„Może dołożysz jeszcze trochę naczyń do zlewu, bo jak widać, budujesz z nich wieżę.”
„Nie, nic się nie stało. Jestem zmęczona, a nie zła.”
„Gratuluję awansu, obyś tylko teraz miała więcej czasu dla rodziny."
Z bierną agresją spotykamy się na co dzień. Jeśli nie w relacjach, które tworzymy, to w mediach i przestrzeni publicznej. Czasami trudno jest ją zauważyć, ponieważ pasywno-agresywne komunikaty mają na celu unikanie konfrontacji. Bierna agresja to taka trochę złość w przebraniu. Pozwala dać upust swoim uczuciom bez zaadresowania ich źródła. Takie radzenie sobie z uczuciami może przynieść krótkotrwałą ulgę, poczucie satysfakcji, jednak na dłuższą metę nie jest produktywne i nie przyczynia się do wzmacniania więzi w relacji.
Jako istoty społeczne zauważamy (chociaż nie zawsze chcemy to przyznać), że wiele aspektów naszego życia zależy od innych osób. Z tego powodu zależy nam na tym, by społeczność zauważała naszą wartość i fakt, że zasługujemy na miejsce w grupie. Poczucie odrzucenia jest tak przejmujące, ponieważ jako gatunek jesteśmy nastawieni na współistnienie, tworzenie relacji. Naturalnie, im bardziej nam na kimś zależy, tym boleśniej przeżywamy to, co z naszej perspektywy jest odrzuceniem ze strony danej osoby.
Zakomunikowanie tego, co dla nas ważne jest wysłaniem komunikatu o sobie, o tym, kim jesteśmy. Nie mamy kontroli nad tym, jak druga strona zareaguje na to, co dla nas cenne. Najchętniej więc osłaniamy najwrażliwsze z naszych wartości oraz miejsca, w których czujemy się słabi czy niewystarczający. Jeżeli potrzebę spędzania czasu z ukochaną osobą traktujemy jako słabość (bo np. w naszym rozumieniu oznacza to, że nie umiemy poradzić sobie sami), trudno będzie poprosić ją o spędzenie kilku wspólnych chwil w piątkowy wieczór. Możemy mieć jednak potrzebę wyrażenia swojego dyskomfortu, więc np. nie odzywamy się do ukochanej osoby, gdy ta wraca ze spotkania ze znajomymi w piątkowy wieczór oraz zbywamy osobę partnerską, gdy ta próbuje wyjaśnić sytuację.
Przykładów na to, jak konkretnie wygląda bierna agresja, jest mnóstwo. Poniżej opiszę kilka takich sytuacji, jednak warto pamiętać, że to, czy zachowanie jest bierno-agresywne zależy od tego, czym jest spowodowane. Osoba, która wybrała nie odzywać się do swojej ukochanej osoby ma do tego prawo. Każdy z nas może potrzebować chwili dla siebie, także chwili bez kontaktu z bliską osobą, gdy jest się na nią złym. Kiedy więc mówimy o biernej agresji?
Zachowanie bierno- agresywne to takie zachowanie, w którym osoba je stosująca wybiera nie komunikować swoich przeżyć wprost, chcąc wywrzeć wpływ na drugą osobę.
Przykłady takich zachowań to np.:
komplementy, za którymi podąża krytyka (Tak dobrze gotujesz, nic dziwnego, że bioderka masz takie trochę pełniejsze)
foch (Nie odezwę się, dopóki nie domyślisz się, co jest nie tak i tego nie naprawisz)
plotki (Obgadywanie szefa za plecami zamiast odmówienie mu wprost, gdy chce, byś został/a dłużej w pracy kolejny raz)
nierobienie rzeczy/prokrastynacja (Nie zrobienie zakupów, bo współlokator nie wynosił śmieci w zeszłym tygodniu, chociaż to była jego kolej)
wypominanie konfliktów, które uznaliśmy za rozwiązane
ciągła niechęć do komunikowania swoich uczuć/punktu widzenia (To normalne, że odkurza się raz w tygodniu. Nie będę o tym przypominać)
specjalne powtarzanie zachowań, o których wiemy, że denerwują drugą osobę
sarkazm
przerzucanie odpowiedzialności (Krzyczę, ale tylko dlatego, że ty mnie denerwujesz)
oczekiwanie, że druga strona powinna wiedzieć, czego potrzebujemy oraz żyć w zgodzie z naszymi oczekiwaniami (Oczywiście, że pójdziesz na studia. Nie ma przyszłości bez tytułu magistra)
Bierna agresja jest problematyczna z dwóch powodów. Po pierwsze nie daje szansy na zadbanie o własne potrzeby, poproszenie o to, co dla nas ważne, rozwiązanie problemu w konstruktywny sposób. Po drugie buduje dystans pomiędzy nami a drugą osobą. Gdy nie mówimy o tym, co dla nas ważne, nie dajemy szansy na głębsze poznanie nas. Pozbawiamy także drugą osobę szansy na zaadresowanie naszych próśb.
