Left ArrowWstecz

Odczuwam przekroczenie granic przez rodziców i przyjaciółkę używających AI - jak postąpić?

Mam pytanie dlaczego moi rodzice nie mają do mnie szacunku, oraz tak samo moja „przyjaciółka”. Zaczne od faktu iż ja i przyjaciółka jesteśmy nauczycielkami. Ona 1 klasach 1-3, a w starszych. Ona używała AI do generowania kart pracy dla dzieci np. wykreślanek i kolorowanek, co jest brakiem szacunku do ucznia i łamaniem jego praw. Dyrekcja nic z tym nie robi. 

Ja postawiłam ultimatum, że gdy nie przestanie korzystać z AI to zrywam kontakt i tak też zrobiłam, bo nie uszanowała moch granic. Również przerobiła swoje profilowe na fb w ChatGTP. Ja przez to przepłakałam całą noc. Również moi rodzice używają AI, o czym dowiedziałam sie przypadkowo w przypadku taty, gdyż rozładował sie mój telefon a potrzebowałam zadzwonić i pożyczyłam od niego telefon i tam widziałam kilka aplikacji AI. Nie szukałam, po prostu były na głównym pulpicie. Również mama sama sie przyznała do tego, że GPT podał jej „przepis na obiad z tego co miała w lodówce”. To jest naruszenie moich granic. To był obiad, na który mnie zaprosili, ale po otrzymaniu tej informacji nie zjadłam go i wybiegłam z domu rodzicow z płaczem i ju 2 tygodnie nie rozmawiamy.Ja nie wiem co robic i czy dać im jeszcze szanse.

User Forum

BożenaS90

1 miesiąc temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry, widzę, że te sytuacje budzą w Tobie wiele emocji. Korzystanie z Ai przez bliskie osoby odbierasz jako brak szacunku. Myślę, że warto byś na chwilę się zatrzymała i spróbowała odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego to jest dla mnie trudne i dlaczego nie jestem w stanie tego zaakceptować? Co dokładnie sprawia, że odbieram to jako brak szacunku?

 

Justyna Bejmert

Psycholog 

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Krzysztof Chojnacki

Krzysztof Chojnacki

Dzień dobry. 

Z pani opisu rozumiem, że obecna sytuacja jest źródłem głębokiego cierpienia i poczucia, że Pani najbliżsi nie okazują Pani szacunku i naruszają Pani granice. Wydaje mi się, że dla Pani korzystanie z AI przez przyjaciółkę w pracy nauczycielki, a przez rodziców w sprawach codziennych, jest równoznaczne z naruszeniem Pani systemu wartości i tożsamości, a z ich strony - oszukiwaniem. Ich zachowanie postrzega Pani jako brak szacunku do Pani. Powstaje pytanie, czy oni mają w ogóle świadomość, że korzystanie przez nich z AI tak bardzo godzi w pani wartości, iż odbiera to pani jako zachowanie przeciwko sobie. Sugerowałbym odbycie szczerej rozmowy z rodzicami i wyjaśnienie swojego stanowiska. Z drugiej strony wskazane byłoby z Pani strony wykazanie zrozumienia, iż w obecnej dobie korzystanie z AI staje się powszechne, a inni mają do tego prawo. Czy zatem ceną za korzystanie przez pani otoczenie z AI ma być zerwanie relacji z bliskimi osobami? Odpowiedź pozostawiam pani, ale jest to warte namysłu. Sama nie musi pani korzystać i może pani poprosić najbliższych, aby w sprawach w jakiś sposób związanych z panią nie korzystali z AI. Natomiast stawianie ultimatum: albo, albo AI, wydaje się zbyt stanowczym stawianiem granic. Jeżeli jednak są to dla pani kwestie fundamentalne, to prawdopodobnie będzie musiała pani stanąć przed wyborem: tolerować korzystanie z AI przez osoby bliskie czy zrywać relacje. Czy zrywanie relacji z tego powodu okaże się dla pani funkcjonowania korzystne, to oceni pani sama. 

 

Życzę wszystkiego dobrego. 

Krzysztof Chojnacki, psycholog

1 miesiąc temu
Elżbieta Byzdra-Rafa

Elżbieta Byzdra-Rafa

Dzień dobry 🙂 

W Pani poście jest dużo emocji, dużo złości na rodziców, na przyjaciółkę... Pisze też Pani o naruszaniu Pani granic...

