Left ArrowWstecz

Partner chciał mnie zdradzić, ale nie było nim zainteresowania. Wróciliśmy do siebie i on jest 'jakby' w dwóch relacjach.

Dzień dobry,mam pytanie. Nie wiem czy nadmiernie analizuje pewien fakt czy próbuje ignorować oczywistą odpowiedź. 

Jestem z moim partnerem dwa lata. W międzyczasie były zdrady (emocjonalne)z jego strony,problemy i zerwania. Rok temu poznał koleżankę w pracy, przed którą udawał singla i jeszcze zanim się dowiedziałam szukał "pierścionka zaręczynowego". Dla mnie był chłodny,udawał, że całe dnie spędza w pracy, a tak naprawdę szukał okazji, żeby być z nią. Dowiedziałam się, zerwaliśmy. 

Dwa miesiące później wróciliśmy do siebie, powiedział, że tam do niczego nie doszło, bo ona nie była nim zainteresowana. Potwierdziłam to i wybaczyłam mu, ale póżniej okazało się, że kupił na jej urodziny złoty pierścionek z diamentem za tysiąc złotych chociaż był już wtedy w długach. Przez kilka miesięcy nie pracował, ja go utrzymywałam a kiedy rok póżniej były moje urodziny (już pracuje i spłacił długi) dostałam kolczyki z najniższej próby złota i to wszystko. Ona pierścionek (upiera się, że się nie oświadczał, ale mu nie potrafię uwierzyć) i kwiaty, a ja nawet jakbym sprzedała wszystko co podarował mi przez dwa lata nie doszłoby do takiej kwoty. Czy on jest ze mną tylko dlatego, że jest mu wygodnie, a nie kocha mnie tak jak tamtą?

User Forum

Lavender97

1 miesiąc temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry. Myślę, że na Twoje ostatnie pytanie może odpowiedzieć jedynie partner, bo tylko on zna odpowiedz na to pytanie. Widzę, że ta relacja naprawdę dużo Cię kosztuje i to zupełnie zrozumiałe, że możesz się czuć zdradzona, pominięta, mniej ważna. Myślę, sobie, że nawet niekoniecznie musi tu chodzić o wartość prezentów, ale o sam fakt obdarowywania nimi innej kobiety, podczas gdy dla Ciebie był chłodny i obojętny. Warto byś zastanowiła się na spokojnie, co daje Ci ta relacja, czy czujesz się w niej spokojna, wartościowa, bezpieczna. Czasem trudno jest zaakceptować to, w jaki sposób partner nas traktuje, bo jakaś cząstka nas ciągle chce wierzyć, że on nie chce źle. 

 

Życzę Ci wszystkiego dobrego,

Justyna Bejmert

Psycholog

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Malgorzata Smykiewicz

Malgorzata Smykiewicz

Przede wszystkim, bardzo Ci współczuję, bo to, przez co przechodzisz, brzmi jak trudne i bolesne doświadczenie. Zdrada emocjonalna, manipulacja, niejasności — to wszystko rezonuje w tym, co opisujesz, i naturalne, że się zastanawiasz i zadajesz sobie różne pytania. Nie odpowiem ci jednoznacznie na twoje wątpliwości, o których piszesz pod koniec swojej wypowiedzi, bo nie wiem, jak jest naprawdę.

Zamiast skupiać się na partnerze i jego motywach zachęcam do zadania sobie pytań o twoje potrzeby w tym związku i odpowiedzenie sobie w skali 1-10, w jakim stopniu są one zaspokajane. Nie masz wpływu na zachowanie partnera, ale możesz przyjrzeć się sobie i zadać sobie pytanie o własne granice, poczucie własnej wartości i potrzeby.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Małgorzata Smykiewicz

mniej niż godzinę temu
Elżbieta Byzdra-Rafa

Elżbieta Byzdra-Rafa

Dzień dobry🙂

Czy Pani partner jest z Panią z miłości, czy tylko dlatego, że jest mu tak wygodnie (btw jedno drugiego nie wyklucza), to pytanie do Pani partnera. Pytanie do Pani: dlaczego Pani jest z nim w relacji? 

