
TW: samookaleczanie - Odrealnienie, głosy i wahania nastroju - czy to depresja czy coś więcej?
TW: samookaleczanie
Mam 24 lata i słyszałem głosy po wstaniu. Miałem również bardzo wyraziste sny, w których byłem świadomy, że śnię. Widziałem też raz twarze w ciemności. Dopiero od niedawna. Biorę lek Perazin 150 mg ale odkąd wziałem dodatkowe 50 mg to się skończyło. Oprócz tego cierpie na bardzo duże wahania nastroju w ciągu dnia. Raz mam energię i (względnie...) ochotę do działania a raz myślę tylko o tym, żeby pójść spać i nie istnieć (o ile nie będą śnić mi się chore sny). Samookaleczałem się. Skończyłem po tym, jak na spotkaniu z przyjacielem zaczęła lecieć mi krew i poplamił mi się cały rękaw. Od trzech tygodni tego nie robię, ale nie mogę już dłużej powstrzymać impulsów, planuję się zaciąć w tym tygodniu, obmyślam plan i miejsce, to chore. Ale nie potrafię z tego wyjść. Mam jakąś depresję i lęki, ale czuję się inaczej. Jakbym nie należał do tego świata, tej przestrzeni. Nic mnie nie cieszy. Ludzie od zawsze mnie nużyli, nie lubię przebywać w ich towarzystwie. Izoluję się, jestem brzydki, nienawidzę swojego wyglądu i charakteru. Nienawidzę być człowiekiem. Jestem jak coś, powłoka udająca człowieka. Przez lata zmuszałem się do ,,ludzkich zachowań" na przykład wszedłem w związek, mimo, iż jestem osobą aseksualną. Zmuszałem się do stosunków. Czułem obrzydzenie do tego, do siebie. Nie cieszy mnie to co innych ludzi. Nie potrafię się dostosować. Cierpię, moje emocje są silne, często wybucham płaczem lub mam ochotę się skrzywdzić. Chodziłem do psychologa, ale mam wrażenie, że jestem zbyt samoświadomy swojej nieużyteczności, beznamiętności, swego bezsensu, że to nic nie daję. Chciałbym urodzić się w innym umyśle, być kimś innym. To mnie wykańcza. Czuję się jakbym maskował się całe życie. Bezcelowo. Kocham samotność i jej nienawidzę zarazem. Biorę antydepresanty, Ssri nie działały, snri również. Wszystko jest byle jakie i poszarzałe. Raz zabrano mnie do szpitala z powodu samookaleczeń, ale wypisałem się z niego, nie sądze, by szpital mi pomógł. Ludzie wychodzą z depresji i zaburzeń lękowych, prawda? Dlatego obawiam się, że to nie to. To nie ,,epizod" tylko moje całe życie. Marne, samotne, odrealnione. Czy psychiatria ma odpowiedź na takie stany? U mnie nie ma to początku i końca. Zawsze byłem samotnikiem, nawet w szkole. Teraz leżę i piszę to o pierwszej w nocy, chyba pragnę iluzji odpowiedzi, chociaż wiem, że ciężko ją zrozumieć. Czy istnieją ludzie, którzy nie nadają się do bycia ludźmi? Którzy czują, że nie należą całym sobą? Czy ti da się wyleczyć... proszę
Anonimowo
Daria Składanowska
Dzień dobry,
dziękuję, że napisał Pan o tym, co przeżywa. To bardzo ważne, że szuka Pan pomocy. Opisane objawy – głosy, silne wahania nastroju, myśli o samookaleczeniu – wymagają pilnego kontaktu z lekarzem psychiatrą lub zgłoszenia się na izbę przyjęć psychiatrycznych.
Jeśli poczuje Pan, że nie jest w stanie się powstrzymać przed zrobieniem sobie krzywdy, proszę zadzwonić:
📞 Centrum Wsparcia – 800 70 2222 (całodobowo, bezpłatnie)
📞 Telefon Zaufania – 116 123 (pon.–pt. 14:00–22:00)
📞 lub 112, jeśli jest zagrożenie życia.
To, co Pan opisuje, da się leczyć, choć może wymagać czasu i odpowiedniego wsparcia. Nie jest Pan sam i nie musi Pan przez to przechodzić bez pomocy.
Z wyrazami wsparcia,
Daria Składanowska 
psycholog, doradca kariery
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Izabela Piórkowska
Dzień dobry,
Jeśli pojawia się impuls do skrzywdzenia siebie, proszę nie zostawać samemu – warto zadzwonić pod numer 116 111 (telefon zaufania) lub 800 70 2222 (Centrum Wsparcia).
Leczenie i poprawa są możliwe, nawet jeśli teraz wydaje się to nierealne - proszę poszukać pomocy jak najszybciej.
Michał Koliński
To, co opisujesz, to bardzo silne cierpienie i nie powinieneś zostawać z tym sam. Głosy, poczucie odrealnienia, myśli o zrobieniu sobie krzywdy to sygnał, że potrzebujesz pilnej pomocy lekarza psychiatry. Proszę, zadzwoń teraz: 800 70 2222 Centrum Wsparcia (całodobowo, bezpłatnie) lub pojedź na izbę przyjęć psychiatryczną - tam możesz dostać natychmiastową pomoc i dostosowanie leczenia. To, że wcześniejsze leki nie działały, nie znaczy, że pomocy nie ma. Wiele osób z podobnymi objawami znajduje spokój i ulgę dzięki właściwej terapii i opiece. Nie jesteś kimś „nienadającym się do życia” - jesteś osobą, która bardzo cierpi i zasługuje na wsparcie. Proszę, zgłoś się po pomoc dziś. Nie musisz dźwigać tego sam.

Zobacz podobne
Nie ogarniam już tego, co się dzieje z moim nastrojem – czytałam, że to SAD, praca z domu, krótsze dni, wszystko się nawarstwia i po prostu czuję się wypompowana. Brak energii, motywacji, czegokolwiek. Niby wiem, że ruch, zdrowe jedzenie i w ogóle dbanie o siebie to klucz, ale jak mam to zrobić, jak mi się NIC nie chce?

Dysleksja - przyczyny, objawy, diagnostyka i wsparcie
Dysleksja to zaburzenie wpływające na czytanie i pisanie, ale nie na inteligencję. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma trudności w nauce, warto poznać objawy dysleksji, jej przyczyny i metody wsparcia. Odpowiednia pomoc może znacząco poprawić jakość życia i nauki.