Jeśli chciałabym ugotować obiad i skorzystałabym z książki kucharskiej, to granice mojego męża nie zostałyby naruszone. Co innego, gdybym skłamała, że sama wymyśliłam wszystkie potrawy. Wtedy pewnie poczułby się oszukany. Chat GPT jest taką "książką kucharską", "przewodnikiem turystycznym", "mechanikiem samochodowym", "prawnikiem". Jest tylko narzędziem, zbiorem szybko dostępnych informacji... Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób korzystanie przez rodziców z tego narzędzia narusza  Pani granice... Być może w poście jest za mało informacji... To, że ktoś coś robi w swoim życiu, ze swoim wyglądem, korzysta z jakichś narzędzi, urządzeń, podejmuje swoje autonomiczne decyzje, z reguły nie narusza naszych granic. Jeśli ktoś nam coś nakazuje lub zabrania wbrew naszym chęciom i woli, wbrew umowom, jest naruszeniem naszych granic...

Trochę inaczej sprawa ma się z Pani koleżanką... Czy jest dopuszczalne w pracy korzystanie z tego narzędzia, czy wymagana jest informacja o tym, czy wygenerowane karty pracy są zgodne z np podstawą programową... Ale to też jest sprawą do dyrekcji i do rodziców uczniów... 

Zachęcam Panią do rozpoczęcia terapii albo spotkań psychoedukacyjnych, żeby mogła Pani nauczyć się rozpoznawać swoje granice, dbać o nie i ich bronić...

 

Pozdrawiam 

Elżbieta Byzdra -Rafa 

terapeutka Gestalt 

1 miesiąc temu
Paweł Zamojć

Paweł Zamojć

Dzień dobry,

 

opisuje Pani sytuację, w której czuje się bardzo zraniona i niezrozumiana – zarówno przez przyjaciółkę, jak i rodziców. Widzę, że granice związane z korzystaniem z AI są dla Pani bardzo ważne, a ich przekroczenie wywołuje silne emocje. Warto zatrzymać się na tym, co dokładnie stoi za tą niechęcią – czy chodzi o kwestie etyczne, zaufania, czy może o poczucie autentyczności w relacjach?

Zastanowiłbym się też, co dla Pani oznacza „szacunek” w tych sytuacjach – czy chodzi o to, że bliscy nie podzielają Pani poglądów, czy o sposób, w jaki reagują na Pani granice. To może być punkt wyjścia do rozmowy z nimi – spokojnej, bez oceniania, ale z wyrażeniem emocji: „To dla mnie trudne, bo czuję, że nie szanujecie moich wartości”.

 

Może Pani również spróbować przyjrzeć się, czy utrzymywanie całkowitego dystansu daje ukojenie, czy raczej pogłębia poczucie osamotnienia. Czasem warto zostawić przestrzeń na refleksję i stopniowe odbudowywanie kontaktu, gdy emocje trochę opadną.

Z wyrazami wsparcia,

Paweł Zamojć 

30 dni temu
Urszula Żachowska

Urszula Żachowska

Dzień dobry, 

 

warto byłoby skorzystać z konsultacji psychoterapeutycznych, w ramach których specjalista/ka może pomóc Pani zastanowić się nad tym dlaczego sytuacje te się powtarzają, dlaczego tak silnie Panią poruszają, co korzystanie ze sztucznej inteligencji przez Pani bliskich w Pani uruchamia.. Być może pomocnym byłoby rozpocząć psychoterapię i pogłębić te refleksje oraz poszukać rozwiązań.

 

Pozdrawiam 

Urszula Żachowska

30 dni temu
Joanna Nizińska

Joanna Nizińska

Szanowna Bożeno,

 

Rozumiem, że czujesz się zraniona, bo bliscy robią coś, co dla Ciebie jest nie do przyjęcia. Jednak to raczej różnica poglądów niż brak szacunku. Dla nich AI to zwykłe narzędzie, nie coś złego. Możesz mieć inne zdanie, ale nie musisz zrywać przez to więzi. Z czasem spróbuj im powiedzieć spokojnie, że Cię to boli, nie po to by ich zmieniać, ale by zrozumieli Twoje emocje.

