Left ArrowWstecz

Zdałam sobie sprawę, że zaniedbałam emocjonalnie dziecko. Czy relację i jego poczucie bezpieczeństwa można odbudować?

Dzień dobry. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że zaniedbywałam emocjonalnie swoje dziecko, które niedługo kończy 4 lata. Miałam problem może nie tyle z okazywaniem dziecku miłości (ale również), co głównie uwagi. Wszystko liczyło sie bardziej - obowiązki domowe itd., dziecko często zajmowało się sobą same. Choć zdawałam sobie z tego sprawę nic z tym nie robiłam. Boję się, że u mojego dziecka wykształci się brak poczucia bezpieczeństwa, własnej wartości, problemy z kontaktami z ludźmi itd. Czytałam, że takie zaniedbanie między 2 a 4 r.ż. dziecka może mieć wpływ na dalsze życie dziecka. Nie chcę tak skrzywdzić swojego dziecka, bo samej brakowało mi poczucia bezpieczeństwa i miłości ze strony obojga rodziców i teraz w życiu dorosłym mam ogromne problemy z samooceną, wiarą w swoje możliwości i nawiązywaniem kontaktów. Czy tych zmian które zaszły w psychice dziecka nie da się juz odwrócić?
User Forum

MinaKorniczek

1 rok temu
Krystian Pasieczny

Krystian Pasieczny

Dzień dobry, nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie dotyczące zmian, bo tego nikt nie będzie wiedział. Nikt nie jest idealnym rodzicem, każdy popełnia błędy i nie ma kogoś takiego, jak dobra matka czy ojciec, bo spełnia określone zadania na liście “dobrego rodzica”. Jedynym wyznacznikiem tego czy jest się dobrym rodzicem jest to, co robimy po tym, jak popełnimy błąd. Jeżeli stara się go Pani naprawić jest Pani najlepszym rodzicem jakie to dziecko może mieć i proszę o tym pamiętać.

Czasu Pani nie cofnie, ale może Pani zmienić przyszłość, proszę się więc na tym skupić, jeżeli Pani zauważyła, że dziecko nie miało zapewnionej opieki w tym aspekcie, proszę zmienić to w przyszłości. W przypadku wystąpienia problemów proszę być uważną i starać się zapewnić pomoc. W różnym etapie życia dziecka ta pomoc może wyglądać inaczej. Na pewno wyrzuty sumienia i poczucie winy nie pomoże dziecku, proszę więc Panią o to, aby starała się być czujną i pomagać dziecku na tyle, na ile Pani jest wstanie, a na pewno wszystko będzie dobrze 

Trzymam za Panią kciuki i wierze, że wszystko będzie dobrze. POWODZENIA! Krystian Pasieczny 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Aleksandra Kaźmierowska

Aleksandra Kaźmierowska

Dzień dobry,

na początek warto przyjrzeć się temu co Panią oddzielało emocjonalnie od dziecka i nie pozwalało na bliskość z nim. Co się działo czy może nadal dzieje w Pani emocjach. Zadbanie o swój stan emocjonalny i zaopiekowanie się swoimi dziecięcymi ranami ma wpływ na to, jaką relację stworzy Pani z dzieckiem. Przyjrzenie się i odpowiedzenie sobie między innymi na pytania,  co według Pani oznacza opieka nad dzieckiem, jak okazuje Pani uczucia, co jest dla Pani trudne, jaka jest Pani definicja miłości, może być pomocne w budowaniu świadomego i obecnego kontaktu z dzieckiem. To o co może Pani zadbać teraz i co jest niezwykle ważne to uwaga, świadomy kontakt z dzieckiem, wspólne rytuały, zabawa i wsparcie zawsze wtedy kiedy ono tego potrzebuje.  

Trudno jednoznacznie udzielić odpowiedzi na zadane przez Panią pytanie. Na pewno kluczowe jest wzięcie odpowiedzialności za to jak kształtuje się Pani relacja z dzieckiem teraz i być może przy wsparciu specjalisty kształtować ją tak, aby było w niej poczucie bezpieczeństwa, żywa obecność i autentyczność.  

 

Pozdrawiam,

Aleksandra Kaźmierowska 

1 rok temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

tak, dziecko, aby w pełni się rozwijać musi mieć zaspokojoną m.in. potrzebę bezpieczeństwa.  

Po 1. Zadaje Pani pytanie: “Czy tych zmian, które zaszły w psychice dziecka nie da się juz odwrócić?”.  Skąd taka pewność, że zaszły jakieś zmiany? Dlaczego już postawiła Pani diagnozę? Informacje wyczytane w Internecie nie zawsze przekładają się na to, z czym mamy do czynienia w rzeczywistości. 

