Left ArrowWstecz

Silne kłopoty neurologiczne - zawroty głowy, nieostry wzrok pojawiły się nagle, a lekarze wykluczyli zaburzenia fizyczne. Proszę o pomoc!

Witam, Około 3 miesięcy temu w dzień jak każdy inny zacząłem się dziwnie czuć. Mianowicie towarzyszyło mi uczucie zawrotów głowy, trudności w skupieniu, otumanienia, ucisku w głowie, wrażenie gorszej równowagi, pogorszonego widzenia . Od tamtej pory objawy występowały przez około 2 tygodnie aż końcu udałem się do specjalisty neurologa który nie wykrył żadnych problemów jednakże wskazał wykonanie tomografu jeśli objawy nie ustaną. Po około dwóch tygodniach nieustannych objawów udałem się na tomograf. Po upłynięciu 2 tygodni otrzymałem wynik z którego można było wywnioskować, że wszystko jest w normie z wyjątkiem jednej rzeczy. Odcinkowe zgrubienie śluzówki sitowia, co w mojej opinii nie ma wpływu na występujące objawy (Jak się później okazało lekarz też nie widział powiązania) tylko ma związek z dawnym zbyt długim stosowaniem kropli do nosa z xylometazolinem bez których nie mogłem funkcjonować lecz problem już minął. Objawy wciąż nie ustawały więc poszedłem do lekarza rodzinnego który zlecił wykonanie złożonych badan krwi (tarczyca, cukier oraz inne ogólne badania krwi) oraz polecił udanie się jeszcze raz do neurologa jak i okulisty. Badania krwi nic nie wykazały, wszystko w normie. Po kolejnych kilku tygodniach znów udałem się do neurologa który również nic mi nie powiedział oprócz zlecenia kolejnych badań takich jak rezonans z kontrastem oraz wizyta u kardiologa. Wizyta u okulisty również zakończyła się oznajmieniem, że wszystko jest w dobrze i lekarz nie widzi nic niepokojącego. Rezonans mam dopiero za 3 miesiące jak i kardiologa a objawy nie dają mi spokoju w codziennych czynnościach i bardzo utrudniają mi życie. Z moich obserwacji zauważyłem, że objawy są mniej zauważalne gdy jestem skupiony np: jazda samochodem czy też praca. Proszę o pomoc ponieważ zaczynam już wątpić, że ktokolwiek pomoże mi z moim problemem. Mam 20 lat i prowadzę zdrowy tryb życia. Nie pale oraz nie pije .
User Forum

Oliwier

2 lata temu
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzień dobry,

z tego, co Pan pisze jest w trakcie diagnozowania, co może być procesem długim i męczącym. Bardzo dobrze, że szuka Pan pomocy u różnych specjalistów (jeżeli ma Pan taka mozliwość sugeruję również konsultację laryngologiczną, ponieważ zawroty głowy i zaburzenia równowagi mogą wiązać się z obszarem błędnika). Pocieszajacą wiadmością jest to, że wykluczono poważne schorzenia neurologiczne. Rozumiem, że mimo to odczuwa Pan dyskomfort i niepokój o stan zdrowia. Wie Pan też, co jest dla Pana pomocne; zdrowy styl życia, koncentracja na pracy. Sugerowałabym iść tym torem; spróbować medytacji mindfulness, która jest praktyką uważności, czyli bycia tu i teraz, ma również udowodnione działanie terapeutyczne i wspomagające w terapii różnych problemów psychicznych i somatycznych.

Życzę wszystkiego dobrego

Pozdrawiam

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

kryzys

Czy doświadczasz kryzysu psychicznego?

Zobacz podobne

Jak radzić sobie z depresją i lękiem, gdy psychoterapia nie przynosi efektów?

Jak radzić sobie z depresją i ciągłym zamartwianiem się, kiedy terapia nie pomaga? Próbowałam już kilka razy uczestniczyć w psychoterapii, jednak za każdym razem kończyło się tak samo - po kilku, bądź kilkunastu spotkaniach rezygnowałam. Nie potrafię rozmawiać o problemach, wiele porad odnośnie do opisywania swoich przemyśleń, prowadzenia dziennika itp. było dla mnie bezcelowa, bo kompletnie nic nie zmieniało w moim życiu. Dość szybko się poddaję, a towarzysząca mi depresja, brak jakiegokolwiek sensu życia czy celu oraz ciągłe lęki przed codziennymi obowiązkami, typu praca, studia czy nawet rozmowa ze znajomymi sprawiają, że utwierdzam się w przekonaniu, iż nie ma dla mnie ratunku. Czy istnieje jakiś inny sposób wyjścia z tego poza psychoterapią, nie licząc farmakoterapii, którą stale stosuję?

