Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Nie układa mi się już ponad miesiąc z moim "przyjacielem"

Nie układa mi się już ponad miesiąc z moim "przyjacielem". Z mojej strony, wyblakło, wygasło uczucie, które do niego żywiłam. A on, twierdzi, że mnie lubi i żałuję tego, co zrobił, ale przez to, że mam podejrzenia, iż kłamie (kolejny raz, słyszałam i widzę, że okłamywał mnie przez całe prawie 8 miesięcy, czyli tyle ile się znamy) nie mogę w to uwierzyć. Próbowałam wszystkiego, by wyjaśniać, co zaszło, ale zawsze tylko ja się nagadywałam przy tym, a on nawet nic się nie tłumaczył. Zmęczyłam się tym i chciałam, żeby on w końcu coś zrobił w tym kierunku, ale dalej nic. Jego działania, w ogóle się nie zmieniły. Zaznaczę też, że dzieli nas odległość. Mam więc problem, nie wiem, czy (jak radzi większość) zerwać z nim wszelkie kontakty, po prostu usunąć go z życia. Czy może poczekać aż będę bliżej niego (stanie się to zapewne za 3 miesiące z wakacjami) i wtedy zobaczyć, jak będzie, a jeśli nie to skończyć to tam.
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Dzień dobry, z Pani wypowiedzi wynika, iż nie czuje się Pani bezpiecznie w tej relacji, ani tez nie czuje Pani, aby w odbudowie zaufania pomiędzy Państwem była jakaś równowaga - deklaruje Pani, że to Pani wkłada wysiłek w rozmowy, a przyjaciel nie. Być może pomocna byłaby szczera rozmowa na temat tego, jak Pani przeżywa tę sytuację, oraz że ma Pani myśli o jej przerwaniu. To mogłoby zweryfikować podejście przyjaciela. Jeśli natomiast się ono nie zmieni, to Pani będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, czy czuje się Pani komfortowo w tej relacji i czy warto dalej o nią zabiegać. Pozdrawiam 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Jak pomóc dziecku po traumie pogryzienia przez psa: strach przed psami i otoczeniem
Moje dziecko 6 letni syn został pogryziony dotkliwie przez psa skalpu głowy głośna sprawa z 29 marca 2025 w stalowej woli radio tv i portale społecznościowe o tym mówiły, pisały teraz synek są momenty że coraz częściej to wspomina psów nawet najmniejszych się boi ciężko się poruszać w miejscach publicznych dodam że nawet pieski sąsiadów małe które wcześniej głaskał bawił się z nimi teraz są dla niego przerażeniem do tego nawet rower przejeżdżający koło niego działa negatywnie na chłopca zachowanie boi się dosłownie wszystkiego. Ma pomoc psychologiczna z mojej strony też czuje się pewnie z drogiej strony z tego powodu chowa się za mnie nawet krok po kroku próbuje dać mu możliwość samodzielnych decyzji ale nawet w prostych rzeczach często jest obojętny taki jak był w szpitalu odpowiada jak "chcesz" nie ma swojego zdania nie oddała się dosłownie na kilka metrów ciężko to wszystko opisac
Jak radzić sobie z zazdrością o przyjaciółkę?

Dzień dobry,

nie radzę sobie z zazdrością o przyjaciółkę. 

Ilekroć widzę, że była gdzieś ze swoją najlepszą przyjaciółką to się wściekam. Jak jej ostatnio mówiłam, że mnie olewa, to ona używa mojej choroby (choruję na padaczkę), jako wymówki, przez co zazdrość tylko się u mnie pogłębia. 

Ostatnio wiele łez przez nią wylałam. Co robić?

Jak poradzić sobie z presją rodzica i obawami przed zmianą klasy?