Po 2. Ma Pani ogrom czasu, ażeby uzupełnić od teraz te braki, o których Pani wspomina. Nie wydarzyło się nic, czego nie można by było naprawić na dalszych etapach życia Pani córki. 

Zamiast zamartwiać się, proszę kochać córkę w taki sposób, w jaki Pani najlepiej potrafi. Wspierać i pomagać się rozwijać. A przede wszystkim być przy niej. 

W Pani wypowiedzi mimochodem pojawił się też inny wątek - Pani problemy z samooceną i wiarą we własne możliwości. Proszę pamiętać, że dzieci często nas - dorosłych - naśladują. Może warto pomyśleć nad pomocą dla samej siebie? Pani córka potrzebuje przede wszystkim szczęśliwej mamy. 

Głowa do góry! :) Pozdrawiam serdecznie! 

1 rok temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Jak poradzić sobie z brakiem akceptacji dziecka partnera i problemami z jego byłą partnerką?

Witam, jestem osobą po trudnym poprzednim związku, gdzie występowała przemoc emocjonalna względem mojej osoby, zadawana przez byłego partnera, który obecnie przebywa w Zakładzie Karnym. Posiadam 9- letnią córkę, która nie utrzymuje kontaktu z ojcem. Od dwóch lat jestem w nowym związku, z partnerem, którego bardzo kocham. Moja córka traktuje go jak ojca i też bardzo są za sobą. On również ma dziecko, 4- letniego syna z poprzedniego związku. Jego była partnera wyrządziła mu wiele krzywdy po rozstaniu, pozbawiła władzy rodzicielskiej, wytaczała nieustanne sprawy w sądzie (to ja załatwiałam adwokatów itp.), nie chce dojść do porozumienia. 

Uważam, że ona cały czas chce do niego wrócić, pewne zachowania na to wskazują. Ja w tym uczestniczę, ponieważ partner nie potrafi samodzielnie załatwić sprawy ze swoją byłą partnerką. Początkowo chciałam nawiązać przyjacielską relację z chłopcem, próbowałam wielokrotnie wyciągać do niego rękę- spotkałam się z odrzuceniem z jego strony, chamstwem względem mojej osoby i nienawiścią, co doprowadziło to tego, że sama znienawidziłam tego chłopca. Obecnie nie mam ochoty widywać tego dziecka, próbować nawiązywać jakiejkolwiek relacji. Chłopiec jest nieustannie manipulowany przez matkę, nastawiany do mnie negatywnie. Mój partner nie potrafi mnie zrozumieć, oczekuje, że będę kochać jego syna i się nim zajmować. Nieustannie się przez to kłócimy, nie możemy dojść do porozumienia, on nie akceptuje tego, że ja nie chcę widzieć się z jego synem. Dochodzi do tego, że on po prostu dziecka nie bierze do nas. Kiedy zdarzało się, że chłopiec był u nas w domu, dostawałam paraliżu, szukałam wymówek, żeby z nimi nie przebywać. Nie potrafię się do dzieciaka przekonać w żaden sposób. Zastanawiam się nad rozstaniem. Proszę o pomoc w tej sytuacji.

Jak wspierać emocjonalny rozwój adoptowanego dziecka i budować zaufanie?

Zauważyłem, że nasze dziecko, które kilka miesięcy temu adoptowaliśmy, ma trudności z wyrażaniem emocji i nawiązywaniem więzi. Rozumiem, że rozwój emocjonalny adoptowanego dziecka to wyzwanie, a ja jako rodzic chcę wspierać jego potrzeby, jak najlepiej potrafię. 

Wiem, że ważne jest stworzenie bezpiecznego środowiska, ale czasami naprawdę czuję się bezradny. Nie zawsze wiem, jak zareagować na jego lęki i niepewności. 

Jak sobie radzić, gdy dziecko zamyka się w sobie emocjonalnie? Bardzo mi zależy na tym, by go zrozumieć i jak najlepiej wspierać jego rozwój.