 

Trzymam kciuki, 

mgr Joanna Nizińska

www.strefapsychologii.eu

30 dni temu
Marek Król

Marek Król

Słyszę, jak ważne są dla Ciebie uczciwość i „bycie obecnym”, i jak bardzo boli, gdy bliscy tego nie widzą. To, że tak reagujesz, mówi o Twoich wartościach.

 

Gdyby za dwa tygodnie było choć odrobinę lżej, po czym byś to poznała po zwykłym spotkaniu z rodzicami? Co najmniejszego byłoby wtedy inaczej — jedna rzecz, jeden gest?

 

Możesz spróbować uprzedzać spokojnym, krótkim zdaniem, zanim coś robicie razem: „Chciałabym, żeby ten obiad był bez AI — tak czuję się lepiej w tej relacji.” Zobacz, co to zmienia. Jeśli przyjaciółka zostaje przy swoim, masz prawo zatrzymać kontakt na „cześć” i nie tłumaczyć tego w kółko.

 

Zauważ też wyjątki: kiedy mimo wszystko było trochę spokojniej — co wtedy zrobiłaś Ty albo oni inaczej? Zrób tego ciut więcej. I pamiętaj: Twoje „nie” może być łagodne i stanowcze jednocześnie.

30 dni temu
Urszula Małek

Urszula Małek

Widzę, że doświadczasz głębokiego poczucia braku szacunku i naruszenia granic zarówno ze strony przyjaciółki, jak i rodziców. Twoje reakcje -smutek, złość, płacz -są w pełni uzasadnione. W Gestalcie zwracamy uwagę na to, co czujesz tu i teraz, a nie tylko na zachowania innych. Twoje granice są ważne i masz prawo oczekiwać, że będą respektowane.

Warto teraz skupić się na tym, co możesz zrobić dla siebie. Możesz przyjrzeć się swoim potrzebom: bezpieczeństwa, bycia wysłuchaną i szanowaną i jasno je komunikować. Możliwe jest też stopniowe odbudowywanie kontaktu, jeśli rodzice lub przyjaciółka są gotowi na szczerą rozmowę o Twoich granicach i na ich respektowanie. Jednocześnie masz prawo chronić siebie i swoje emocje, decydując, w jakim stopniu chcesz wchodzić w te relacje.

Twoje uczucia są ważnym sygnałem, że potrzebujesz przestrzeni, w której możesz czuć się bezpiecznie i być sobą. Warto pozwolić sobie na czas i dystans, aby z dystansu ocenić, czy relacje mogą się zmienić na bardziej respektujące Twoje granice.

11 dni temu
pracoholizm

Darmowy test na uzależnienie od pracy (aut. Bryan E. Robinson)

Zobacz podobne

Dzień dobry, zmagam się z depresją, w nikim nie mam wsparcia
Dzień dobry, zmagam się z depresją, w nikim nie mam wsparcia, mam niską samoocenę, nie mogę znaleźć tego 1 i prawdziwej miłości.
Partner notorycznie ogląda porno. Wiele razy w tygodniu, jest to powód naszych kłótni i mojego złego samopoczucia.
Witam Od długiego czasu mam ten sam problem. Mój partner notorycznie ogląda treści pornograficzne. Prawie każdego dnia w pracy ogląda krótkie filmiki z różnymi kobietami, są wyzywające i nagie w różnym wieku. Jak leci, tak ogląda. Każdy portal służył bardziej do oglądania tego typu filmików niż do zdobywania wiedzy. Wielokrotnie kłóciłam się z nim o to i albo atakował mnie, że mam paranoje, a to każdy mężczyzna robi albo twierdził, że tego nie robi. Wiem kiedy kłamie i wiem, że nadal ogląda w pracy na telefonie. Skąd? A stąd, że chcąc mu kiedyś udowodnić, że kłamie weszłam w jego telefon i udowodniłam mu kłamstwo. Do dziś, a minęło już dwa lata od tego zdarzenia, nie ufam mu i kontroluje go, nie wiem sama dlaczego. To rani kiedy się to widzi. Nie pisze z nikim, ale ogląda i to przynajmniej kilka razy w tygodniu po kilkanaście minut. Nie wiem czemu to sprawdzam, ale nie potrafię już inaczej. A on zapytany po co to robi odpowiedział, że wielu to robi ,ale to nie znaczy, że mnie nie kocha czy go nie pociągam, że gdyby chciał inną to by mnie zostawił, a nie zdradzał. Życie seksualne mamy udane, mimo tego non stop mam to z tyłu głowy. Kiedy widzę, że jest aktywny to doskonale wiem, że właśnie to ogląda i to spędza mi sen z powiek. On nie chce już o tym rozmawiać, a dodatkowo twierdzi, że nie jest małym dzieckiem, któremu można czegoś zabronić. Twierdzi, że będąc ze mną nie ogląda i nie musi tego robić, bo ma co robić. Więc jak mam to zrozumieć, że robi to z nudów? Co myśleć i jak normalnie funkcjonować? Pomóżcie mi zrozumieć i zmienić podejście.
Poczucie, że wszyscy się odsuwają, próbują ośmieszyć, doświadczam gaslightingu.

