
Co poradzić na sytuację, gdzie ktoś wymusza na mnie prawdę i to w tak bezczelny i chamski sposób?
OK
Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
myślę, że jeżeli jest Pani świadoma, że czegoś nie popełniła to najlepiej trzymać się swojego zdania i postawić jasno, zdrowe granice. Wyrazić konkretne argumenty, które poświadczają Pani niewinność. Proszę pamiętać, że nikt nie ma prawa wymuszać na Pani przyznania się do winy w sytuacji, w której jest Pani niewinna.
Wydaje mi się, że jeżeli dalej będzie czuć Pani dyskomfort z powodu nieprawdziwych oskarżeń warto będzie skonsultować to z prawnikiem i ewentualnie podjąć dalsze kroki.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Jeżeli doświadcza Pani wymuszania infromacji, zaprzeczania sobie, to jest to przemoc. Zachęcam do zadbania o swoje granice, aby była Pani w zgodzie z sobą.
Pozdrawiam

Zobacz podobne
Jest pewien stan emocjonalny, który do mnie powraca. Jest on cudowny, przytulny, powraca do mnie, gdy zakładam ubrania w określonym stylu, gdy jest jesienna, przytulna pogoda, nie jestem w stanie go niestety uchwycić na długo, bo kontrastuje on ze stanem, który odczuwam, gdy żyję i mieszkam obecnie, od lat. W zasadzie to ten stan jest jakimś wspomnieniem, ale też równoległą rzeczywistością. Z tego, co chyba udało mi się odgadnać, to tak się czasami czułam w mieście, w którym dorastałam. Chciałabym czuć się tak częściej, nie rozumiem i nie wiem, co zrobić, żeby go przy sobie zatrzymać. Zauważyłam, że jest to uczucie domu, nie chodzi o budynek, ale o energię. I jest taki promyk słońca, który czuję w głowie, coś pięknego, błogiego, coś w zasadzie idealnego. Mam wtedy przyjemne wizje, że idę przez piękną, przytulną miejscowość, może to być małe miasto albo wieś, są kolorowe liście, idę na romantyczne spotkanie, a w domu czeka na mnie rodzina, gdzieś niedaleko mieszkają ludzie, którzy są mi bliscy. Jak scena z idealnego filmu. Jest to skomplikowane i nie da się tego wytłumaczyć. Nie da się też tego na siłę przywołać. To przychodzi samo. Chyba w zeszłym roku pierwszy raz poczułam ten stan, gdy usłyszałam piosenkę, której wcześniej nie znałam, ale bardzo mi się spodobała, i właśnie wtedy poczułam to coś nieuchwytnego. Zastanawiam się, czy powinnam w takim razie ponownie zmienić miejsce zamieszkania, bo od kilku lat miałam kilka przeprowadzek, ale też próby przeprowadzek, też podróżuję i nie czułam tego stanu, wręcz przeciwnie, często czułam okropny chłód, brak przynależności, poczucie, że chyba nie będę się czuć swoja.