Dzień dobry! Chciałbym zapytać, jakie mogą być przesłanki do tego, by zmienić rodzaj terapii? Obecnie jestem terapii grupowej od 1,5 roku. Mierzę się z zaburzeniami kompulsyjnymi odnośnie jedzenia i pornografii, o której trochę wstyd mówić na grupie. Miewam też duże trudności w komunikacji z drugim człowiekiem, bardzo często czuję, że nie chcę czegoś powiedzieć, blokuje mnie lęk, które pojawiają się dość nagle, to samo myśli, których jest ogromny natłok, bywają jakby bardziej rzeczywiste niż rzeczywistość. Z drugiej strony, mam poczucie jakiejś zmiany, rozumienia tego, co dzieje się ze mną, mimo, iż niewiele się udzielam, nieraz nie jestem w stanie za wiele z siebie "wydusić". Myślałem nad terapią indywidualną w nurcie CBT.
Zmiana zainteresowań: od diamentowej sztuki do dronów, ubieranie się na czarno, bezsenność i różnorodna muzyka

Wcześniej wyklejałam pracę diamentowe, a teraz tylko bym bawiła się dronem i nic innego mnie nie interesuje i bym tylko ubierała się na czarno i całe noce nie śpię i słucham muzyki też różnej.

Od dobrych kilku lat mam problem z cieszeniem się swoimi zainteresowaniami i doszedłem do etapu, w którym strasznie mnie to męczy.
Od dobrych kilku lat mam problem z cieszeniem się swoimi zainteresowaniami i doszedłem do etapu, w którym strasznie mnie to męczy. Mam wiele zainteresowań, lubię sport, gry, książki, kino, esport, podróże. Niestety, gdy mam czas wolny, mam duży problem w czerpaniu przyjemności z tego, co robię. Gdy zaczynam książkę (nieważne czy jest świetna, przeciętna czy słaba) mam ochotę zacząć inną książkę, jednocześnie mam ochotę zagrać w grę i zrobić 20 innych rzeczy. Kończy się tym, że często na każdą z tych czynności poświęcę kilkanaście minut i nie zdążę się nawet w żadną z nich należycie wciągnąć. Nawet gdy zmuszę się do tego, by przez godzinę lub dwie skupić się na jednej rzeczy chęć zrobienia wszystkiego na raz odbiera mi przyjemność. Zmagam się z tą sytuacją od ... sam nie pamiętam jak długiego czasu. Mam 33 lata. Ostatnio odczuwam to jeszcze silniej z racji bardzo intensywnego i wyczerpującego okresu zawodowego, gdy wracam z pracy, nie mam ochoty na nic, a gdy mam dzień wolny, staram się zrobić wszystko na raz. Czy jest cokolwiek, co może pomóc mi wreszcie odpocząć i potrafić cieszyć się wolnym czasem, który mi pozostał? Doszedłem do wniosku, że pomimo tego, że robię rzeczy, które uwielbiam, to ta gonitwa w mojej głowie bardziej mnie męczy niż mi sprawia przyjemność, a i tak na koniec dnia czuję się sfrustrowany...
Psychoterapeutka powiedziała mi, że nie jest w stanie prowadzić terapii w momencie, kiedy ja nie umiałam ustalić celów terapii.
Po trzeciej wizycie psychoterapeutka CBT odmówiła mi współpracy. Powiedziała, że mam się udać do bardziej doświadczonego terapeuty i psychiatry. Powiedziała mi, że nie jest w stanie prowadzić terapii w momencie, kiedy ja nie umiałam ustalić celów terapii. Od tego czasu minęło wiele miesięcy, biorę leki psychiatryczne i dzięki nim czuje się ok, ale dalej nie wydaje mi się, że umiałabym określić cel terapii- bo szczerze mówiąc nie mam nadziei na lepszą przyszłość. Wybieram się na terapie, bo wiem, że jako chora osoba powinnam. Ale właśnie tutaj się zastanawiam jak to ma działać… Jak osoby z depresją i czarną wizją przyszłości mają chcieć zmiany i ustalać cel terapii? W moim odczuciu to nie ma sensu, ja nie widzę możliwości na lepsze życie i oczekiwałabym, że tu pomoże terapia, a nie, że przez ten klasyczny objaw depresji z terapii będę zdyskwalifikowana :( Jak chora osoba ma określać cel terapii?
samookaleczanie2

Samookaleczanie – czym jest i jak mu zapobiegać?

Samookaleczanie to poważny problem zdrowia psychicznego, zwłaszcza wśród młodzieży. Zrozumienie jego przyczyn jest kluczowe dla skutecznej pomocy. Artykuł omawia, czym jest samookaleczanie, dlaczego występuje i jak pomagać osobom dotkniętym tym problemem.