Left ArrowWstecz

Czy ta sytuacja jest dobrze odbierana przeze mnie?

Czy ta sytuacja jest dobrze odbierana przeze mnie? Czyli jako zdradę. Stoimy pod klubem po dwóch drinkach, ja , moja partnerka i jej przyjaciółka, do mojej kobiety podchodzi facet, daje jej buziaka w policzek i ona jemu również, po czym moja kobieta się odwraca i mówi, że go nie zna.. odbieram to jako zdradę i poniżenie mnie.
User Forum

Bartlomiej

1 rok temu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry, 

Panie Bartłomieju, nie istnieją obiektywne ramy zdrady. Dla niektórych zdradą będzie już emocjonalne zaangażowanie w inną relację, dla innych zdradą będzie dopiero stosunek seksualny. Zatem istotne jest jak Państwo jako para oceniają tę sytuację w swoim związku. Czym to było dla Pana partnerki, jak ona spostrzega tę sytuację? 

Podkreśla Pan, że byliście Państwo pod wpływem alkoholu. Wówczas hamowanie zachowań ulega zdecydowanemu upośledzeniu, zaś standardowe mechanizmy i schematy zachowań mogą ulec zmianie w stronę nasilenia lub wygaszenia. Z pewnością ma to w jakiś sposób wpływ zarówno na zachowanie partnerki, jak i Pana odczucia. 

Myślę, że najsłuszniej będzie omówić tę sytuację bezpośrednio z partnerką i określić granice Państwa relacji, czyli zachowania na jakie sobie Państwo przyzwalają w relacji i poza nią. 

 

