
- Strona główna
- Forum
- dzieci i młodzież, inne
- Co robi psycholog,...
Co robi psycholog, gdy młody pacjent przyznaje się do zażywania substancji psychoaktywnych?
Mam 15 lat i ostatnio miałem chwile słabości u psychologa i przyznałem się do spożywania substancji psychoaktywnych, zaznaczam, ze nie nie jestem od nich uzależniony, nie szukałem rozwiązania problemów u psychologa, a jedynie chciałem się mu zwierzyć. Co w takiej sytuacji zrobi psycholog czy zgłosi to gdzieś służbą lub cokolwiek innego?
Anonimowo
Magdalena Pardo
Dzień dobry,
Twoje obawy są zrozumiałe, jednak ważne abyś wiedział, że psycholog ma obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej i poufności wobec swoich pacjentów, szczególnie gdy chodzi o osoby niepełnoletnie. W Polsce sytuacja wygląda tak, że psycholog pracujący z osobą poniżej 18 roku życia ma obowiązek poinformowania rodziców lub opiekunów o sprawach istotnych, jednak nie musi tego robić, jeżeli uzna, że mogłoby to zaszkodzić w jakikolwiek sposób Twojemu dobru a przekazywanie informacji, które uzyskał w trakcie pracy terapeutycznej mogłoby stanowić dla Ciebie zagrożenie.
W Twoim przypadku, jeżeli nie jesteś osobą uzależnioną od substancji psychoaktywnych prawdopodobnie psycholog będzie pracował z Tobą dalej udzielając Ci wsparcia i starając się zrozumieć Twoją sytuację. Twoje zwierzenie się o zażywaniu takich środków to również bardzo ważny krok w pracy terapeutycznej - ważne jest, abyś otwarcie mówił o tym co czujesz. Jeżeli masz obawy, że psycholog mógłby przekazać informacje Twoim rodzicom lub opiekunom - wnieś to na kolejne spotkanie. Poinformuj go o swoich obawach wprost. W takiej sytuacji możesz również zapytać psychologa o to, jaką politykę ma w zakresie poufności i kiedy ewentualnie zgłaszałby cokolwiek innym służbom. Najczęściej takie informacje osoba zgłaszająca się po pomoc powinna otrzymywać na samym początku rozpoczęcia współpracy. Jeżeli jednak sytuacja ta budzi w Tobie niepokój, zgłoś to osobie, która udziela Ci wsparcia psychologicznego - pamiętaj, że jest ona po Twojej stronie a jej celem jest pomoc, a nie karanie.
Pozdrawiam,
Magdalena Pardo
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Kacper Urbanek
Dzień dobry,
Dobrze, że się tym martwisz i chcesz wiedzieć, czego się spodziewać. Psycholog przede wszystkim ma obowiązek zachować tajemnicę zawodową to, co mu powiedziałeś, zazwyczaj nie jest automatycznie zgłaszane na policję czy do innych służb. Wyjątkiem są sytuacje, gdy Twoje zdrowie lub życie jest bezpośrednio zagrożone, albo gdybyś np. był zmuszany do czegoś nielegalnego przez innych.
W praktyce najprawdopodobniej psycholog porozmawia z Tobą o tym, co stoi za sięganiem po te substancje i zaproponuje wsparcie, żebyś mógł sobie lepiej radzić bez nich. Może też, jeśli uzna, że to konieczne porozmawiać o tym z Twoimi rodzicami, ale zawsze powinien najpierw powiedzieć Ci o takim zamiarze i wyjaśnić, po co. Nie musisz się bać, zwierzyłeś się w bezpiecznym miejscu. To dowód, że chcesz o siebie zadbać.
Przesyłam dużo ciepła!
Z pozdrowieniami
Kacper Urbanek
Psycholog, diagnosta

Zobacz podobne
Mąż jest wybuchowy, mściwy dla mnie i ma cechy narcyza. Faworyzuje syna, a młodszą córeczkę pomija w wielu sytuacjach na przykład wyjazdach do miasta. Dom traktuje jak hotel rel i wypomina mi, że nie jest posprzątane, chociaż sam palcem nie kiwnie. Interesuje go tylko motoryzacja. Z ośmioletniego syna chce sobie zrobić męskiego kumpla i wszędzie z nim jeździ, byleby tylko synek nie siedział w domu, ze mną i córeczką. Przez to syn też nie szanuje siostry, wyśmiewa Ją, chociaż to jest cudowna, mała 5-letnia dziewczynka. Mąż pochodzi ze wsi a ja z miasta. Myślę, że jego nadrzędnym celem jest nie być w domu, tylko szukanie przygód poza nim. Jest furiatem, egoistą, który drze się z byle powodu na mnie i dzieci. Ciągnę ten związek, chociaż marzę, żeby odejść. Ale boję się reakcji. Jestem słaba, nie gotowa do walki rozwodowej Proszę o wsparcie.
TW samookaleczanie.
Nie wiem, jak mam porozmawiać z moimi rodzicami o tym, że się tnę.
Robię to od 2 lat, zaczęłam robić to z ciekawości i zakończyło się na tym, że gdy jestem czymś bardzo przytłoczona, zaczynam to robić. Nie robię tego jakoś często, ale teraz zdarza się to częściej. Nie robię tego też jakoś głęboko, ale obawiam się, że na jakimś prześwietleniu czy jakiś badaniach w końcu któreś z rodziców się dowie. Boję się zacząć o tym rozmowy, bo mój tata miał sam ciężkie dzieciństwo i stwierdziłby, że robię to po nic i on miał gorzej.
Z moją mamą różnie albo się na mnie wkurzy, albo mnie wysłucha, ewentualnie zleje mnie jak tata.
Kocham ich, ale nie potrafię z nimi o tym porozmawiać.
Boję się tego. Nie wiem, co mam z tym zrobić, bardzo bym chciała w końcu ściągnąć po pomoc.
Mówiłam o tym siostrze, ale ona nic z tym nie zrobi, pomimo że jest pełnoletnia. Przecież nie poproszę jej, aby za mnie o tym z nimi porozmawiała, a ja wole unikać takich tematów.
Co mam robić?