Wybieramy zachowania bierno-agresywne, gdy nie mamy zasobów, by zadbać o siebie w inny sposób. Jeżeli rozpoznajemy u siebie takie wzorce zachowania, warto zadać sobie następujące pytania:
Czy zachowania te występują w jednej relacji, czy są moim stałym wzorcem komunikacji?
Czy jestem bardziej podatny/a/e na używanie takich strategii w określonych okolicznościach? Np. nie mam problemu, by mówić wprost o swojej złości, ale wrażliwość to jest temat, który maskuję sarkazmem.
Co się dzieje, gdy komunikuje się wprost? Co ułatwia mi mówienie o sobie? Co jest największą przeszkodą?
W zależności od tego, jakie są odpowiedzi na powyższe pytania, możemy podjąć różne kroki na drodze ku częstszej bezpośredniej komunikacji.
Może być to terapia, jeśli zauważymy, że lęk przed odrzuceniem jest duży i nie wiemy, jak go oswoić.
Może być to trening komunikacji bez przemocy, gdy zauważymy, że w sumie to nie do końca wiemy, jak wyrażać swoje potrzeby w budujący sposób.
Może być to udanie się do mediatora, jeśli jesteśmy bierno-agresywni w jednej relacji, by wynegocjować, na jakich warunkach chcemy wspólnie żyć.
Jeżeli zauważamy, że ktoś stosuje wobec nas bierną agresję, pierwszym krokiem jest przyjrzenie się sobie i temu, co odczuwamy w tej sytuacji. W jaki sposób możemy zadbać o siebie? Warto pamiętać, że żadna relacja nie jest obowiązkiem. Wobec tego nie musimy chodzić na przerwę obiadową z koleżanką, która w „trosce o nasze zdrowie” komentuje nasze wybory jedzeniowe.
Z innych relacji, co naturalne, nie będziemy chcieli rezygnować. W takich sytuacjach możemy:
Nie odpowiadać bierną agresją na bierną agresję. Nasze mówienie wprost pokazuje, że taka forma komunikacji jest bezpieczna.
Dbać o swoje granice w relacji.
Pokazać łagodnie drugiej stronie, że kiedy nie mówi nam o tym, co jest dla niej ważne, trudno nam odpowiadać na jej potrzeby. Pamiętajmy, że bierna agresja ma swoje źródło w obawie przed konfliktem i odrzuceniem, więc nasze komunikaty nie powinny być przemocowe, obciążające drugą stronę.
Rozpoznawanie i reagowanie na bierną agresję może na początku wydawać się przytłaczające. Jeśli zauważamy, że sami posługujemy się bierną agresją lub ktoś posługuje się nią wobec nas, warto zadbać o siebie i szukać wsparcia u profesjonalistów, które wybierają rozwojowe style komunikacji. Z pewną dozą uwagi i wysiłku można sprawić, że w relacjach, które tworzymy, będzie mniej przemocowych komunikatów, a zacznie dominować w nich konstruktywne porozumienie.
Bibliografia
Bretherton, I. (1992). The origins of attachment theory: John Bowlby and Mary Ainsworth. Developmental psychology, 28(5), 759.
Richardson, D. S., & Hammock, G. S. (2011). Is it aggression? Perceptions of and motivations for passive and psychological aggression. The psychology of social conflict and aggression, 13, 53-64.
Rosenberg, M. B. (2003). Porozumienie bez przemocy. O języku życia.
Komentarze (0)