Dlaczego za miłość lub deklarację miłości, jest Pani w stanie "płacić" tak wysoką emocjonalną cenę: strach, zazdrość, huśtawki emocjonalne, złość, poczucie bycia gorszą... Partner powiedział, że w relacji z tamtą kobietą do niczego nie doszło, bo "ona nie była nim zainteresowana". A jakby była, to co? Zostawiłby Panią? Nie tak wyglądają zdrowe, bezpieczne związki

Być może skądś znam Pani taki wzorzec, być może gdzieś kiedyś nie dostała Pani tyle miłości i akceptacji, ile Pani potrzebowała? Ale tym pytaniom można przyjrzeć się na terapii, do której Panią zachęcam, a nie w krótkiej odpowiedzi na post...

 

Pozdrawiam serdecznie 

Elżbieta Byzdra-Rafa 

terapeutka Gestalt 

1 miesiąc temu
Elza Grabińska

Elza Grabińska

Szanowna Pani,

to naturalne, że po takich doświadczeniach pojawia się niepewność, żal i pytania o szczerość uczuć partnera. Opisuje Pani sytuację, w której granice zaufania zostały już wcześniej naruszone, a jego późniejsze zachowania, zwłaszcza ukrywanie relacji i symboliczne gesty wobec innej kobiety, mogły wzmocnić poczucie, że nie jest Pani dla niego priorytetem.

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, czy partner jest z Panią „z wygody”, bo odpowiedź na to pytanie zna tylko on. Warto jednak zwrócić uwagę nie na słowa, tylko na konkretne działania: czy okazuje troskę, zaangażowanie, szacunek, czy potrafi odbudowywać zaufanie i naprawiać swoje błędy? W relacji, w której pojawiła się zdrada i brak równowagi emocjonalnej, same zapewnienia nie wystarczą. Potrzebna jest szczera rozmowa o tym, czego Pani potrzebuje i jakie są Pani granice. Być może warto też rozważyć wsparcie terapeuty indywidualnego lub terapii par, aby przyjrzeć się, co Pani zatrzymuje w tej relacji mimo bólu i niepewności. To może pomóc podjąć decyzję, czy ten związek ma dla Pani przyszłość, czy raczej jest źródłem ciągłego cierpienia.

 

Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholog. 

1 miesiąc temu
Paweł Zamojć

Paweł Zamojć

Dzień dobry,

 

opisuje Pani relację, która przyniosła wiele bólu, rozczarowania i niepewności. Po zdradzie emocjonalnej zaufanie trudno odbudować, a takie sytuacje – jak ukrywanie relacji czy różnice w okazywaniu uczuć – naturalnie budzą pytania o szczerość i intencje partnera. To zrozumiałe, że czuje Pani zranienie i zastanawia się, czy jest w tym związku z miłości, czy raczej z przyzwyczajenia lub wygody.

Warto jednak zatrzymać się na pytaniu: co Panią zatrzymuje w tej relacji, mimo że tyle razy została Pani zraniona? Czy czuje się Pani w niej szanowana, spokojna, ważna? To są fundamenty miłości – jeśli ich brakuje, sama deklaracja partnera nie wystarczy.

Nie da się jednoznacznie stwierdzić, co on czuje, ale można przyjrzeć się jego działaniom, nie słowom: czy jest konsekwentny, troskliwy, czy stara się odbudować zaufanie. Jeśli nie – to sygnał, że relacja wymaga głębszej refleksji.

Być może warto skorzystać z pomocy psychologicznej, by przyjrzeć się swoim emocjom, granicom i potrzebom. To nie jest słabość – to krok w stronę odzyskania spokoju i siły do podjęcia decyzji, która będzie dobra przede wszystkim dla Pani.

