TW: samookaleczanie. Obsesyjne myślenie o jednej osobie: nagła zmiana, izolacja, lęk społeczny i depresja
TW: samookaleczanie
Jak poradzić sobie z obsesyjnym myśleniem na punkcie jednej osoby? Zawsze byłam samotniczką, stroniłam od ludzi, inni mnie nie obchodzili. Mam tendencję do izolacji. Nie czułam więzi. Moje relacje zawsze były nietrwałe, często ghostowałam innych. Ale teraz to się zmieniło. Po roku jak poznalam mojego jedynego przyjaciela, wyizolowałam się od niego, a potem znowu wróciłam. Było wszystko dobrze, ale obsesyjnie myślę, mam wrażenie, że się odsuwa. Czekam tylko na wiadomość od niego. Okaleczam się, trafiłam ostatnio przez to do szpitala. Mam myśli rezygnacyjne. Uważam; że każdy mnie nienawidzi, że jestem do niczego. Psuję sobie z nim relacje, bo ciągle na niego naskakuje, że mnie nie lubi... z natury jestem nieśmiałą osobą. Zawsze tak było. Mam stwierdzony lęk społeczny, leczę się na depresję, ale nigdy nie miałam pogłębionej diagnostyki. Czuję się jak nie ja. Moje hobby i praca nie pomagają w oderwaniu się od obsesji. Psychiatra zalecił mi branie perazinu 100 mg, obiecując, że wyciszy to moje obsesje, ale leki nic nie pomagają. Zmieniłam się, nie czuję się sobą, nigdy nie przejmowałam się nikim, nie czułam nic do ludzi, myślałam, że jestem typem osobowości schizotypowej, ale to nie to. Teraz obsesyjnie myślę o osobie, ona ma mnie dosyć, czuję to. Co może być powodem takiej nagłej zmiany? Męczy mnie to strasznie, nie jestem w stanie skupić się na niczym innym.
Anonimowo

Katarzyna Tomaszewska
Opisuje Pani silne cierpienie psychiczne związane z obsesyjnym myśleniem o drugiej osobie, samookaleczaniem, poczuciem osamotnienia, lękiem społecznym i zmianą tożsamościową. To wszystko wskazuje na złożony obraz kliniczny, który zdecydowanie wymaga dalszej diagnozy oraz specjalistycznej opieki.
Opisywane przez Panią objawy mogą wskazywać na kilka możliwych trudności:
- zaburzenia osobowości (np. typu borderline),
- zaburzenia lękowe i depresyjne,
- możliwe objawy psychotyczne lub zaburzenia tożsamości,
- reakcje wynikające z traumy lub samotności.
Farmakoterapia może łagodzić niektóre objawy, ale pisze Pani, że nie odczuwa poprawy. To oznacza, że konieczna jest ponowna konsultacja z lekarzem psychiatrą oraz poszerzenie diagnostyki psychologicznej. Często zdarza się tak, że sama farmakoterapia nie wystarcza i powinna być uzupełniona regularną psychoterapią.
Ważne, żeby nie zostawała Pani z tym sama. Można także skorzystać z telefonu zaufania – kontakt z drugą osobą, nawet neutralną w takiej sytuacji jest niezwykle ważny.
Jeśli pojawiają się myśli samobójcze, proszę zgłosić się do szpitala psychiatrycznego lub skontaktować z pogotowiem.

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam.
Moje pytanie jest następujące, czy facet taki jak ja, czyli (posiadający traumy dziecięce, złe doświadczenie w relacjach z kobietami, stany depresyjne, niską samoocenę, który przeżył niespełnioną i nieodwzajemnioną miłość do kobiety, który w wieku nastoletnim dopuścił się krzywdy seksualnej na młodszej siostrze, uzależniony od gier komputerowych, pornografii/masturbacji, miał jedną 'prawie' próbę samobójczą).
Czy takie 'bogate' doświadczenie życiowe, nie jest już wystarczającym czynnikiem do dyskwalifikacji o relację i związek z kobietą? Czy właściwie powinienem zapomnieć o tym?