Witam, mam problem, bo kiedyś tu pisałam, że tata chciałby, żebym opiekowała się bratem, mam 18 lat i nie chciałam przejmować opieki, więc odmówiłam, to napisał, że jeśli jestem taka mądra, to mam sobie radzić sama. Była wtedy tygodniowa przerwa w kontakcie i ostatnio napisałam, że chciałabym od niego 1000 zł na szkołę, bo musi mnie utrzymać, a ja potrzebuje kasy, a on napisał, że z domu mnie nie wyrzucił, że mam wrócić do domu i z nim gadać, bo on nie wie, czy ja to napisałam. Nie ma opcji, że wrócę do domu, nie mam zamiaru, bo sam na sam mam paraliż w rozmowie z nim i to on będzie naskakiwał na mnie i ja nie będę potrafiła się odezwać więc to nie ma sensu, bo później to nawet nie opuszczę domu swojego, bo nie będę umiała się postawić. Także no mogłabym założyć alimenty, ale też nie wiem, czy zdam, bo mam poprawkę za 3 dni z niemieckiego i polskiego. Z polskiego umiem w miarę, ale z niemieckiego nic w ogóle, więc jak nie zdam (u nas nie chcą dawać warunkowego z powodu, że ja miałam niską frekwencję) to i tak alimentów nie dostane i będę musiała iść do pracy. Kiblować nie chce, bo zmiana klasy to coś, co mocno mnie stresuje i nie wiem, jak mam to wszystko ułożyć, bo nie wiadomo nic czy zdam, czy nie.

Agresja nauczycieli w latach 90. - jak wyjaśnić przemoc w szkołach?

Chodziłam do szkoły w latach 90. Pamiętam tylko, że nauczycielki zadzierały nosy i popisywały się jedna przed drugą (jak np. krzyczą na dzieci). Do tego było szarpanie, ośmieszanie, a nawet bicie... Tak było wszedzie - w mniejszym lub większym natężeniu. Jak wytłumaczyć tamta agresje ze strony nauczycieli, czy pielęgniarek? Ludzie byli głupsi, czy masowo chorzy psychicznie? Nie potrafię wyjaśnić sobie tego, bo ja jestem ddd i nigdy nie przejawiałam przemocy. Nikt z mojej klasy nie wyrósł na patola, chociaż każdy był prany. Rozumiem efekt tłumu i poczucie "władzy", ale to prymitywne, bo Ci ludzie byli nikim i przecież mało co osiągnęli... Pamiętam, jak najulubieńsza nauczycielka przywiązywała sznurkami uczniów do krzeseł albo śmiała się, jak ktoś się zesikał. Przecież to powinno być karalne!! 

Jakiś czas temu spotkałam jedna z tych bab i powiedziałam, czy jej nie wstyd, no i wiązankę jej puściłam. Była zdziwiona i wyparła się, zaczęła z agresją wyjeżdżać, że kłamie. Absurd

Jakie są pierwsze objawy FAS u niemowląt?

Cześć, mam pytanie - Jakie są pierwsze objawy FAS u niemowląt i małych dzieci? Mam siostrę, która urodziła synka 6 miesięcy temu. Mały niby zdrowy, ale coś mi nie daje spokoju. On jakoś inaczej patrzy, czasem jakby w ogóle nie reagował na dźwięki, a czasem płacze bez powodu i nie da się go uspokoić. 

Siostra mówi, że to normalne u niemowlaków, ale ja mam wątpliwości. W ciąży Kaśka trochę imprezowała, nie jakoś codziennie, ale w pierwszych miesiącach na pewno zdarzało się piwo czy wino. Mówiła, że „jedno to nic”, a teraz zaczynam się bać, czy to nie miało wpływu. No i jeszcze to – rozwija się wolniej niż córka mojej koleżanki, która jest tylko miesiąc starsza. 

Ona już próbuje raczkować, a siostrzeniec ledwo na brzuchu leży i szybko się męczy. 

Może to po prostu jego tempo, a może coś jest nie tak? 

Czy przesadzam?

kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!