 

Z wyrazami wsparcia,

Paweł Zamojć 

1 miesiąc temu
Urszula Żachowska

Urszula Żachowska

Dzień dobry, 

 

zrozumiałym jest że sytuacje te budzą w Pani niepokój i zastanawia się Pani nad  relacją. Na postawione pytanie warto byłoby się zastanowić w ramach terapii par - pozwala to wspólnie omówić kryzysy, postawić niewygodne pytania i poszukać własnych oraz wspólnych odpowiedzi. 
Być może warto tez byłoby się zastanowić co Pani ma w tej relacji, co Panią zbliża, a co oddala, oraz szerzej, jak to sie łączy z Pani historią i wewnętrznym doświadczaniem relacji - w tym mogłaby pomóc psychoterapia własna. 

Pozdrawiam

Urszula Żachowska

1 miesiąc temu
Paulina Habuda

Paulina Habuda

Dzień dobry, 

 

Czytając Pani historię, myślę sobie, że to jest naturalne, że może Pani czuć się mniej ważna, niedoceniona przez partnera, oszukana, a poza tym po prostu smutna. 

A Pani jak przeczyta swoje pytanie i popatrzy na sytuacje jakby to nie było o Pani, tylko o kimś innym, to co sobie Pani myśli? Być może odpowiedź jest oczywista tak jak Pani pisze. Chociaż całkowicie rozumiem, że może być trudna do zaakceptowania. 

Pytanie o uczucia partnera i powody bycia z Panią w związku - to jest pytanie do partnera. I być może nadszedł czas aby on sam zastanowił się na odpowiedzią. 

Pani natomiast może się zastanowić czy ten związek daje Pani szczęście i poczucie bezpieczeństwa. Czy chce Pani nadal żyć w niepewności, obawie o szczerość uczuć partnera i nieustanne myślenie o "tej drugiej" kobiecie? 

Odpowiedzi nie będą łatwe, ale może pomogą podjąć ważne decyzje. 

 

Pozdrawiam,

Paulina Habuda

Psycholog, Seksuolog

1 miesiąc temu
Marek Król

Marek Król

To, co opisujesz, boli nie dlatego, że „prezent”, tylko dlatego, że uderza w zaufanie, poczucie ważności i równowagi w relacji. Masz prawo pytać, czy to jest związek, w którym czujesz się bezpiecznie.
 

Zamiast rozstrzygać „czy on kocha”, możesz spróbować zadać sobie kilka krótkich pytań:
 

Gdyby za 4 tygodnie było wystarczająco dobrze, po czym byś to poznała w jego zachowaniu?

 

Skala zaufania 0–10: gdzie jesteś dziś? Co realnie podniosłoby wynik o 1 w najbliższym tygodniu?

 

Jakie masz granice nienegocjowalne? Co musi się wydarzyć, byś została; a co, jeśli nie — będzie dla Ciebie sygnałem, że kończysz?

1 miesiąc temu
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry,

jeśli chciałaby Pani o tym spokojnie porozmawiać i uzyskać wsparcie, może Pani bezpłatnie skontaktować się z Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222 (całodobowo)-https://centrumwsparcia.pl/ lub z psychologiem w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w swoim mieście.

 

Z serdecznością,
Składanowska Daria

Psycholog, Doradca Kariery

mniej niż godzinę temu
Urszula Małek

Urszula Małek

Widzę, że czujesz się zraniona i niepewna w tej relacji, a Twoje pytania są bardzo naturalne po tym, co się wydarzyło. To, że partner w przeszłości zdradzał Cię emocjonalnie i zachowywał się w sposób, który budzi wątpliwości, zostawia ślad w zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa. Porównywanie prezentów może być tu sygnałem Twojego niepokoju i potrzeby upewnienia się, że jesteś traktowana z równą wartością i szacunkiem.

