Czy to może być jakaś odmiana schizofrenii?
Aśka

Joanna Jałowiec-Tinalt
Dzień dobry. Moim zdaniem byłoby nadużyciem, aby na podstawie opisanych przez Panią objawów sugerować jakieś rozpoznanie. Nie są one specyficzne dla konkretnej jednostki chorobowej. Objawy wytwórcze takie jak urojenia pojawiają się również na przykład w głębokiej depresji. Może też tak być, że to, co Pani opisuje jako urojenia w rzeczywistości nimi nie jest. Urojenia są to fałszywe przekonania odnośnie rzeczywistości, które nie poddają się żadnym próbom ich podważenia. Nie mamy co do nich krytycyzmu. Potrzebny jest porządny proces diagnostyczny. Sugeruję konsultację z lekarzem psychiatrą. Myślę, że warto zadbać o siebie i skorzystać z pomocy, która może ulżyć w cierpieniu i poprawić jakość życia. Przeważnie im wcześniej się na to zdecydujemy, tym skuteczność leczenia jest efektywniejsza. Niezależnie od trudności, z którymi się mierzymy. Pozdrawiam

Dorota Kuffel
Witaj,
nie można postawić diagnozy na podstawie pisemnej wymiany. Równie dobrze takie objawy mogą występować przy stanach depresyjnych i lękowych. Piszesz o urojeniach, ale najpierw potrzebowałabym sprawdzić jak to rozumiesz i czego dokładnie doświadczasz. Zatrzymuje mnie też w ogóle to pytanie, czy wynika z lęku? Itd. Dużo pytań i wątpliwości, które można rozwiać jedynie w gabinecie.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Dorota

Karolina Białajczuk
Rozpoznanie schizofrenii jest zadaniem dla wykwalifikowanego specjalisty, zazwyczaj psychiatry lub psychologa klinicznego, który przeprowadzi dokładną ocenę diagnostyczną. Opisane przez Ciebie objawy, takie jak urojenia, natrętne myśli, izolacja od świata zewnętrznego, zubożenie myślenia i brak motywacji, mogą być związane z różnymi schorzeniami psychicznymi, w tym z schizofrenią.
Ważne jest, abyś zwróciła uwagę na to, że objawy te mogą mieć różne przyczyny i nie zawsze muszą oznaczać schizofrenię. Istnieje wiele innych zaburzeń psychicznych, które mogą wywoływać podobne symptomy. Niemniej jednak, jeśli odczuwasz te objawy i wpływają one na Twoje codzienne funkcjonowanie i jakość życia, zdecydowanie zalecam, abyś skonsultowała się z wykwalifikowanym specjalistą.
Psychiatra lub psycholog kliniczny może przeprowadzić dokładną ocenę Twojej sytuacji, wywiad diagnostyczny i ewentualnie skierować Cię na dalsze badania, jeśli to będzie konieczne.
Pozdrawiam
Karolina Białajczuk

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry,
Wyobrażam sobie, ze bardzo się Pani niepokoi takimi objawami, jednak stawianie diagnozy tu na forum, bez dokładnego przyjrzenia się temu co się dzieje, byłoby nieprofesjonalne i zwyczajnie dla Pani krzywdzące. To, co mogę powiedzieć to, ze faktycznie zgłaszane objawy niepokoją i wskazują, ze dzieje się z Panua coś niedobrego, wymagającego pilnie dokładnej diagnozy. Dlatego sugeruje udać się do lekarza psychiatry i z nim rozmawiać o sytuacji. Mize się Pani umówić ba wizytę w ramach NFZ lub prywatnie. Bez względu ba to, jaka zostanie postawiona diagnoza będzie Pani objęta profesjonalna pomocą.
Pozdrawiam
Magdalena Bilinska-Zakrzewicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz
Dzień dobry,
jak najbardziej powinna się Pani zgłosić do specjalisty, każda odczuwalna dla osoby zmiana w jej funkcjonowaniu wymaga konsultacji. Te dysfunkcje mogą wynikać z zaburzeń psychicznych ale i fizycznych np. jakiś chorób neurologicznych, metabolicznych czy kardiologicznych albo niedoboru czy nadmiaru witamin czy mikroelementów, może być to negatywny wpływ stosowanej farmakoterapii. Przyczyn może być bardzo wiele także proszę skontaktować się ze specjalistą.
Pozdrawiam

Marek Dudek
Dzień dobry,
Jeśli chce Pani mieć pewność co do diagnozy to może Pan zrobić odpowiedni test u Psychologa (nie w internecie) lub umówić się na konsultację do psychiatry. Wymienione objawy mogą być dotyczyć także innych chorób.
Pozdrawiam
M.D.

Małgorzata Jabłońska-Trautman
Proszę zgłosić się do lekarza psychiatry, który po zebraniu dokladnego wywiadu klinicznego będzie mógł postawić diagnozę. Może Pan także zgłosić się na SOR do najbliższego szpitala psychiatrycznego w celu oceny Pana aktualnego zdrowia psychicznego.
Małgorzata Jabłońska-Trautman

Piotr Furman
Dobry wieczór!
Myślę, że w obliczu opisywanych przez Panią trudności warto udać się do specjalisty, najlepiej lekarza-psychiatry. Opisywane przez Panią objawy mogą wiązać się z różnymi czynnikami czy też zaburzenia, niemniej jednak najbardziej trafna diagnoza powinna zostać postawiona na podstawie szczegółowego wywiadu klinicznego. Zachęcam do skorzystania z konsultacji u lekarza psychiatry.
Pozdrawiam, Piotr Furman

