Left ArrowWstecz

Dlaczego nie potrafię cieszyć się nową pracą w przedszkolu?

Dlaczego nie potrafię cieszyć się tym, że najprawdopodobniej będę miała pracę? Od stycznia szukam pracy i dopiero teraz dzięki bliskiej osobie najprawdopodobniej będę miała pracę. Tylko właśnie ja mam jakieś ale. A to, że to praca w przedszkolu jako woźna, a to, że z dziećmi. Ja wiem, że żadna praca nie hańbi...mam wyrzuty sumienia. Powinnam się cieszyć, bo będę miała własne pieniądze i nikt mi nie zarzuci, że siedzę w domu. Jednak z drugiej strony jest mi w pewien sposób dziwnie. Sama nie wiem, dlaczego Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest tak, że ja nie chce pracować tylko po prostu...

User Forum

Kasia

1 miesiąc temu
Olga Żuk

Olga Żuk

To, że trudno Ci się w pełni cieszyć, jest zupełnie zrozumiałe. Możesz odczuwać ulgę, że pojawia się praca i własne pieniądze, a jednocześnie pewne wahanie, bo to nie jest do końca to, co sobie wyobrażałaś. To naturalne, że emocje są mieszane – nowe sytuacje często budzą i radość, i niepewność jednocześnie.

 

Pozdrawiam,

Olga Żuk

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Adam Gruźlewski

Adam Gruźlewski

Droga Kasiu,

 

rozumiem, że czujesz wewnętrzny konflikt, a to, co opisujesz, jest zupełnie normalne. Po długim i wyczerpującym okresie szukania pracy, naturalne jest, że nagła zmiana może wywołać lęk i niepewność. Te emocje mogą przejawiać się jako wątpliwości czy uczucie "dziwności". Być może masz też poczucie, że ta praca nie do końca pokrywa się z twoimi wyobrażeniami o idealnej posadzie, co znów może prowadzić do wewnętrznego rozczarowania.

Nie musisz czuć się winna, że nie skaczesz z radości. Wątpliwości to nie oznaka niewdzięczności, a po prostu ludzka reakcja na dużą zmianę w życiu. A takie zmiany bardzo często wiążą się z dużym stresem. Zamiast karcić się za to, co czujesz, spróbuj sobie pozwolić na te uczucia i dać sobie czas. Z czasem, gdy zaczniesz pracę i zobaczysz, jak wygląda naprawdę, może okazać się, że polubisz swoje obowiązki, a nowa stabilizacja finansowa przyniesie Ci poczucie spokoju i satysfakcji. Powodzenia!

 

Adam Gruźlewski

psycholog, psychotraumatolog

1 miesiąc temu
Sylwia Harbacz-Mbengue

Sylwia Harbacz-Mbengue

Witaj Kasiu,

Rozumiem Twoje mieszane uczucia. To, co opisujesz, jest bardzo częstym doświadczeniem, choć rzadko się o tym mówi otwarcie. Cieszysz się z perspektywy stabilizacji finansowej, ale jednocześnie odczuwasz jakiś niepokój i "dziwne" emocje. Chcę, żebyś wiedziała, że to, co czujesz, jest zupełnie normalne i ma swoje psychologiczne uzasadnienie.

​Nie masz żadnych powodów do wyrzutów sumienia. 

 

​Prawdopodobnie w Twojej głowie istniał pewien idealny obraz nowej pracy. Może myślałaś o innym stanowisku, innej branży, czy po prostu innej drodze rozwoju. Teraz, gdy pojawia się konkretna oferta, musisz skonfrontować swoje oczekiwania z realiami. Rola woźnej w przedszkolu, choć szlachetna i ważna, może po prostu odbiegać od tego, co sobie wyobrażałaś. 

Może warto spróbować i zobaczyć jak w tej pracy będzie. Zawsze można potem szukać innej. 

