecza" w postaci domu i rodziny. Wiem, że gdyby coś mi się nie udało, to zostanę z tym sama, dlatego tak trudno od lat jest mi spróbować w życiu czegoś nowego. Zawsze towarzyszy mi lęk. Czuję, że chciałabym się z tym zwrócić do psychologa, ale zwyczajnie nie mam na to pieniędzy. Niby pracuje, ale u mnie w rodzinie nigdy się nie przelewało i szkoda mi pieniędzy na wszystko.
Od ok. 3 miesięcy zmagam się z takim problemem.
Gdy położę się spać po ok. 2-3 minutach nagle zaczynam odczuwać taki silny lęk, zaczyna drżeć moim ciałem, serce szybko bije, czuje niepokój. Czuję jakbym była w innym świecie, nie wiem co się ze mną dzieje. Czy to mogą być ataki paniki? Dodam, że te objawy przyszły do mnie tak "z dnia na dzień". Wizytę u psychiatry mam dopiero na 7 stycznia.
Wcześniej nie dało rady się nigdzie zarejestrować.
Zaznaczę, że każdego dnia biorę też hydroksyzynę, aby wyciszyć się, czy opanować lęk, jednak to nie pomaga.
Co może być przyczyną takich objawów?
Jak sobie z tym poradzić, aż do stycznia?
Z dnia na dzień taki lęk w nocy trwa coraz dłużej i ciężko zasnąć, nawet po wzięciu leku na uspokojenie.
Boję się czegoś w życiu podjąć, bo nie mam bezpiecznego ,,zaplecza" w postaci domu i rodziny. Wiem, że gdyby coś mi się nie udało, to zostanę z tym sama, dlatego tak trudno od lat jest mi spróbować w życiu czegoś nowego. Zawsze towarzyszy mi lęk.(Mam 20 lat)