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Zaczynam się naprawdę martwić o mojego brata, który od lat zmaga się ze schizofrenią, ale teraz pojawiły się nowe, bardzo niepokojące objawy. Często mówi, że jest martwy, jakby jego ciało nie działało, albo jakby stracił duszę. Dla niego to wydaje się być prawdą, ale dla nas – rodziny – to jest przerażające i trudne do zrozumienia. Boję się, że te urojenia jeszcze bardziej go odizolują od reszty i pogorszą jego stan psychiczny.
Zastanawiam się, czy zespół Cotarda rzeczywiście może być związany z jego stanem i jak możemy mu realnie pomóc.
Wiem, że nie jest to typowa depresja, tylko coś bardziej złożonego, ale co my, jako rodzina, możemy zrobić?
A może jakieś leki mogą pomóc złagodzić objawy?
Dziękuję z góry za wszelkie wskazówki!
Wiecie co, zauważyłam, jak wielką rolę odgrywa rodzina i bliscy w leczeniu zaburzeń psychotycznych. Moja siostra właśnie dostała taką diagnozę i jako rodzina staramy się ją wspierać najlepiej, jak potrafimy. Rozumiem, że nie chodzi tylko o fizyczną obecność, ale o zrozumienie jej potrzeb i trudności, z którymi się boryka.
Może moglibyśmy podzielić się doświadczeniami na temat tego, jakie konkretne działania mogą realnie pomóc w procesie terapeutycznym? Czasami trudno utrzymać równowagę między pomaganiem a kontrolowaniem.
Chcę też lepiej rozumieć symptomy nawrotów i wiedzieć, na co zwracać uwagę. Naprawdę zależy mi, żeby być solidnym oparciem, ale czasem czuję się bezradna i niepewna, czy dobrze postępuję. Jakie są kluczowe kroki, które powinniśmy podejmować jako rodzina, żeby wspierać jej zdrowienie, dbając także o nasze psychiczne samopoczucie?
Będę mega wdzięczna za wszelkie wskazówki i rady, które mogą pomóc nam lepiej radzić sobie w tej sytuacji.
Dzień dobry,
mam taki problem moja partnerka. Jestem już z nią 10 lat, mamy dwoje wspaniałych dzieci, ale już od kilkunastu miesięcy miewa ona omamy czuciowe, wzrokowe, napady nerwów, płaczę z tego powodu, że coś czuję i widzi, czego nie ma, jej zachowanie uległo naprawdę pogorszeniu. Nie tylko ja to widzę wszyscy dookoła.
Jest to trudne, gdyż nie da sobie powiedzieć, że potrzebuje pomocy, nie chce jej i twierdzi, że jest zdrowa.
Odbija się to na mnie, gdyż napady nerwów dotykają mnie oraz dzieci. Potrafi oskarżać mnie oraz dzieci i wszystkich dookoła, że czymś ją rzucamy "jakimś brudem, kulkami''.
Utrudnia to normalne funkcjonowanie u nie, wycofała się od prawie wszystkich, bo uważa wszystkich za współwinnych, jak ona to mówi "intrygi ". Nie chcę pomocy, nie da się jej namówić na wizytę u specjalisty.
Nie wiem, co zrobić, powoli już to wszystko wykracza poza granicę normalnego funkcjonowania, gdyż odbija się to na dzieciach, jak już wyżej wspomniałem.
Co mam w takim razie zrobić? Proszę was o pomoc ...
Przez ostatnie pół roku mam wrażenie, że nie jestem tą samą osobą, którą byłam wcześniej. Zauważyłam, że moje odbicie w lustrze czasami wydaje się patrzeć na mnie inaczej, jakby miało własne życie. W niektóre dni czuję, że to odbicie żyje własnym życiem i robi rzeczy, których ja nie robię. W innych dniach moje odbicie jest tak samo zdezorientowane, jak ja. Co może być przyczyną tego zjawiska i czy powinnam zasięgnąć porady psychiatry?
Witam, ciężko jest mi to opisać, ale pojawiają mi się w głowie różne niepokojące rzeczy, jakbym miała tam swój świat i rzeczywistość. Boję się, że gdybym zaczęła opowiadać o tym rówieśnikom, wzięliby mnie za nienormalną i że co ja gadam.
Gdy myślę sobie o relacjach romantycznych, często przemienia się to w obsesje i myślę sobie o tym, jak bym więziła tę osobę, a jak by mnie zdradziła, to bym torturowała i groziła i innych ludzi, nie wiedzą co mam w głowie i do czego byłabym zdolna.
Mam różne wizje, tego jak kogoś zabijam, lasy, nierealne postacie np. demony jakieś istoty nawiedzone jakbym czuła ich obecność. Czuje, jakbym miała je w sobie, jakieś zło. Myślę, że też taką ważną rzeczą jest to, że około 2 lata temu zażywałam narkotyki, leki i inne substancje odurzające, jestem osobą zdrowiejącą i jestem trzeźwa, podczas okresu mojego czynnego miałam podobne myśli i psychozy. Ale martwi mi to, że znów mi to powraca te myśli i wszystko, mimo że już tak długo nie piję, ani nic po prostu nie biorę. Leczę się psychiatrycznie, biorę leki serotonine i lamotrygine, kontynuuje terapię. W swojej diagnozie jedynie mam ukazane uzależnienie i nie mam innych zaburzeń psychicznych. Ale wiem, że coś jest nie tak, że dzieje się coś złego
Mam cały czas głosy w głowie, słyszę myśli, stuki puki, ktoś mnie obgaduje, wszyscy chcą dla mnie źle. Ciężko mi sobie z tym poradzić, nikt nie jest w stanie mi pomóc.
Dzień dobry, moja mama choruje od kilku lat na schizofrenię. Teraz właśnie ma atak i jak zwykle traktuje mnie jak wroga.
Czy aby się wyciszyła to, czy powinnam na ten czas wyprowadzić się z domu?