Zakończenie toksycznej znajomości: dlaczego czuję smutek i wyrzuty sumienia?
Dzisiaj w piątek zakończyłam znajomość z toksycznymi osobami. I tak jak jedna osoba uszanowała moją decyzję tak druga zaczęła się na mnie wkurzać. A to była jedna z osób, które, że tak powiem, bluźniły na mnie. Wyzywały mnie od zer, mówiły, że jestem nikim, śmieciem. I tak jak przez lata wracałam do kontaktu z nią, bo uważałam, że się zmieni, tak po wczorajszej wizycie u terapeutki stwierdziłam, podjęłam decyzję, że koniec tego dobrego. Zakończę to. Dlatego Dzisiaj napisałam jej, im wiadomość, w której wyjaśniłam, że nie mogę dłużej z nimi utrzymywać kontaktu z uwagi na mój komfort psychiczny. Dlaczego pomimo tego, że w głębi serca wiedziałam i wiem, że to dobra decyzja, czuję smutek i pewnego rodzaju wyrzuty sumienia ? Dlaczego pomimo tego, że wyznaczyłam granice, czuję się tak jak bym to ja była winna tej sytuacji, a nie ona...a przecież to ona mnie wyzywała...ja nie oddałam jej tych słów, które ona mi mówiła... Właśnie przez te jej słowa czuję się właśnie tak beznadziejnie...
Kasia

Marta Siedlecka
To, co opisujesz, jest bardzo typową reakcją innych, kiedy ktoś po raz pierwszy naprawdę jasno i konsekwentnie postawi granice wobec osoby, która przez lata je naruszała.
Smutek, który czujesz, nie oznacza, że zrobiłaś coś źle. On jest częścią procesu separacji od relacji toksycznej. Żałobą po tym, że nigdy nie udało się w niej dostać akceptacji, jakiej potrzebowałaś. Granice bolą, bo kończą złudzenia, że „coś jeszcze się zmieni”. Ale to właśnie ta decyzja jest dowodem, że dbasz o siebie.
Możesz myśleć o tym tak: to nie Ty jesteś winna, tylko Twoje zdrowe „ja” uczy się nowych zasad. A poczucie winy jest raczej echem starych ran niż sygnałem, że zrobiłaś coś niewłaściwego.
Gratuluję odwagi, bo to zazwyczaj są bardzo trudne decyzje.
MS

Dorota Żurek
Dzień dobry, najlepiej będzie porozmawiać o swoich uczuciach z terapeutką. Uczenie się dbania o siebie, stawiania granic, czy kończenie toksycznych relacji to trudny proces, który wymaga czasu. Dlatego może Pani odczuwać smutek, czy poczucie winy z powodu zerwania tej relacji. Wtedy najlepiej na spokojnie przypomnieć sobie, jakie były tego powody. Ma Pani pełne prawo zadbać o swoje zdrowie psychiczne i wybierać osoby, które są dla Pani wsparciem i pomocą. Natomiast opinią innych osób nie warto się przejmować. Proszę budować poczucie własnej wartości i ufać swoim decyzjom, jeśli czuje Pani, że właśnie tego potrzebuje.
Pozdrawiam,
Dorota Żurek- psycholog

Agnieszka Domaciuk
Kasiu,
na pewno podjęłaś decyzję, która nie była łatwa. Dziękuję, że chciałaś się tym tu podzielić. Kończenie każdej relacji niesie za sobą wiele różnych emocji, niekiedy również tych trudnych w postaci opisanego smutku, poczucia winy. Mechanizmy, które sprawiają, że ludzie tkwią w szkodliwych relacjach, nie są łatwe do zauważenia, niekiedy odkrywa się je dopiero w procesie własnej terapii. Zauważenie i wyznaczenie granic starając się zadbać o własne zdrowie psychiczne i fizyczne może skłaniać nas do podejmowania decyzji o zakończeniu pewnych szkodliwych relacji. Stawianie granic często spotyka się z niezrozumieniem, brakiem akceptacji lub wręcz, tak jak opisałaś, że miało miejsce w Twojej sytuacji - stosowaniem manipulacji jako próba zrzucenia na Ciebie winy, wzbudzenia w Tobie takiego uczucia. Warto zwrócić uwagę na to, że jesteśmy w każdej relacji z jakiegoś powodu, warto zastanowić się, co dawała Ci relacja z tą osobą/osobami lub co chciałaś czerpać z tej relacji, dając jednocześnie od siebie wiele zrozumienia i akceptacji. Nie bój się zmian, każda kolejna, świadomie podjęta może przybliżyć się do zadbania o własne potrzeby i dobrostan psychiczny.
Pozdrawiam,
Agnieszka Domaciuk
Psycholog, Psychoterapeuta w trakcie szkolenia

