Left ArrowWstecz

Chęć rozstania z żoną od dłuższego czasu, ale właśnie dowiedzieliśmy się, że jest w ciąży. Co robić?

Jestem żonaty od 2 lat, ponad 10 lat razem, ale większość tego czasu spędziłem za granicą. Jest to udany związek i kocham żonę. Rok temu zacząłem nową pracę i kogoś poznałem. Zakochałem się. Wyznałem to tej „drugiej” i jest to odwzajemnione. Można to nazwać romansem emocjonalnym, gdyż nie potrafiłem być blisko fizycznie z obiema jednocześnie, bo jest to nie fair. Tej drugiej powiedziałbym, najpierw uporządkował swoje sprawy i wtedy porozmawiamy o tym, co się emocjonalnie między nami się wydarzyło. Budowała się we mnie decyzja, by odejść, a w między czasie gdy się oddaliłem i zaprzestałem współżycia z żoną, ona mnie poinformowała, że jest w ciąży. Zaszła w ciąże 2 tyg przed tym, jak wyznałem miłość innej. Jestem załamany! Nie zostawia się kobiet w ciąży, ale to nie jest to czego chcę i czuję i wiem, że odejdę z czasem. Kiedy to zrobić, jak to zrobić?
Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Dzień dobry

jednoznaczna odpowiedź kogoś innego niż Pan jest niemożliwa. Z kolei dla psychologa jedyna możliwa to rozmowa szczera z żoną bo w sumie to tez nie tylko Pan decyduje - żona wcale nie musi chcieć z Panem zostać.  Tak czy inaczej, jak najszybsza przemyślana rozmowa, do której Pan podejdzie mocno racjonalnie, a nie emocjonalnie - rozważając lata spędzone z żoną, fakt, że każdy związek przechodzi różne etapy, kwestie rozmowy o codziennych kłopotach i animozjach - na to warto sobie dać chwile medytacji albo nawet rozmowy z kimś, komu Pan mocno ufa. Emocje i zauroczenie nie będą tu dobrym doradcą. 

mniej niż godzinę temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Jestem z agresywnym, byłym partnerem, bo grozi mi odebraniem dziecka.
Bardzo proszę o pomoc. Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji. W zeszłym roku musiałam rozstać się z partnerem, z którym byłam przez 3 lata w związku. Niestety znalazłam się w sytuacji, w której musiałam wrócić do byłego partnera, z którym mam 4 letnią córkę. Cały czas kocham poprzedniego partnera, tak bardzo bym chciała być z nim jak dawniej, on też, ale ten, z którym jestem i mam córkę cały czas mnie szantażuje, że mi odbierze dziecko. Mało tego, jest wobec mnie bardzo agresywny, robi awantury z niczego, bije mnie, cały czas mi mówi, że jak mi nie pasuje to mam wyp… bo to jego mieszkanie a wie, że nie potrafię tego zrobić, bo nie chce stracić córki. Dlatego robi co mu się tylko podoba, nie mogę nawet wychodzić sama w domu gdziekolwiek, nawet jeśli wyjdę z dzieckiem mam potem awantury. Na dziecku też się wyżywa, krzyczy na nią bez powodu, obraża ją, krytykuje i brzydko się do niej odzywa. Córka się go boi. Nie wiem co mam dalej robić, tkwię w toksycznym związku. Bardzo proszę o pomoc, jakieś rady jak dalej żyć.
Kryzys w rodzicielstwie i związku z narzeczonym. Pomocy!
Witam, mam pewien problem.. Od 6 lat jestem w związku z narzeczonym. Posiadam dziecko z poprzedniego związku (córkę - 10 lat) oraz syna z teraźniejszego związku(5lat), obecnie jestem w 3 ciąży. Na samym początku partner i moja córka dogadywali się, lubili, po czasie relacje ich się oddalały, narodził się syn, bardzo wymagający, często płakał w nocy, nie dawał się wysypiać, non stop na cycku. Teraz jest bardzo źle w domu, między córką a partnerem jest tragicznie, już nawet się nie lubią (mówi do niego tato, ale wie, że nie jest jej prawdziwym ojcem - biologicznego nie poznała), on jest dosyć surowy, daje kary za złe zachowania, wyzywa, przez co się ciągle kłócimy. Wiem, że ona robi źle i też krzyczę... Ja potrafię się nawet drzeć na dzieci, a one jakby miały mnie gdzieś, jego słuchają od razu... Chcę dobrze, a później jest jak jest... Moje relacje z partnerem są też ciężkie, kłócimy się. Rozważałam odejść, po czym okazało się, że jestem w ciąży i nie jest tragicznie, bo potrafimy się jakoś dogadywać. Jestem rozdarta, bo kocham narzeczonego, ale jak widzę jak moje dziecko cierpi to aż mnie ściska. Nie jest aniołkiem, mi pyskuje i czasem wyzwie mnie jak nie pozwolę jej na coś... Próbowałam dostać się do psychologa, ale nie ma terminów.. Córka jest pod kontrolą pedagoga w szkole, bo nie radziła sobie z emocjami, p. pedagog tak nagadała, że nam chciała założyć niebieska kartę... dużo wyolbrzymiła, ale prawda jest taka, że przez relacje jego z nią, to ja się z partnerem ciągle kłócę, ona też czuje się niekochana, nieakceptowana... chciałam iść na terapię, ale on nie chce na nią iść... mam dość. Proszę o pomoc, bo jestem już na skraju załamania nerwowego.
Jak pomóc dziewczynie z myślami samobójczymi i problemami w domu?

