Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

W jakim wieku i jak powiedzieć dziecku

W jakim wieku i jak powiedzieć dziecku, że mój partner nie jest jego ojcem, a inna osoba, która w dodatku się nim nie interesuje?
User Forum

Anonimowo

2 lata temu
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzień dobry,

z tego, co Pani pisze, jest to trudne dla Pani, ale dziecko niekoniecznie musi to przyjąć źle. Myślę, że przede wszystkim nie należy “demonizować” ojca biologicznego, mówić, że cię zostawił i nie chce z tobą rozmawiać. Dzieci w różnym wieku mogą obwiniać siebie za ten stan. W sposób dostosowany do wieku rozwojowego powiedzieć o takiej osobie, która była, ale która teraz jest gdzieś daleko i była ważna, bo dzięki niej jest syn czy córka. Dobrym pomysłem może być też zaangażowanie partnera do tej rozmowy, zapewnienie o miłości i trosce o dziecko. Raczej unikałabym tajemnic na ten temat, zwykle takie sprawy “wychodzą” w najmniej odpowiednich momentach i wtedy relacje bywają utrudnione.

Życzę wszystkiego dobrego

Pozdrawiam

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Dziecko 2 lata. Od urodzenia problemy ze snem. Nie potrafi sam zasnąć, tylko w wózku.
Dziecko 2 lata. Od urodzenia problemy ze snem. Nie potrafi sam zasnąć, tylko w wózku. Śpi z mamą, mimo to wybudza się w nocy kilka razy. Po ukończeniu 1 r.ż. nagle zaczął bać się innych dzieci, pojedynczo lub tez w grupie. Nie wykazuje wcale chęci kontaktu z nimi, wręcz ucieka. Gdy któreś jest za blisko lub zrobi w stosunku do niego gest, np. da zabawkę, potrafi się rozpłakać. Z dorosłymi kontakt bardzo dobry. Obawiam się, co będzie, kiedy nadejdzie czas przedszkola. Czy potrzebna jest już konsultacja z psychologiem ?
Jak radzić sobie z agresywną matką i presją w sytuacjach zmian życiowych?

Obawiam się zachowania mojej matki, która zazwyczaj była agresywna i nieprzewidywalna, destrukcyjna. Jestem od rodziców zależna finansowo, Dostałam się na studia do dobrej uczelni w Holandii i muszę już zacząć szukać mieszkania. Obawiam się tego procesu, ponieważ moja matka w przeszłości zachowywała się skandalicznie w sytuacjach, które wymagały robienia w zasadzie czegokolwiek dla mnie, a gdy wiązało się to ze zmianą, to już w ogóle. Wydzierała się jak opętana wielokrotnie. Nieraz mówi mi, jak mam postąpić, a potem się drze, jak zrobiłam, tak jak mówiła. Przykład - poszłam do dentysty, choć mówiłam jej, że podobno to droższa klinika, ale ona nalegała, żebym poszła do tego blisko domu. Potem wydarła się, ze rachunek jest za duży. Gdy wychodziliśmy gdzieś razem, wydzierała sie, że ona nie ma zamiaru siedzieć w samochodzie i jej się nic nie podoba. Gdy uczyłam się jeździć samochodem, wydzierała się, przeklinała, że co ty ku*wa robisz?! Nie wolno mi było nigdy popełniać błędu albo czegoś przeoczyć, gdy wypełniałam formularz jakiś do wyjazdu za granicę kilka lat temu, wydarła się na mnie, bo uważała, że powinno być coś wpisane inaczej. Najgorsze jest to, że jej się nie da zatrzymać, gdy ona wpada w ataki furii - jej wrzaski są skrajnie, powtarzam skrajnie agresywne, jej oczy wyglądają, jakby miała zabić. Gdy mój ojciec nie mógl znaleźc miejsca do parkowania wpadła w furię. Ojciec niestety jest bierny i nieraz zaprzecza, mówi, że matka nie jest agresywna, że czasem jest nerwowa ale że mi też się zdarza. Dramat. On ją kryje jak tylko się da. Zeszły rok poświęciłam na bardzo intensywne poszukiwanie pracy za granicą, bo bardzo się dobrze czuję za granicą po prostu. Jednak nie udało się znaleźć pracy, dlatego idę na studia i cieszyłam się z tej nowiny. Jednak teraz nie umiem się cieszyć bo stresuje mnie to, że jestem uzależniona od rodziców, bo to ojciec ma płacić za studia i mieszkanie. Nie wiem jednak, jak sie zabrać za proces szukania mieszkania, bo chodzi o to, że najpierw powinno się pojechać i je zobaczyć, zanim się zapłaci albo podpisze umowę. Moja matka powiedziała "a po co masz jechać, to nic nie da" przecież nigdy nie wiadomo, jakie są warunki, na zdjęciach nie widać, czy jest pleśń itp. itd. Oczywiście znowu byłoby na mnie, gdybym jej posłuchała - znam ją niestety. Ona potrafi zmienić nagle zdanie o 180 stopni a potem się drze, że zrobiłam, jak mówiła na początku. Potem drze się, że mam czelność jej wypominać, ze zrobiłam, tak jak kazała - a gdybym się nie posłuchała to też by było źle, że się nie posłuchałam. A rzeczywistość jest różna, nie mam wpływu na wszystko, a podczas takich sytuacji jak przeprowadzki itp. zawsze coś może zaskoczyć. Nie wiem już, jak postąpić, żeby wyszło dobrze, skąd mam zawsze wiedzieć, jak postąpić? Skoro i tak i tak mogą być wrzaski.