Witam, piszę te pytanie, iż borykam się z wewnętrznym problemem. 

Moje wewnętrzne dziecko cierpi, a z nim ja, odnoszę wrażenie, że wszyscy sie ode mnie odsuwają, unikają mnie, ignorują, a jak już sie odzywają, to próbują mi dogadywać, ośmieszyć albo stosować gaslighting, czuję jakby byli dla mnie niemili, odnoszę wrażenie, jakby mnie obgadywali. Czuje się z tym źle, mam wahania nastroju, chce mi się płakać, jest mi smutno, mam złe myśli, a w umyśle piszę negatywne scenariusze. 

W pracy doszło między mną a znajomym do konfliktu, w sumie z mojej winy, bo wykonywałem czynność zbyt długo, do czego się przyznaję i od tamtego momentu, wszystko zaczęło się psuć. 

Czy coś ze mną jest nie tak? co mogę poradzić z tym? czy samodzielne mogę sobie poradzić z tym problemem, jeśli tak, to jak? jak radzić sobie z gaslighting?

Jak radzić sobie z zazdrością i kontrolą w relacjach przyjacielskich oraz odbudować utracone zaufanie?

Witam. Przez pewien czas byłam blisko w relacji z dwiema dziewczynami. Po pewnym czasie zauważyłam, że zaczęły się one obydwie odsuwać ode mnie. Byłam zazdrosna o tę relację (gdzie to niestety ukazywałam) I z jedną z nich straciłam kontakt, bo poczuła, że wtrącam się w jej życie. Zaczęłam się odsuwać od tych koleżanek, stwierdzając, że nie ma co być w relacji na siłę. Po jakimś czasie u nich nastąpił konflikt i jedna z nich zaczęła się do mnie zbliżać. Byłyśmy naprawdę bardzo blisko. 

Każde problemy, troski, żale rozwiązywałyśmy razem. 

Ostatnio ona zaczęła znowu odnawiać kontakt z poprzednią koleżanką, zaczęły znowu być blisko siebie, poczułam, że nasze spotkania, rozmowy już nie są takie jak kiedyś. Zasugerowała mi ona, żebym odezwała się do tej dziewczyny i wyjaśniła z nią wszystko. Napisałam do niej, dowiedziałam się, że miała do mnie problem, ponieważ ona była w ciąży, że była sama, nie miała z kim porozmawiać. Ja po prostu miałam blokadę do niej, bo sama się odsunęła i nie chciała ze mną relacji,  a wymagała ode mnie, żebym jej pomagała (gdzie o tę pomoc mnie nie prosiła). Przyznałam jej i przeprosiłam za to, że kontrolowałam jej życie i ciągle musiałam gdzieś być z nią. Napisałam jej, co czułam, że miała prawo się odsunąć, ale sugerowanie, że nie miała ode mnie pomocy nie prosząc o nią to nie mogła mnie winić. Ona sugerowała mi już w grudniu spotkanie ze możemy się zobaczyc(bo urodziła dziecko i chciała pokazać córkę), ja nie umiałam się spotkać, bo musiałam wszystko przetrawić i napisałam, że porozmawiam z mężem i spotkamy się następnym razem. Ja jej zasugerowałam spotkanie ostatnio, pomoc przy dziecku i ogólnie. Powiedziała, że da znać i dziękuję za troskę. Porozmawiałam z przyjaciółka, powiedziałam, że się do niej odezwałam i powiedziałam co czuje i wql, popierała mnie i była szczęśliwa że zrobiłam krok. Ostatnio rozmawiałam z przyjaciółka i znowu odczułam zazdrość, że znowu do niej idzie, a do mnie po wielu zaproszeniach nawet nie przyszła. I wysłuchałam, że to wszystko moja wina, że powinnam dawno wyciągnąć rękę, bo ona jest taka, że nie potrafi. Zarzuciła mi, że ciągle tłumaczę się i bronie swoimi problemami psychicznymi a ja nie czuje ze to obrona tylko po prostu się tak czuje. Nie umiałam podjąć wcześniej takiej decyzji, żeby się odezwać, bo tego nie czułam, miałam blokadę. Teraz ona wyczuła, że ciągle ja kontroluje, bo ona się z nią spotyka i ciągle mam o to problem i nie umiem się pogodzić ze oni są razem, a jakbym się odezwała to też bym z nimi mogła spędzać czas. Obwiniam mnie ze jestem hipokrytka, bo powinnam od razu się umówić na spotkanie skoro tak mi bardzo na tym zależy. Ale tal naprawdę po prostu czuje ze moja najbliższą przyjaciółka znowu woli ją od niej Czuje się okropnie, chodzę do psychologa. Niby wszystko sobie mówię i tłumaczę, ale nie umiem się z tym pogodzić. Co mam zrobić