Boję się o życie mojej dziewczyny, ma duże problemy z rodzicami, którzy często wyżywają się na niej (słownie), karają za najmniejsze drobnostki, obrażają i często sprawiają wrażenie, jak by im w ogóle na niej nie zależało. Moja dziewczyna ma przez to duże problemy psychiczne. Ponad rok temu miała już próbę samobójczą i coraz częściej mówi, że chce się zabić, powiedziała nawet, że jeżeli do czerwca (jej 18 urodzin) się nic nie zmieni, to obiecuje, że się zabije. Dzisiaj jej rodzice odkryli jej blizny po samookaleczeniu i zamiast z nią porozmawiać, tylko zaczęli ją obrażać, boi się, że po powrocie z wyjazdu, na którym teraz jest, jej rodzice będą dla niej jeszcze gorsi. Próbowałem jej pomóc, wielokrotnie z nią rozmawiałem, ale to nic nie daje, nie pozwala mi też umówić ją na wizytę u psychologa (w tajemnicy przed rodzicami) nie wiem, co mogę zrobić.

Jak zainteresować półtoraroczne dziecko nowymi rzeczami? Ciężko zainteresować go jakąś zabawą
Dzień dobry , mam pytanie odnośnie mojego półtorarocznego synka . Tymuś jest bardzo żywym dzieckiem i wszędzie go pełno , rozumie rzeczy które do niego mówię ( podaj miseczkę , idziemy wstawiać pranie itp) wtedy wie co robimy . Niestety problem zaczyna się robić wtedy gdy chce go zainteresować jakąś zabawą , próbuje z nim układać klocki ale jak tylko mu pokazuje to bierze i nimi rzuca , kopie je, tak samo jest z puzzlami , jak kolorujemy kolorowanki , ruszy 2 razy kredką i również ją rzuca i sobie idzie . Tak jest z każdą zaproponowaną zabawą , za to bardzo lubi bawić się w kuchni i przesypywać różne rzeczy z pojemnika do pojemnika jak i przelewać wodę wtedy może tak siedzieć parę minut i bawi się sam ze sobą , lubi też obierać np cebulę , widzi jak ja to robię i sobie ją sam obiera . Wydaje mi się że on robi to co mu się już spodobało a nie chce poznawać nowych rzeczy .Chciałabym się dowiedzieć czy jest jakaś rada jak go zainteresować innymi rzeczami , może ja coś robię źle, czy z mój synek jest poprostu za mały i nie chce robić tego co ja próbuję mu pokazać . Już sama nie wiem co o tym myśleć . Martwi mnie to jego zachowanie bo u nas w rodzinie jest dziecko z autyzmem które ma 7 lat i obydwoje zachowują się tak samo ( wiem że moje dziecko jest jeszcze małe ale jakoś nie daje mi to spokoju ) Z góry dziękuję za odpowiedź
Syn pracoholik - jak matka może pomóc bez narzucania się?
Mój syn, w mojej i męża ocenie, jest pracoholikiem. Nie chce jednak o tym rozmawiać, wypiera problem. Najmniejsza aluzja na ten temat powoduje, że staje się nerwowy i kończy rozmowę. Przeczytałam kwestionariusz dotyczący cech pracoholika i niemal wszystko do mojego syna pasuje. Martwię się, bo jestem świadoma jakie są skutki tego uzależnienia. Zdaję sobie jednak sprawę, że syn jest dorosły, ma 30 lat i sam będzie ponosił konsekwencje swojego zachowania. Czy jedyne co powinnam zrobić to pracować nad sobą, żeby odpuścić i nie zamartwiać się przyszłością syna? Zastanawiam się co jest obecnie moim obowiązkiem jako matki, a czego robić nie powinnam.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!