Żona wybuchowo reaguje na zachowania dziecka i na mnie, gdy mówię, że jest w porządku.
Dzień dobry. Nurtuje mnie kilkadziesiąt tematów. Jak nazywa się w psychologii takie zachowanie i czy jest ono zdrowe dla rozwoju dziecka? Niestety wydaję mi się, że pms ma tu ogromne znaczenie, gdyż sytuacje nasilają się cyklicznie: Żona często wybucha z byle powodu. Gdzie tydzień wcześniej śmiałaby się z takich żartów lub byłaby spokojniejsza na pewne, moim zdaniem normalne, wybryki dziecka. Przykładem może być sytuacja, gdzie trzyletnie dziecko skacze po kanapie dla atencji lub zabawy. W pewnym momencie, po którymś razie, żona wybucha i przytrzymuje dziecko oraz krzyczy na nie, żeby tak nie robiło, gdyż może źle się to skończyć. Dziecko płacze i czuje sie zawiedzione. Przepraszam i mówi, że tak więcej nie zrobi. Żona przytula dziecko i też przeprasza za swoje zachowanie ,że się uniosła, miała ciężki dzień lub, że to ja ją zdenerwowałem i nie powinna była tak reagować i takimi słowami trzylatkowi siebie tłumaczy i przeprasza. Niby ok. Ale podczas pms lub miesiączki, trwa to u żony zazwyczaj w sumie 2 tygodnie. Takich krzyków na dziecko i potem przeprosin i tłumaczeń siebie jest w ciągu dnia kilkadziesiąt a nawet w ciągu godziny na pewno 3 razy takie coś. Moje pytanie jest, czy to jest zdrowa relacja, czy dziecko rzeczywiście powinno mieć taki młyn w głowie przez. 3 latek dojrzewa i targają nim hormony, a tutaj takie niezrównoważone akcje ze strony kochającej matki. Ja wiem i jestem obok proszę ją, żeby nie krzyczała, bo dziecko zachowuje się normalnie jak na swój wiek i wtedy żona jakby się ocknęła i go przeprasza lub w częściej atakuje mnie za to, że się wtrącam. Jest to jakiś rodzaj upośledzenia myślowego, czy po prostu niedojrzałości żony,która najpierw wybucha naprawdę ogromną złością, czasem mnie nawet uderza, gdy się wtrącę i jak dziecko nie patrzy, a potem je przeprasza, że się złościła. Ja mam osobiście mega mieszane uczucia i widzę, że się od siebie oddalamy. Żona chodziła ponad rok do psychologa i wydaję mi się, że jest o wiele gorzej. Czyta dużo naukowych książek i jest bardzo mądra. Ale zauważyłem, że w jej życiu dziecko jest już najważniejsze, a ja mogę nie istnieć i dlatego często jestem traktowany jak najgorszy wróg. Gdy mam swoje odmienne zdanie na jakiś temat.
Chcę się wyprowadzić z ciężkiego domu, jednak ojciec uległ wypadkowi. Czy wyprowadzka do egoizm?
Dzień dobry. Mam 32 lata. Obecnie mieszkam w domu rodziców. Trzy miesiące temu mój tata uległ wypadkowi (przewrócił się pod wpływem alkoholu). Jest w stanie neurologicznym (ma afazję, niedowład prawej ręki, porusza się sam jednak wymaga opieki osób trzecich). Sama jestem teraz na zwolnieniu lekarskim po operacji, więc ciągle jestem w domu, jeszcze przez miesiąc. Staram się pomagać jak tylko mogę ... już wcześniej planowałam wyprowadzkę jednak teraz stoję przed dylematem, czy w takiej sytuacji mogę wyprowadzić się z domu. Chciałabym zacząć swoje życie. Sytuacja w domu nigdy nie była dobra. Miałam ciężkie dzieciństwo. Awantury,przemoc po alkoholu. Nadal są napięte stosunki z matką. Ciągle kłótnie i pretensje. Chciałabym mieć swój własny kąt, zaznać spokoju i zacząć układać życie po swojemu. Zastanawiam się czy nie będę wyrodną córką i czy nie będzie to egoizm z mojej strony, gdy zostawię ich teraz samych? Martwię się ciągle jak tata zareaguje, gdy dowie się o wyprowadzce. Proszę o radę
Jak radzić sobie z kłamstwami i uzależnieniem od gier u 11-latka?

Dzień dobry. Dziękuję za poprzednia odpowiedź. Teraz pytanie dotyczy syna 11 lat. Ostatnio bardzo zaczyna kłamać i oszukiwać. Nie stosuje się do zasad, które są i były omawiane chyba 1000 razy. Liczy się tylko komputer i telefon. Nic się nie liczy, tylko granie. Np. zostaje sam w piątki, bo pracujemy na rano. Do szkoły idzie na 10 to, zamiast odpoczywać lub powtórzyć sobie materiał przed sprawdzianem to gra do tchu i na ostatnią chwilę się szykuje do szkoły. Nie myje zębów, tylko ubiór i szybko szkoła, aby zdarzyć. Wiem, że tak robi, gdyż pewnego dnia zastawiłam włączony dyktafon, bo od pewnego czasu podejrzewałam, że syn oszukuje. Jak radzić sobie z taka sytuacja. Jestem bardzo zmęczona i sfrustrowana takim zachowaniem.

problemy wychowawcze

Problemy wychowawcze - jak je rozpoznawać i skutecznie rozwiązywać?

Problemy wychowawcze to powszechne wyzwanie dla rodziców. Zrozumienie ich przyczyn i skutecznych metod rozwiązywania jest kluczowe dla rozwoju dziecka. Oto praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z trudnościami wychowawczymi.