 

Serdecznie pozdrawiam

Sylwia Harbacz-Mbengue 

Psycholog

1 miesiąc temu

Zobacz podobne

Dzień dobry. Od 4 klasy technikum choruję na depresję, biorę leki, nie bardzo pomagają itp.
Dzień dobry. Od 4 klasy technikum choruję na depresję, biorę leki, nie bardzo pomagają itp. Ostatnio miewam wrażenie, że może zostałam źle zdiagnozowana, potrzebuję jakiejś specjalnej terapii czy coś. Pamiętam, że w dzieciństwie miałam nawyki układania wszystkiego w szereg, buty, kubki itp. I jeszcze, co pamiętam, to fakt, że powtarzałam po sobie to, co powiedziałam chwilę wcześniej. Czy ma to może jakieś znaczenie ? Moja dokładna diagnoza to depresja i lęki.
Witam. Rozstałam się z chłopakiem kojeny raz. On twierdzi, że wina leży zawsze po mojej stronie, bo jestem nerwowa i nie potrafię iść na kompromis. Ja tego tak nie odczuwam, ponieważ jak jest problem to on nie rozmawia o tym ze mną, tylko mówi, że nam i tak nie wyjdzie i woli ze mną zerwać. Teraz po rozstaniu on nadal chce się spotykać, ale mówi, że nic już z tego nie będzie, szkoda że takimi spotkaniami robi tylko nadzieję. Jego zachowanie jest dziwne według mnie, płacze bo się rozstaliśmy, i mówi, że jest mu ciężko bo przywiązał się do mnie. Myślałam o jakiejś terapii dla par, ale on nie chce :( sama nie wiem co robić, kocham go, ale nie potrafię nic zrobić :(
Chodzę od kilku miesięcy na psychoterapię w nurcie poznawczo-behawioralnym.
Chodzę od kilku miesięcy na psychoterapię w nurcie poznawczo-behawioralnym. Terapeuta, z którym pracuję, ma ogromną wiedzę i intuicję. Pomimo tego mam problem z otwarciem się, co objawia się komunikowaniem terapeucie, że chcę zmienić temat. Czuję duży dyskomfort. Komunikowałam o tym terapeucie, jednak na ostatniej sesji terapeuta był dość zły na mnie, że kolejny raz chcę zmienić temat i na to nie pozwolił. Skutkiem tego były dość lakoniczne odpowiedzi na pytania przez resztę sesji. Z jednej strony rozumiem, że na tym terapia polega, aby mówić o tym, co trudne. Jednak z drugiej strony nie umiem się przełamać. Czy to uczucie dyskomfortu i problem z otwarciem się minie? Czy to raczej sygnał, aby zmienić terapeutę?
Zaburzenia nastroju a skuteczność terapii: Czy kontynuować sesje z psychologiem?

Dzień dobry, Kilka tygodni temu rozpocząłem sesję spotkań z psychologiem, dotychczas odbyłem trzy takie spotkania i zastanawiam się nad sensem kontynuowania terapii. 

Jestem 28-letnim mężczyzną i właściwie od 10 lat (zaczęło się od studiów) miewam zaburzenia nastroju (włącznie z myślami samobójczymi), spowodowanymi niezadowoleniem z życia na różnych płaszczyznach: zawodowej, towarzyskiej, zdrowotnej. Wydaje mi się, że potrzebuję kogoś, kto pomógłby mi rozwiązać te problemy, a niestety w swoim otoczeniu takiej osoby nie mam. Zacząłem sądzić, że nie jest to też psycholog, gdyż nawet nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki doraźny sposób mógłby pomóc. Dobre słowo i próba zmiany nastawienia nie pomogą. 

Chyba on do końca też nie rozumie, z czym mam problem. Rozmowę planowałem oprzeć na analizie błędów myślowych, które doprowadziły mnie do sytuacji, z którą nie umiem sobie poradzić, natomiast ostatecznie z terapeutą skupiliśmy się na poradzeniu sobie z efektem, czyli aktualnym stanem. 

Nie wiem, jakie powinienem podjąć dalsze kroki: 

1. Czy kontynuować sesję z obecnym psychologiem i próbować lepiej wytłumaczyć, co jest nie tak. 2. Sięgnąć po pomoc innego psychologa. 3. Dać sobie spokój z psychologiem i próbować rozwiązywać problemy samemu. 

Dziękuję i pozdrawiam.

Dzień dobry, zmagam się z depresją, w nikim nie mam wsparcia
Dzień dobry, zmagam się z depresją, w nikim nie mam wsparcia, mam niską samoocenę, nie mogę znaleźć tego 1 i prawdziwej miłości.
wypalenie zawodowe

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?

Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.