Witam, jak radzić sobie z dzieckiem, u którego stwierdzono zaburzenia emocjonalne i brak radzenia sobie z nimi oraz nadruchliwość.
Witam, jak radzić sobie z dzieckiem, u którego stwierdzono zaburzenia emocjonalne i brak radzenia sobie z nimi oraz nadruchliwość. Ciągle swoje emocje wylewa na mnie, bije mnie, okłada pięściami i na koniec chce się przytulić, kiedy ja sama nie jestem w stanie, bo potrzebuję czasu, żeby również się uspokoić wewnętrznie. Wymusza na mnie w trakcie histerii wiele rzeczy i udaje, że mdleje i bardzo w tym czasie to przeżywam, a później on się śmieje z tego, nie zdając sobie sprawy, że ja się martwię. Dziś wymyśliłam, że siadamy razem na łóżku, liczymy do dziesięciu, bierzemy kilka głębokich oddechów i potem, jak nam przejdzie, przytulamy się, ale po kilku minutach znowu dochodzi do podobnych sytuacji i to trwa zazwyczaj od godziny 11:00- 15:00. Syn ma prawie siedem lat, jak mam pomóc jemu i sobie. Zapisałam go do psychiatry i psychologa a termin dopiero za trzy miesiące, boję się, co będzie w szkole. Tłumaczę starszym moim dzieciom od niego, żeby nas w tym czasie wsparli i rozmawiali z nim, natomiast trzylatek widząc tę histerię robi mi podobnie, szczypie, bije, drze za włosy i ciężko go uspokoić i dopiero po 15-20 minutach przechodzi i się przytula i zachowuje, jakby nic się nie stało. Co powinnam robić w tym czasie, kiedy on mnie bije, zazwyczaj przeczekuję to i proszę o uspokojenie się albo tłumaczę, że tak nie można mamie robić, bo mama jest tylko jedna.
Jak radzić sobie z emocjami w kontakcie z dziećmi?
Witam. Jak sobie radzić z emocjami ? Moje dzieci potrafią mnie bardzo szybko wyprowadzić z równowagi wybucham i krzyczę na nie. Tak bardzo nie chce ich ranić wiem że na tym cierpią a ja nie potrafię się opanować. Potem mam poczucie winy że jestem złą matką która krzyczy na swoje dzieci (córka 3 lata i syn 12 miesięcy). Przyznaje sie z bolem serca że 2 razy dalam córce klapsa kiedy mnie nie sluchala jak powtarzałam setki razy. Tak bardzo chce nad tym wszystkim zapanować ale nie wiem jak. Pomocy. Chce byc dla moich dzieci wzorem a nie udręką. Druga sprawa nie potrafię się z dziećmi bawić. Wystarczy że córka popchnie młodszego czy będzie robiła mu na przekór upominam ja że tak nie wolno bo to jej młodszy braciszek i juz we mnie się gotuje kipi we mnie złość i już tracę chęci na zabawę. Złapałam się również na tym że bardzo szybko wybucham i na wszystko co złe reaguje złością. Jak nad tym wszystkim zapanować?
Trauma z dzieciństwa powoduje u mnie ciągłe obawy, poczucie zagrożenia, odrzucenia w związku. Psychoterapia pomogła mi jedynie na jakąś chwilę. Jak sobie pomóc?
Dzień dobry. Od dziecka byłam kontrolowana przez matkę, nie było żadnych uczuć w domu. Byłam porównywana, krytykowana, sprawdzana. Teraz jako dorosła kobieta mam problemy w związku. Nie ufam, wszędzie widzę zagrożenie, w każdym słowie, czynie partnera doszukuję się złych rzeczy. Ciągle boję się, że nie jestem wystarczająca, każdy człowiek w jego towarzystwie to dla mnie jakieś zagrożenie. Nie sprawdzam, nie kontroluję go. Ale trzymam to w sobie, myśli o złych rzeczach ciągle krążą mi w głowie. Przez tę sytuację mam załamania nerwowe i depresję. Byłam na terapii u psychoterapeuty, jednak pomogła mi na trochę. Cała ta sytuacja podczas załamań doprowadza do tego, że nie chcę żyć, mam myśli samobójcze, nie radzę sobie ze sobą, czuje się bezradna, bezwartościowa. Nie wiem czy da się wyjść z takich stanów lękowych, czy da się pozbyć tych złych myśli. Czy jedynym rozwiązaniem jest życie w samotności. Proszę o rady, gdzie szukać pomocy, w jaki sposób przepracować trudne dzieciństwo?
dysleksja

Dysleksja - przyczyny, objawy, diagnostyka i wsparcie

Dysleksja to zaburzenie wpływające na czytanie i pisanie, ale nie na inteligencję. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma trudności w nauce, warto poznać objawy dysleksji, jej przyczyny i metody wsparcia. Odpowiednia pomoc może znacząco poprawić jakość życia i nauki.