Left ArrowWstecz

Relacje z kuzynką bardzo wpłynęły na życie mojej córki - na początku było super, teraz jest nie za dobrze. Czy powinnam się wtrącać?

Cześć, jestem mamą jedynaczki - 15 lat. Mimo tego, że nie ma rodzeństwa od dziecka ma bliski kontakt z kuzynką rówieśniczką (córka siostry męża). I tak razem w przedszkolu, razem w szkolnej ławce, razem w szkole i razem po szkole, razem na podwórku, na wakacyjnych wyjazdach...Nasze rodziny mieszkają bardzo blisko siebie i często się spotykamy. Mama kuzynki jest chrzestną matką mojej córki. Dopiero w liceum rozstanie, inne miasta i inne otoczenie. Moja córka na początku (pierwsze klasy podstawówki) była bardzo zaborcza jeśli chodzi o relacje z kuzynką, chciała ją mieć tylko dla siebie i nie rozumiała, że tamta ma prawo kolegować się z innymi dziećmi...tak jak ona ma prawo mieć inne koleżanki. Przeżywała różne sytuacje... Można powiedzieć, że kuzynka owinęła sobie córkę wokół palca i mogła robić z nią co chciała a ta i tak była wierna jak piesek. Dużo zmieniło się w ostatnich latach podstawówki, w okresie dojrzewania... Córka trwała przy kuzynce i znosiła jej gwiazdorzenie, przykre uwagi na swój temat, trwała przy niej w każdej chwili zatracając swoją osobowość. Wszyscy z boku patrząc zawsze traktowali je jak siostry. I tak w końcu miarka się przebrała i to moja córka podjęła decyzję o tym żeby pójść w całkiem innym kierunku do liceum, byle nie razem...nie chciała być już dalej jak się wyraziła "przydupasem kuzynki"... Przez całą podstawówkę borykała się z bardzo niską samooceną, nie wierzyła że ktoś może ją lubić za to jak jest, że dla kogoś może być ważna...W pierwszej klasie liceum nawiązała kontakty z rówieśniczkami (choć nie było łatwo) ale nadal nie wierzyła w siebie i na każdym kroku szukała dowodu że ktoś ją akceptuje. Pomogła nam bardzo pani psycholog... Po jakimś czasie okazało się, że kuzynka też miała problem z kontaktami z rówieśnikami i z nawiązaniem relacji w swoim liceum a winę za to (może nie wprost ale bardzo dając do zrozumienia) obarcza się moją córkę. To wszystko przez to, że moja córka się zmieniła i zostawiła kuzynkę. Nie poświęca jej tyle czasu, nie adoruje i nie interesuje się jej sprawami... Prawdę mówiąc widzę, że moja córka ma teraz bardzo lekceważące podejście do kuzynki i faktycznie nie zwraca na nią uwagi... Boję się w sumie, że z miłości przeszło jej całkowicie może jeszcze nie w nienawiść ale w obojętność. Nie wiem co robić. Do tej pory starałam się wspierać moje dziecko i pomóc poprawić jej samoocenę. Ale dochodzą do tego wszystkiego nasze relacje rodzinne. Nie wtrącałam się w taki sposób żeby rozmawiać ze szwagierką o dziewczynach ale bolą mnie insynuacje, że wszystkiemu winna jest moja córka. Kuzynka jest ewidentnie smutna i zdołowana, korzystała z porady psychologa. Ale to przez wiele lat moja córka nakładała maski i udawała przed wszystkimi w rodzinie że jest wszystko ok a potem w domu płakała w poduszkę nieszczęśliwa i zdołowana. Czy powinnam się wtrącał i porozmawiać jak mama z mamą? Czy może one powinny wylać z siebie wszystkie wzajemne żale i pokłócić się a potem może pogodzić i żyć na nowo. Nie wiem, czy w ogóle da się coś z tego zrozumieć co napisałam...może za bardzo się przejmuję...
User Forum

