Left ArrowWstecz

Witam, mam problem, nie wiem co się ze mną dzieje

Witam, mam problem, nie wiem co się ze mną dzieje, wszystko zaczęło się od zaburzeń wzwodu. Teraz gdy widzę jakąkolwiek kobietę, dziewczynę czy to w internecie, czy gdziekolwiek na ulicy wydaje mi się, jakbym ją znał i do tego kochał. Coś pcha mnie do tego, żeby się do niej przytulić i ja pocałować czuję, że walczę sam ze sobą, żeby tego nie zrobić. Tak jakby czuję, że to mi sprawi przyjemność. Natychmiast opuszczam to miejsce, praktycznie boję się wychodzić z domu. I od pół roku nikt mi nie może pomóc.
User Forum

Anonimowo

2 lata temu
Izabela Słoniewska

Izabela Słoniewska

Zaburzenia erekcji mogą mieć różne przyczyny i warto odbyć konsultację u seksuologa. Moment, który określa Pan jako początek wydaje mi się być istotny. Z psychologicznego punktu widzenia ważne jest, jak Pan ten moment przeżył, w końcu  “coś się nie udało”.  Kiedy dochodzi do takiej sytuacji, można stracić pewność siebie i bać się podjęcia aktywności seksualnej. Lęk, nie usuwa jednak pragnień. Pragnienia zaś są czymś całkowicie naturalnym i “dochodzą do głosu”. Wewnętrznie pojawia się konflikt. Ujmując to najprościej:  i pragnę i boję się. Pan określa ten konflikt jako “walczę sam ze sobą”. Trudno jest powiedzieć na ile problem jest głęboki, ale zważywszy na czas trwania zalecałabym konsultację także z psychoterapeutą. Pozdrawiam.

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Jestem uzależniona od masturbacji. Pracuję nad tym na psychoterapii. Jednym z moich zadań jest obserwacja moich myśli i czynników, które wywołują chęć do zrobienia tego. Jest ich sporo. Do jednych z nich należy rozmowa z moim terapeutą. Należę do osób dla których wygląd fizyczny nie ma znaczenia, a pociąga mnie inteligencja i ciekawe rozmowy. Według mnie to co mówi mi mój terapeuta na terapii jest bardzo mądre, i godne do wdrożenia w życie. I zrobiłam dzięki temu już wiele postępów. I wszelkie rozmowy z nim prowadzą do podniecenia. Zastanawiam się czy powinnam o tym wspomnieć skoro pracujemy z masturbacja. Trochę mam obawy, że to przerazi mojego terapeutę. Jakoś go zrazi itp. Boję się, że też przerwie terapię, a tego bym nie chciała, bo to moja pierwsza terapia, która działa, i pierwszy terapeuta, któremu ufam.
Czuję częściej obojętność, w nocy czasami jest płacz, mniej mi się chce niż kiedyś.
Czuję częściej obojętność, w nocy czasami jest płacz, mniej mi się chce niż kiedyś. Z czego to może być?
Jak wspierać partnerkę po traumie przemocy seksualnej? Martwię się o naszą relację

Witam. Od miesiąca jestem w związku ze świetną dziewczyną, z którą rozumiemy się bez słów i oboje uważamy, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Jak się poznawaliśmy to dowiedziałem się, że jest ofiarą przemocy seksualnej. Mimo to czuła się przy mnie bezpiecznie i jakiś czas temu doszło między nami do pierwszej inicjacji seksualnej. Oboje tego chcieliśmy, to było nagłe, ale byliśmy z tego zadowoleni. Po niemal tygodniu widzieliśmy się i mi uświadomiła, że to nie moja wina, ale po prostu nie czuje się bezpiecznie, kocha mnie, ale aktualnie ma doła. Ewidentnie jakikolwiek dotyk jest dla niej bolesny emocjonalnie i niekomfortowy. Martwię się o nią, bo jest załamana. Kocha mnie, a ja nie chcę jej stracić. Wiem, że chodzi do terapeuty w Warszawie i pomogło jej to bardzo, a ja od jej traumy jestem pierwszym mężczyzną i po prostu boję się, że relacja się zakończy mimo miłości. Co mam robić? Czy należy dać jej czas i wszystko samo wróci do normy? Potrzebuję rady.