W Gestalcie zwracamy uwagę na to, co dzieje się w Tobie teraz -na Twoje emocje, wątpliwości i potrzeby. Pytanie, czy jest z Tobą dla wygody czy z miłości, jest ważne, bo pokazuje, że potrzebujesz jasności i pewności w relacji. Warto przyjrzeć się swoim odczuciom i granicom, a nie tylko interpretować zachowania partnera. Możesz otwarcie porozmawiać z nim o swoich potrzebach i oczekiwaniach, obserwując, czy jego działania i słowa są spójne z tym, czego potrzebujesz, aby czuć się kochana i bezpieczna.

Twoje wątpliwości są zrozumiałe i warto traktować je jako sygnał do refleksji nad tym, co naprawdę daje Ci poczucie bezpieczeństwa i szacunku w związku.

15 dni temu
pracoholizm

Darmowy test na uzależnienie od pracy (aut. Bryan E. Robinson)

Zobacz podobne

Czuję się samotna. Beznadziejna. Zmagam się z niską samooceną i brakiem poczucia własnej wartości.
Czuję się samotna. Beznadziejna. Zmagam się z niską samooceną i brakiem poczucia własnej wartości. Boję się iść do pracy. Że sobie nie poradzę, że będę wyśmiana, nielubiana... Raz z pracy zostałam zwolniona. Bo domagałam się by szef dał mi w końcu umowę, a nie tak bez pracowałam przez kilka miesięcy. To mnie zwolnił z dnia na dzień. Strasznie to zniosłam. Potem pracowałam na siłowni jakiś czas, ale natłok pracy, gdzie ciężko mi się było skupić. Plus głupie teksty osób na siłce i konkurencja sprawiały, że nie mogłam znieść tego psychicznie. Wracałam do domu i płakałam, że się wygłupiłam albo że coś źle zrobiłam, powiedziałam, że coś mi nie wyszło. I odeszłam. Ciągle porównuje się do innych dziewczyn, że są ładniejsze, pewne siebie, mają super znajomych, partnerów, wiedzą czego chcą od życia, są zabawne, ja się czuję nudna osoba. Nawet wśród znajomych jak się z kimś spotykam, nie jest zabawnie. Nie śmiejemy się. Faceta też nie mam. Uwolniłam się z toksycznego związku, gdzie na koniec tez usłyszałam, że jestem nie dobra, i coś, że mną nie tak. Skończyłam studia, ale nie czuje się dobrze w swoim kierunku, mam 31 lat. I nie wiem, co chce robić w życiu, czuję, że się nie nadaje. Że zmarnowałam sobie życie. Przytłacza mnie to wszystko... Źle mi jest.
Jestem miesiąc po okrutnym rozstaniu.
Cześć, to będzie długi post, ale mam nadzieję, że znajdzie się parę osób, którym będzie chciało się to przeczytać.. Muszę się wygadać. Jestem miesiąc po okrutnym rozstaniu. Po miesiącach wyznawań miłości, planowaniu przyszłości, mój facet zostawił mnie z dnia na dzień i oznajmił, że wraca do byłej. Sztylet w serce. Całkowite zerwanie kontaktu, zero wyjaśnień. Ona do niego wypisywała miesiącami, że nie daje rady bez niego, szantażowała go, obarczała go winą za całe zło świata, cały czas płakała, pisała do moich bliskich, że zniszczyłam jej związek. On mówił, że to psychopatka, że nie chce z nią być i myślał, że z czasem jej przejdzie. Że nie był z nią szczęśliwy, że była chorobliwie zazdrosna, nie mógł wychodzić, spotykać się ze znajomymi, że właściwie nie miał znajomych przez nią…Mówił, że ona jest mściwa, że przed ludźmi gra cudowną osobę, uśmiechniętą, serdeczną a nikt nie widzi, jaka ona jest na prawdę…traktowała go jak jej własność, jak przedmiot, widziałam wiadomości, które do niego wypisywała, ogólnie dramat. Zero liczenia się z jego potrzebami. W międzyczasie zmarł jej ojciec. Po rozstaniu z nią ona rozgadała wszystkim, że ją zostawił samą na tym świecie, że już nie ma nikogo, że to przez niego zmarł jej ojciec, bo coś przeczuwał. Byli ze sobą 10 lat. On jej mówił, że nie chce z nią być, bo już jej po prostu nie kocha, ale