Mam problem z siostrą mojego męża.
Mam problem z siostrą mojego męża. Jeszcze na długo przed zaręczynami zauważyłam, że ich relacja jest bardziej zażyła niż jestem w stanie to zaakceptować. Siostra potrafiła wydzwaniać do niego po 6 razy dziennie. Dodam, że jest 7 lat starsza od nas i ma męża. Wreszcie nie wytrzymałam. Za pierwszym razem zrobiłam awanturę, parę miesięcy później zdobyłam się na szczerą, trudną rozmowę i powiedziałam, że jeśli tak będzie nadal, to ja odpuszczam. Powiedział, że porozmawia z siostrą. Rzeczywiście, żeby oddać sprawiedliwość, muszę przyznać, że telefonów jest troszkę mniej (1-2 razy dziennie). Jesteśmy już blisko 2 lata po ślubie. Mój mąż rozmawia z siostrą może nie codziennie, bo 6, czasem nawet 5 razy w tygodniu. Opowiada jej, co robimy, gdzie idziemy albo co kupiliśmy. Tak jest za każdym razem. Nie możemy wyjść do restauracji bez wiedzy siostry. Nie możemy wyjść do kina bez wiedzy siostry. Nie możemy mieć gości bez jej wiedzy. Nie możemy zrobić większego zakupu bez jej wiedzy, a najczęściej trzeba od razu wysłać jej zdjęcie tego, co kupiliśmy, żeby była na bieżąco. A jeśli się zdarzy, że nie może odebrać, to bardzo dokładnie musi jej wytłumaczyć, z jakiego powodu. Nie możemy mieć żadnych tylko naszych, małżeńskich spraw. Siostra mieszka ze 150 km od nas, ale każdego dnia czuję, jakby mieszkała z nami. Za każdym razem, jak poruszę ten temat, to słyszę tylko, że przesadzam, że jestem przewrażliwiona i że chcę go odciąć od rodziny. Ostatnio, żeby już nie słuchać moich pretensji, mąż sam dzwoni do niej od razu po wyjściu z pracy, żeby nie rozmawiać przy mnie. Wiem, bo zdarzyło mi się parę razy widzieć połączenie na jego telefonie. Może rzeczywiście mam jakąś manię na tym punkcie? Nie wiem, co mam robić. Ta sytuacja odbija się już na moim zdrowiu. Jestem kłębkiem nerwów, źle śpię w nocy i mam nieustanny ból głowy spowodowany życiem w ciągłym napięciu, a jak widzę kolejne połączenie od niej, to mam wrażenie, że wszystkie wnętrzności mi się zawiązują na supeł, ale zaciskam zęby, bo nie chcę kolejnej kłótni i kolejnych cichych dni. Co mam robić? Jak przetrawić ten problem i jak zaakceptować tę sytuację? Mąż zaczyna już poruszać temat dziecka, a mnie ogarnia paraliż. Coraz częściej myślę o odejściu niż o dziecku...
Depression Hero

Depresja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Depresja to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe – poznaj objawy, metody leczenia i sposoby wsparcia chorych. Pamiętaj, depresję można skutecznie leczyć!