Partner nie przejął się na przekroczenie mojej granicy seksualnej. Od tego momentu czuję, że to on przejął kontrolę nad moim życiem, więc się zdystansowałam. Czy przesadzam?
Zaczęłam spotykać się z mężczyzną 3 lata młodszym. Sama dużo już w życiu przerobiłam, nie chciana ciąża, samotne macierzyństwo, rozwód, 3 nie udane związki. Mój partner nigdy nie był w dłuższej relacji, miałam spore problemy z zaufaniem mu w tej kwestii z racji braku doświadczenia. Bardzo namawiał mnie na zbliżenie po czym skończył we mnie, nawet nie pomyślał o stosunku przerywanym czy zabezpieczeniu. Poczułam, że przejął tym kompletnie kontrolę nad moim życiem, zdystansowałam się do niego po tym. Okazało się, że nie jestem w ciąży, ale odrzucenie do niego pozostało tym bardziej, że kiedy opowiedziałam mu o swoich odczuciach stwierdził "ok jest w tym dużo mojej winy, ale mogłam przecież się nie godzić na seks" . Nurtuje mnie pytanie czy można mu zaufać, jeśli pojawią się większe problemy czy tak samo nie odwróci wszystkiego jedną krótką odpowiedzią, która zamyka temat dla niego. Jestem bardzo samodzielną osobą , radzę sobie świetnie w życiu. Wiem, że ja też jestem odpowiedzialna za to co się stało, ale ta krótka odpowiedź zwaliła mnie z nóg. To ja przesadzam czy jednak jest to jakaś lampka ostrzegawcza?
Partner notorycznie kłamie, że nie ogląda porno. Gdy zwracam mu uwagę, idzie w zaparte, że dalej będzie to robił.
Witam, piszę ponieważ mam mały problem i pewnie jak wszyscy, którzy się z Państwem kontaktują. Może w skrócie. Z obecnym partnerem jestem 8 lat. Oboje jesteśmy po rozwodzie i od początku mówiłam, że pornografia jest dla mnie obrzydliwa i niedopuszczalna, ponieważ zauważyłam, że czasami coś oglądał. Powiedział, że to akceptuje i rozumie i w zaparte, że nie będzie tego robił, co było nieprawdą, ponieważ kiedy nudzi się w pracy czy też nie ma mnie blisko to czasami nadal to robi. Odpuściłam po kilku kłótniach. Ale jakiś czas temu weszła opcja shortów (tych krótkich filmików z wypiętymi kobietami w różnych sytuacjach i to tych z grupy wielkie piersi i idealna pupa + idealny filtr. Z tym nikt nie może się równać choć uważam sama siebie za bardzo atrakcyjną). Więc temat powrócił. I jak ma przerwę a przejrzy już wszystkie wiadomości ze świata to ogląda sobie shorty, a wiem to stąd, bo sprawdziłam, aby udowodnić mu, że znowu wypiera się czegoś z taką łatwością. Stwierdził, że każdy mężczyzna lubi popatrzeć, bo są wzrokowcami i że to nie zdrada, a on nie ma 3 lat, żeby mu czegoś zabraniać. Że kontroluje go i osądzam, a to działa w odwrotna stronę. I że szukam sama problemów. Że gdyby nie chciał mnie to by miał innych jednorazówek na pęczki, a kocha mnie i jest ze mną i mimo to że czasami z nudów sobie popatrzy to nie znaczy, że szuka kogoś innego, bo to zwyczajnie jak bajka dla mężczyzn. Więc nasz temat zakończył się na tym, że przeginam, kiedy on nic złego nie zrobił. Nawet jak coś powiem związanego z czymś takim to jest atak jakby odrazu się bronił i te kłamstewka BO ON NIE OGLADA a robi to notorycznie. Nie mam siły więcej o to, by z tym walczyć. Czy naprawdę ze mną jest coś nie tak? Czy zwyczajnie przeginam i powinnam odpuścić i w końcu i on skończy z tym. Czuje się z tym źle a każda rozmowa na ten temat kończy się awanturą, bo znowu ciągne temat i mam skończyć z takim gadaniem. Więc wiem, że jakąkolwiek rozmowę z nim na ten temat już na przedstarcie przegrywam. To jego prywatność itd jest dorosły itp. W naszym życiu nic się nie zmieniło. Zawsze ładnie do siebie mówimy, chyba że w kłótni puszczą nam nerwy :P. Mimo tego poza tą sytuacją, która strasznie obniża mi samoocenę, nie mamy innych problemów. Nasze życie seksualne również jest bardzo dobre. Pamiętamy o sobie. I staramy wspólnie spędzać sporo czasu. Planujemy i łączy nas wiele pasji. Razem tworzymy przyszłość i to myślę piękną przyszłość, ale nie umiem sobie z tym poradzić. Pozdrawiam
molestowanie

Molestowanie – definicja, rodzaje i jak sobie pomóc?

Molestowanie to poważny problem społeczny dotykający ludzi niezależnie od wieku, płci czy statusu. Omówimy jego formy i sposoby obrony. Pamiętaj: jeśli Ty lub ktoś z Twojego otoczenia doświadcza molestowania, nie jesteś sam i możesz szukać pomocy.