jeśli kiedyś będzie potrzebowała pomocy, to może na niego liczyć. Że spędzili ze sobą tyle czasu i chce się rozstać w zgodzie jak dorośli ludzie. Ona twierdziła, że on ją nadal kocha, że tylko się pogubił – przeze mnie. Już od tego czasu nie mieszkali razem, wyprowadził się i nie mieli żadnego kontaktu. Minęły 2 miesiące i znów się zaczęło…wypisywanie, płacz, manipulowanie. Zaproponowała mu pracę dorywczą u niej w firmie, że będzie miał możliwość sobie dorobić zdalnie. Przystał na to. Później spytała, czy pojedzie z nią na grób taty, stwierdziłam, że niech jedzie, w końcu to był jego teść przez 10 lat. Pojechał. Później znów coś, czy wyjdzie z psami, czy przyjdzie po coś tam itd… I tak z dnia na dzień czułam, że coś się miedzy nami pogarsza…spytałam, czy ponownie coś do niej poczuł, czy chce do niej wrócić, odpowiadał stanowczo, że NIE. Mówił, że jest mu jej żal, że jak był u niej w mieszkaniu to był syf itd a ona wygląda i zachowuje się jak wrak człowieka…że jakby miał do niej wrócić to tylko z litości i wtedy by poświęcił swoje życie dla niej…że on wie, jaka ona jest, że jakby wrócił, to do końca życia byłoby wypominanie, że ją zostawił, że ona jest najbiedniejsza, że jest chu**em, wszystkim by o tym mówiła itd… No i stało się. Przyszedł dzień rozstania. Znów spytałam, czy coś się między nami i nią a nim zmieniło. Powiedział, żebym dała mu czas na zastanowienie, że on sam nie wie kim jest, że bardzo mnie kocha. Wkurzyłam się, bo pytałam przez cały ten czas czy wszystko jest okej, czy coś się zmieniło, czy zrobiłam coś nie tak, że nie ma do mnie szacunku, bo do ostatniej chwili mówił, że jestem tylko ja i nic się nie zmieniło... Napisałam mu, że skoro ma wątpliwości co do naszego związku to ja je rozwieje. Pożyczyłam mu trochę kasy, powiedziałam, że ma pół roku na oddanie mi ich i na ten moment już nas chyba nic nie łączy i że złamał mi serce, kłamiąc do ostatnich wiadomości, że kocha tylko mnie… nawet nie odpisał. Parę dni później ustawił związek z nią na fb. Wszędzie mnie zablokował. To było miesiąc temu. 3 dni temu dodał z nią wspólne zdjęcie profilowe. Zero kontaktu. Zero wyjaśnień. Jestem tak zraniona…czy on cały czas mnie okłamywał? Nie znam osobiście jego byłej. Czy on zrobił z niej wariatkę, żeby tylko sobie por**ać na boku i manipulował mną? Czy on tak strasznie opluł osobę, z którą był 10 lat, byleby mieć skok w bok? A później wrócił do niej i błaga ją o przebaczenie? Czy ta dziewczyna jest tak w niego wpatrzona, że mu to wybaczyła? Czy wrócił do niej, bo tak mu jest po prostu wygodnie? Czy może ona robi z nim, co chce i dodaje te zdjęcia, zablokował mnie, ustawił związek, żeby mi pokazać, że on jest jej i robi mi na złość, a on się na to godzi? Pamiętam, jak mówił, że ona już tak robiła, żeby pokazać wszystkim, jaki to oni mają cudowny związek, a dobrze było tylko na zdjęciach… Czy może on faktycznie szczerze coś znów do niej poczuł i faktycznie wrócił do niej z miłości? Ja już nie chciałabym do niego wrócić, nawet jakby się odezwał, ten etap jest już za mną… Dręczą mnie pytania bez odpowiedzi. Co się w ogóle stało? W co on grał? Kto tu jest poszkodowany? Czy byłam tylko keks zabawką? Czy on ją kocha? Czy kochał mnie? Czy wrócił do niej z miłości, czy z litości? Nie mogę spać po nocach, rozpamiętuję, jestem potwornie zmęczona…budzę się w środku nocy i zaczyna się mielenie w głowie cały czas tego samego… ja już tego nie chce, ale to cały czas powraca…
Odczuwam przekroczenie granic przez rodziców i przyjaciółkę używających AI - jak postąpić?