Adam Gruźlewski
Katarzyno,
Twoje uczucia są normalne i zupełnie zrozumiałe. To, że czujesz smutek i wyrzuty sumienia nie oznacza, że podjęłaś złą decyzję. Często jest tak, po zerwaniu toksycznej relacji pojawia się wewnętrzny konflikt. Z jednej strony Twój umysł wie, że było, to było dla Ciebie potrzebne i korzystne, a z drugiej jakaś część Ciebie może przeżywać żałobę po utracie znajomości.
Poczucie winy, które opisujesz, jest dość częstym zjawiskiem, gdy osoba będąca w "toksycznej relacji" była manipulowana i obarczana winą. Mimo że to inna osoba Cię obrażała, jej reakcja na Twoje postawienie granic mogła budować w Tobie poczucie winy. Twoje uczucia to efekt emocjonalnej rany, a nie błędu, który popełniłaś. Myślę, że postawienie granic jest aktem dbania o siebie, a nie atakiem na drugą osobę, nawet, gdy ta osoba próbuje obarczyć Cię odpowiedzialnością za własne emocje.
Pozdrawiam serdecznie
Adam Gruźlewski
psycholog, psychotraumatolog

Justyna Bejmert
Pani Kasiu,
przede wszystkim gratuluję Pani podjęcia tak ważnej decyzji, bo zakończenie toksycznej relacji wymaga wiele odwagi i siły. To, co teraz Pani przeżywa, jest zupełnie naturalne. Racjonalnie możemy wiedzieć, że to był dobry krok, jednak emocjonalnie możemy odczuwać chaos. To, że jest Pani smutno, może świadczyć o tym, że mimo wszystko to była ważna relacja, mogła mieć Pani nadzieję, że ta osoba jednak się zmieni. Poczucie winy, o którym Pani pisze, jest dość częste w toksycznych relacjach, szczególnie kiedy próbujemy stawiać granice i wybieramy siebie. Proszę dać sobie teraz dużo łagodności.
Trzymam za Panią mocno kciuki,
Justyna Bejmert
Psycholog

Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Kasiu,
skoro ta druga osoba zachowywała się wobec Ciebie tak źle już na samym początku to dlaczego jesteś zaskoczona jej reakcją na samym końcu?
Jeśli jesteś w terapii to proszę omów tą sytuację przy najbliższym spotkaniu. Psycholog wytłumaczy Ci mechanizmy funkcjonowania w toksycznej relacji, gdzie nagminne są manipulacje, przemoc psychiczna / emocjonalna, lovebombing, gaslighting, wykluczenia. Wszystko to ma na celu osłabić drugą osobą, aby ta pomimo, iż relacja jest raniąca, miała "chęć" pozostania w niej. To bardzo złożony temat, ale konieczny do przepracowania, aby zrozumieć co się z nami działo w tej znajomości oraz aby w przyszłości nie powielić tego samego.
Podsyłam link na youtube do super nagrania oraz serdecznie polecam w tym temacie Tatianę Mindewicz-Puacz.
https://www.youtube.com/watch?v=ntppwsRMMHs
pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam serdecznie wszystkich.
Czy nerwica natręctw jest uleczalna, czy jest to schorzenie na całe życie?
Mam córkę chorą i bardzo mi zależy, żeby ją z tego wyciągnąć. Ona nie chce żyć, jest tym wyczerpana. Bierze jakiś Asertin, dużą dawkę. Do tej pory jej partner trochę ją wspierał, ale też jest wymagający. Ona miała okresy, że nie brała leku, dopiero teraz o tym wiem. Zaniedbywała obowiązki domowe, spóźniała się notorycznie do pracy i w efekcie nigdzie nie może się dłużej utrzymać. Teraz też straciła pracę. Nie mam pojęcia, z jakim cierpieniem ona się mierzy. Nie znam tej choroby.
Czy są gdzieś ludzie, którzy mogą jej pomóc? Do tej pory musiała płacić za tą terapię. Pomóżcie, proszę.
Dzień dobry,
Poszukuję psychoterapii na NFZ w Krakowie, jest to dość pilna sprawa. Mam objawy depresyjne oraz lękowe.