Felicja

2 lata temu
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Dzień dobry, wiele wskazuje na to że w tej sprawie pojawią się dwie odrębne kwestie: to jak czuje się Pani, czego pani potrzebuje, jak chciałaby Pani, żeby wyglądała ta sytuacja i co chciałaby Pani, żeby się w niej zmieniło; oraz uczucia i potrzeby Pani córki – to czego ona by chciała w związku z tą sytuacją, czy chciałaby coś zmienić, czy obecna sytuacja jakoś jej przeszkadza. I warto byłoby te sprawy rozgraniczyć i zająć się nimi odrębnie. Może się również okazać, że chcecie w nich różnych rzeczy i inaczej wyobrażacie sobie rozwiązanie tej sytuacji. Warto rozmawiać z córką i sprawdzać, jak ona widzi tę sprawę, czy odczuwa jakiś dyskomfort związany z takimi a nie innymi obecnie relacjami z kuzynką, czy docierają do niej oraz czy przeszkadzają jej docinki czy insynuacje ze strony rodziny, a jeśli tak to czy chciałaby coś w tej sprawie zrobić. 
Natomiast Pani sama może zastanowić się, czego Pani potrzebuje, aby poczuć się bardziej komfortowo: rozmowa ze szwagierką nie musi w ogóle przebiegać w klimacie załatwiania, sprawdzania dziewczyny, ani wtrącania się, a jedynie (aż!) odnoszenia się do własnych uczuć w tej sprawie, zgodnie np. z potrzebą zadbania o relację ze szwagierką. Może być przecież tak, że córka nie będzie chciała niczego zmieniać w tej sytuacji, a Pani ciągle będzie potrzebowała wyjaśnić sprawę ze szwagierką i wyrazić swoje uczucia. Warto w tym wszystkim pamiętać o tym, że obok siebie ma już Pani nastolatkę, które ma własne myśli uczucia i potrzeby które należałoby uszanować. Pozdrawiam Magdalena Bilińska Zakrzewicz

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Dzień dobry, moja ośmioletnia córka boi się zwierząt wszystkich ale najbardziej psów, kotów. Próbowałam sama coś zadziałać, próbowałam z alpakami, w domu nie możemy mieć zwierząt z kilku powodów ale nie chcę się rozpisywać, poprostu nie ma takiej możliwości na chwilę obecną. Co robić? Gdy podchodzi pies wpada w taką panikę że nie sposób jej uspokoić. Dziękuję za pomoc
Zaburzenia nastroju, brak chęci do najmniejszych zadań. Mieszkam w rodzinie zastępczej, próbowałam dokonać samobójstwa.
Jak poradzić sobie z zaburzeniami nastroju, z brakiem chęci do wykonywania najprostszych zadań. Po prostu brakiem chęci do życia. Mieszkam w rodzinie zastępczej, próbowałam już popełnić samobójstwo, ale nie udało mi się. Dołują mnie najmniejsze rzeczy i nie wiem jak sobie z tym radzić. Mam już wszystkiego dość. W ciągu dnia mogę się śmiać, a po chwili momentami zaczynam płakać i czasami nawet płacz jest bez powodu. Boję się iść i porozmawiać z psychologiem w mojej szkole, ponieważ boję się, że psycholog powie komuś o naszej rozmowie. Naprawdę nie wiem już co robić, a wiem, że jak będę dłużej to lekceważyła to w końcu mój stan się pogorszy.
Dlaczego u psychiatry muszę odpowiadać w obecności osoby dorosłej?
Dlaczego, gdy zostałam zapisana do psychiatry ( mam 13 lat) muszę odpowiadać przy osobie dorosłej przez cały czas? Moje odpowiedzi nie były szczerze czuję, że moje leki nie są prawidłowo dobrane, ale nie chce cały czas prosić i męczyć rodziców o pomoc
Czy dzwonienie do dziecka podczas pobytu u ojca wpływa na jego tęsknotę za matką?

Witam. Od jakiegoś czasu słyszę opinie od rodziców, szczególnie matek, że nie dzwonią do swoich pociech w momencie przebywania ich u swoich ojców, bo to wywołuje tęsknotę. 

Jak jest naprawdę ? 

Dzięki za odp 

Pozdrawiam

Jak pomóc dziecku radzić sobie ze stresem przed przeprowadzką?

Moja córka przeżywa duży stres, bo niedługo się przeprowadzamy. To dla nas wszystkich duża zmiana, ale dla niej chyba największa. Jest bardzo przywiązana do obecnego domu, szkoły i przyjaciół, a myśl o zostawieniu tego wszystkiego sprawia, że jest wyraźnie przygnębiona i pełna obaw. Najbardziej boi się, że nie znajdzie nowych przyjaciół i nie odnajdzie się w nowej szkole.

Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie do końca wiem, jak to zrobić. Jak przygotować dziecko na taką zmianę, żeby nie czuło się zagubione? Jak pomóc jej zbudować pewność, że poradzi sobie w nowym miejscu? 

Zależy mi, żeby spojrzała inaczej, niż coś strasznego.

 

Dziękuję za pomoc!

spektrum autyzmu

Spektrum autyzmu - przyczyny, symptomy i sposoby wsparcia

Spektrum autyzmu to złożone zaburzenie neurorozwojowe wpływające na postrzeganie świata i interakcje. Poznaj przyczyny, objawy i strategie wsparcia poprawiające jakość życia osób z ASD.