
Partner przekracza granice, obraża mnie, wytyka. Czy ja przesadzam?
Ewa

TwójPsycholog
Dzień dobry Ewo,
odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie jesteś zbyt wrażliwa. Na początku chciałabym również pogratulować Ci świadomości tego, skąd brały się Twoje przeszłe zachowania i decyzje- dokładnie tak, jak mówisz, dzieciństwo ma ogromny wpływ na późniejsze funkcjonowanie, a dorastanie w dysfunkcyjnej rodzinie szczególnie może je zaburzać. W relacjach jednym z ważniejszych aspektów wydaje się być wzajemny szacunek. Zostały przekroczone pewne Twoje granice osobiste. Czy potrafisz je nazwać? :)
Słowa “na twoim miejscu(…)” nie powinny mieć miejsca wobec nikogo. To, że reagujesz na przekroczenie swoich granic, nie oznacza, że czegoś nie przepracowałaś - wydaje się być wręcz przeciwnie. Słowa dot. własności nie są na miejscu, ponieważ uprzedmiotowienie jest formą przemocy psychicznej. Cieszy mnie, że reagowałaś na wyrażenia, które Cię obrażały. Pamiętaj, że nie odpowiadasz za reakcje i postrzeganie partnera.
Piszesz, że dla partnera najważniejszy jest wygląd. Czy Twoja potrzeba pracy nad samooceną wynika dokładnie z tego faktu? Czy to jest Twoja potrzeba, czy partnera, byś w jakiś sposób się zmieniała? Zachęcam do refleksji i szczerej rozmowy z partnerem na temat tego, co Mu komunikowałaś, jak i dalej chcesz zakomunikować.
Ważne byśmy budowali taką relację, jaką chcemy budować. Relacja nie powinna zaburzać funkcjonowania. Zachęcam do refleksji na ten temat oraz konsultacji z psychologiem_żką - możecie wspólnie przepracować to, co się wydarzyło w trakcie związku oraz zastanowić się nad dalszymi krokami :)
Trzymam kciuki.