Życzę Państwu wszystkiego dobrego! 
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka 
psycholożka 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Mąż strzela focha i grozi rozwodem, a ja analizuję sytuacje czy wszystko jest moją winą.
Byliśmy na wakacjach w ośrodku, było organizowane ognisko. Było bardzo przyjemnie. Mąż rozmawiał z innymi gośćmi, którzy byli z naszych okolic. Pili drinki i jak rozmawiali siedział koło nich. Ja usiadłam ze znajomymi ,z którymi na tych wakacjach byliśmy. W połowie imprezy mężowi się przypomniało, dlaczego nie siedzę koło niego. Potem jeszcze chciał ze mną zatańczyć, a ja odmówiłam, bo nikt nie tańczył, a ja nie lubię pchać się na afisz. Po chwili znajomi zaczęli tańczyć i już wiedziałam, że mam przechlapane. Mąż strzelił na mnie focha na tyle, że spaliśmy osobno. Jak wcześniej próbowałam mu tłumaczyć, że to on znalazł sobie kogoś nowego do rozmów i z nimi siedział, to się burzył i stwierdził, że nasza relacja zmierza w wiadomym kierunku rozwodu. Jak sobie przemyślałam to wszystko to fakt w te wakacje bardziej siedziałam koło znajomych niż koło niego, ale to też nie tylko moja wina, bo on niby gdzieś szedł za mną, potem kogoś przepuścił i co ja miałam się przesiadać w restauracji, żeby być zawsze koło niego? Może powinnam tak zrobić, ale na tym ognisku on też mógł przyjść koło mnie, zresztą czy to jest takie problem, żeby zaraz strzelać aż takiego focha? Strasznie się denerwuję, ciągle analizuję swoje zachowanie co zrobiłam źle i dlaczego nie zrobiłam inaczej. Męczy mnie ciągle poczucie winy. A może faktycznie ja się źle zachowuje? Tylko jak gdzieś jesteśmy na imprezie, a on chodzi swoimi ścieżkami, bo często się zdarza, że siedzę sama, a z niego łajza jest to mówię mu, że mi przykro było, ale nie straszę rozwodem czy nie kładę się osobno. Chociaż może faktycznie to ja tutaj zawiniłam, mogłam się przesiąść obok niego..
Partnerka zdradzała mnie, a przy mojej chęci naprawy związku, nic sobie z tego nie zrobiła. Źle się czuję, jestem rozbity.
Dzień dobry. Zwracam się po pomoc, gdyż nie wiem co się dzieje ze mną i zaczynam popadać w jakiś dziwny stan... Mianowicie, mieszkam za granicą, w Polsce od trzech lat, jak mi się wydawało, jestem w związku. Partnerka zdradzała mnie przez ponad rok z tego, co odkryłem. Wcześniej podejrzewałem, ale nie zależało mi bardzo, gdyż od początku miała dziwne relacje z mężczyznami i nie potrafiłem się przez to zaangażować. Po jakimś czasie, jak miała problemy, mocno się zadeklarowałem z pomocą i też się określiłem z uczuciami. Kilka miesięcy temu, zdecydowałem się sprawdzić konkretnie telefon i wyszło, że od wtedy zaczęła się zdrada z ex, który jej pomagał też w problemach.. Zarzekała się, że już ich nic nie łączy.. Nawet mu pracę załatwiałem u siebie w firmie. Zdradzała mnie z nim jak wyjeżdżałem. Potem odkryłem, że przez problemy finansowe, które też sobie narobiła przez jakiegoś kolegę, zaczęła zarabiać, jak to powiedziała, tylko na rozmowach erotycznych z ogłoszeń i się parę razy spotkała na niby, jakieś kupowanie bielizny z facetem. Było dużo telefonów nocnych i prowadziła krótkie rozmowy, takie manipulowane. Teraz powychodziło więcej, do wielu rzeczy się niby przyznała. Zrobiłem przerwę na miesiąc, ale się kontaktowaliśmy, bo łączyły nas różne niedokończone sprawy... Teraz postanowiliśmy spróbować coś naprawić i mówimy sobie, co nam nie pasuje. Ale ja odczuwam to samo, co było wcześniej, że mi tylko oznajmia, że robi to i to.. a wina leży po obu stronach..i ciągle wspominam o zdradach. Ma przyjaciela gdzie jak była bardzo chora to się zwierzyła jemu z intymnych sytuacji między nami, między innymi, że mnie zdradziła.(zawaliła) jest to przyjaciel, z którym się często widuje i jej pomaga.. Spotykają się na masaże u siebie, wcześniej poznali się na takiej wymianie masaż za masaż. Powiedziałem, że mi to nie odpowiada a już napewno masowanie się wzajemne z tym kolegą. Tym bardziej, że mieliśmy naprawiać relacje i odbudować związek. Twierdzi, że jestem chorobliwie zazdrosny i ją kontroluję. Przepraszam za chaotyczność pisowni, lecz jestem rozbity i czuję się zdruzgotany, że chyba dalej się okłamuje...Generalnie się teraz kłócimy, ja siedzę w domu a jak wychodzę ze znajomymi to tylko czuję, że przez to, że ona cały czas gdzieś wychodzi.., Oboje jesteśmy po 40stce z bagażem.. Proszę o odpowiedź i z góry dziękuję. Pozdrawiam Tomasz.
Przyjaciel podrywał moją partnerkę, od momentu zaprzestania, moja dziewczyna jest przygnębiona. Mam poczucie winy.
Witam, Ostatnio dowiedziałem się, że mój przyjaciel cały czas podrywa moją dziewczynę, więc w związku z tym napisałem do niego o to, żeby opanował się i przestał do niej takie rzeczy wypisywać, ale postanowił on sam, że urwie kontakt z moją dziewczyną. Od ostatniego czasu jest bardzo smutna i przygnębiona i czuję bardzo poczucie winy w związku z tą sytuacją. Pomóżcie co robić.
Co poradzić na sytuację, gdzie ktoś wymusza na mnie prawdę i to w tak bezczelny i chamski sposób?
Witam!Mam pytanie,co poradzić na sytuację, gdzie ktoś wymusza na mnie prawdę i to w tak bezczelny i chamski sposób? Zmuszając mnie do przyznania do czegoś, czego nie popełniłam? Chociaż nie jest to jego sprawą? Czuję się niesprawiedliwie posądzana o czyn, jakiego nie dokonałam.
Zdradziłam męża. Mąż mi wybaczył, ale jego warunkiem było przyzwolenie na jego zdradę. Teraz mnie okłamuje. Co robić?
Jesteśmy razem 14, małżeństwem 10. Po 8 latach małżeństwa zdradziłam męża. Mieliśmy bardzo ciężko czas, rozwód był codziennym tematem z którego mąż nigdy nic sobie nie robił zawsze było to złóż pozew. Nie był to stały romans a 3 spotkania w ciągu pół roku bez konkretnego utrzymania relacji. W między czasie mąż miał wypadek i zaczęło i układać. Na po 2 latach przyznałam się do zdrady. Mąż wybaczył ale postawił warunek że on też musi mnie zdradzić. Miał dwie kobiety. Pomimo że powiedział że zakończył z nimi znajomość przyłapałam go na kłamstwie 3 razy. Przysięgał że już nic nie zrobi przeciwko mnie i kolejne kłamstwo. On nie wie że ja wiem. Nie wiem co zrobić. Kocham go i nie chcę go stracić ale nie umiem z nim żyć wiedząc że mnie klamie. Pomóżcie
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!