Mam pytanie dlaczego moi rodzice nie mają do mnie szacunku, oraz tak samo moja „przyjaciółka”. Zaczne od faktu iż ja i przyjaciółka jesteśmy nauczycielkami. Ona 1 klasach 1-3, a w starszych. Ona używała AI do generowania kart pracy dla dzieci np. wykreślanek i kolorowanek, co jest brakiem szacunku do ucznia i łamaniem jego praw. Dyrekcja nic z tym nie robi. 

Ja postawiłam ultimatum, że gdy nie przestanie korzystać z AI to zrywam kontakt i tak też zrobiłam, bo nie uszanowała moch granic. Również przerobiła swoje profilowe na fb w ChatGTP. Ja przez to przepłakałam całą noc. Również moi rodzice używają AI, o czym dowiedziałam sie przypadkowo w przypadku taty, gdyż rozładował sie mój telefon a potrzebowałam zadzwonić i pożyczyłam od niego telefon i tam widziałam kilka aplikacji AI. Nie szukałam, po prostu były na głównym pulpicie. Również mama sama sie przyznała do tego, że GPT podał jej „przepis na obiad z tego co miała w lodówce”. To jest naruszenie moich granic. To był obiad, na który mnie zaprosili, ale po otrzymaniu tej informacji nie zjadłam go i wybiegłam z domu rodzicow z płaczem i ju 2 tygodnie nie rozmawiamy.Ja nie wiem co robic i czy dać im jeszcze szanse.

Nie mogę znaleźć miłości - boję się, że nikt mnie nie zechce.

Zmagam się z problemem, który zaczął mnie dobijać. Od wielu lat nie mogę znaleźć miłości. Mam wrażenie, że nikt mnie nie chce. Poznałam faceta na portalu, dobrze się rozmawiało, ale okazało się, że nie zależy mu na poważnym związku, tak jak zapewniał na początku. Po wszystkim wyszło, że jestem tylko dla zabawy, by mógł pobawić się moimi uczuciami. Nie miał chęci na spotkanie. Gdy był poruszony ten temat, nagle zmieniał temat lub nie odpisywał kilka godzin. Tak za każdy raz. Nie wiem, co robić gdzie poznać tę osobę. Nie jestem osobą, która odwiedza kluby czy dyskoteki. Chyba tylko ja nie mam tego szczęścia w życiu i zostanę sama do końca życia. Jak sobie z tym poradzić?

Prosiłem mojego bardzo bliskiego przyjaciela aby o takiej jednej rzeczy nikomu nie mówił taraz wie to osoba która nie powinna to wiedzieć czuje jakby nóż mi wbijano w serce co zrobić z tą sytuacją
Depression Hero

Depresja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Depresja to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe – poznaj objawy, metody leczenia i sposoby wsparcia chorych. Pamiętaj, depresję można skutecznie leczyć!