Witam, jak ułożyć sobie życie bez kobiety?
Andrzej

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry, bardzo trudno udzielać jakiejś konkretnej pomocy w w powyższej sprawie, ponieważ pytanie jest zadane dość ogólnie w teoretyczne sposób i nie pokazuje sytuacji, w której się Pan znajduje. Nie ma bowiem jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Jednocześnie niezwykle istotne wydaje się to, co za nim stoi: czy jakaś trudności w nawiązywaniu relacji, czy jakaś poważna strata i nieprzepracowana żałoba za nią idąca, czy innego rodzaju trudności natury psychicznej emocjonalnej. Tak czy inaczej warto byłoby tą kwestią zająć się nieco bliżej i w bardziej zindywidualizowany sposób. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zgłoszenie się do psychologa w celu uzyskania wsparcia w tym temacie, co gorąco polecam. Magdalena Bilińska Zakrzewicz

Hanna Szewczyk
Dzień dobry Panie Andrzeju,
z wiadomości wnioskuję, że skłania się Pan ku działaniu i podejmowaniu kroków, by polepszyć swoją aktualną sytuację. Wspierać może Pana w tym procesie specjalista, np. psycholog. Układanie życia - zastanawiam się, co Pan przez to rozumie i co to dla Pana oznacza. Wyobrażam sobie, że wizja samotności może być przytłaczająca, natomiast kojąca może być rozmowa o tym i poszukiwanie rozwiązań.
Serdecznie pozdrawiam,
Hanna Szewczyk

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Po terapii straciłam przyjaciół, tracę znajomych, nie lubi mnie rodzina. Gdy im przytakiwałam, to byłam ok. A teraz jestem wyzywana za własne zdanie. Ojciec się gotuje, że mogę lubić inną partię polityczną (od razu nazywa mnie debilem), matka całe życie drze się, że ona ma gorzej, ona ma tak samo, że ja nic nie rozumiem, ona wie najlepiej... A jest tak tępa osoba, że nie potrafi zmienić baterii w budziku. Pół dnia ogląda filmy i gra w pasjansa. Znajomi przestali się odzywać, a jak mnie oszukują i mówię o tym wzrost, to wzbudza się w nich agresja. Z jednej strony czuje się dobrze. Z drugiej samotnie. Nie chcę być samotna, ale trudno mi po terapii zaufać komuś i mam niechęć do poznawania kolejnych fałszywych ludzi.
Co mam zrobić, żeby koleżanka nie myślała, że jestem natarczywa, a nie jestem, tylko po prostu ufam koleżance i lubię pomagać i martwię się, a niektórzy uważają, że osaczam ją, a ja po prostu chce dobrze?
Jestem po ślubie z żoną 4 miesiące, a współżycia jeszcze nie było, miało być po ślubie, ale byłem spięty, potem 3 razy się spóźniłem pół godziny i nici z tego, teraz żona mieszka ze mną od dwóch tygodni i śpimy osobno, ciągle się kłóci ze mną, a ja jej odpowiedziałem, że niczego od niej nie oczekuje, a ona że powinienem, bo jestem mężczyzną. Wyremontowałem mieszkanie, zapłaciłem za cały ślub, obrączki i inne rzeczy i w dodatku daje jej 2500 zł i płace pożyczkę w banku, ale relacja szwankuje między nami - co mam robić? Nie mogę jej pocałować, przytulić, chwycić za rękę, nie ma między nami czułości i bliskości pomóżcie
Witam. Jestem w 11-letnim związku, mamy wspólne dziecko 5-letnie. Ja Mam 27 lat, partner 30. Różni nas to, że on zarabia dużo, jest po studiach, ma stała pracę, a ja mam skończoną szkołe średnią, matury nie udało mi się zdać. Pracuję na umowie zleceniu na niepełny etat. Mamy wspólny dom, 1/4 udziałów jest moja. Problem tkwi w tym, że mu strasznie przeszkadza to, że mam słabe wykształcenie, nie może tego zaakceptować i tego, że za mało zarabiam.. Byliśmy na wspólnych wakacjach, wróciliśmy, a on zaczął mówić, że nie jest ze mną szczęśliwy, że ja niszę rodzine, że się nie starałam w życiu i przez to mam tak ciężko z dobrą pracą. On chce mnie zostawić, ja jestem załamana i płaczę ciągle.. Czy można to jakoś naprawić?