Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Czy farmakologia może pomóc przy stresie i objawach somatycznych?

Dzień dobry. Czy farmakologicznie można pomóc, jeżeli stres powoduje spięcie mięśni -> spięcie mięśni powoduje większy stres -> przez co cały czas jestem zdenerwowany , czuję w sobie złość i wewnętrzne napięcie i nakręcanie samego siebie złością .... Chodzi oczywiście o uzupełnienie masaży, ruchu, relaksu spacerów itp. No i oczywiście coś łagodnego, aby tylko wspomóc się, a nie otępić.
User Forum

Zdenerwowana

1 rok temu
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

jak najbardziej leczenie farmakologiczne może być pomocne w radzeniu sobie ze stresem i jego konsekwencjami. Natomiast farmakologia będzie pomocna do czasu jej stosowania. Być może, zamiast farmakologii, warto rozważyć konsultacje z psychologiem/psychoterapeutą, który dojdzie do przyczyny silnie odczuwanego stresu i nauczy różnych strategii radzenia sobie z nim.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Paulina Zielińska-Świątek

Paulina Zielińska-Świątek

Droga Zdenerwowana,

Leczenie farmakologiczne i odpowiednio dobrane leki przez lekarza psychiatrę powinny polepszyć funkcjonowanie, bez otępienia, jednakże temat ten powinien zostać dokładnie zbadany już przez lekarza psychiatrę.

Niemniej jednak, jeśli Pan_ funkcjonowanie na co dzień na to pozwali, farmakoterapię zalecam zastąpić spotkaniami z psychologiem/psychoterapeutą, z którym można wypracować sposoby na wspomniane radzenie sobie ze złością, napięciem, nakręcaniem siebie. A jeśli to nie przyniesie pożądanych skutków wówczas można włączyć farmakoterapię i wspomagać się nadal spotkaniami z w/w specjalistami. 

Życzę wszystkiego dobrego, Paulina Zielińska-Świątek

 

1 rok temu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Farmakologia może Pana wspomóc, aby trochę poluźnić te niekończące się kółko nakręcającego się napięcia. Jednak w dłuższej perspektywie warto pomyśleć o czymś, co będzie miało nie tylko zaleczyć objawy, ale i dokopie się do źródła tych problemów. Jednocześnie czasem pacjenci relacjonują, że takie farmakologiczne poluźnienie mięśni jest przez nich również odbierane jako zagrażające, ale to już zależy od Pana preferencji osobistych. Z pewnością na więcej pytań może odpowiedzieć lekarz psychiatra w trakcie wizyty. 
 

Pozdrawiam serdecznie,

psycholog Anna Martyniuk-Białecka

1 rok temu

Zobacz podobne

Zrezygnowałem z pracy, ponieważ cierpię na napady lęku, jak tylko myślę o mnóstwie ludzi, etacie, dojazdach wsród tłumów.
Witam, mam ogromny problem, mianowicie ja nie pracuje od prawie 2 lat, żyje z tego, co udało mi się zarobić wcześniej, bardzo nie lubię przebywać wśród ludzi, jestem całkowicie odizolowany, tak się czuje najlepiej, niestety powoli kończą mi się pieniądze na życie, a ja nie wyobrażam sobie pójścia do pracy. Mam agorafobię na samo to słowo, a także inne takie- CV, szef, dojazdy do pracy z ludźmi autobusem, współpracownicy itp., serce mi wali, a ja wpadam w panikę wobec etatu, który kojarzy mi się z siedzeniem gdzieś z ludźmi, wypełnianiu rozkazów przełożonego i dojeżdżaniu autobusem pełnym ludzi, mam do tego jakaś nadnaturalną niechęć, obrzydzenie i paraliżujący lęk, którego nie umiem pokonać, to jest tak silne, że powiem szczerze w życiu nie czułem czegoś równie silnego, ja się na pewno nie przełamię, ta ohyda, poniżenie, strach i inne bardzo negatywne uczucia sprawiają, że tak jak pisałem, na samo wspomnienie o pracy etacie itp rodzi się we mnie ogromna agresja, napad paniki lub napad ogromnego smutku i złości. Muszę mieć za co żyć i chcę coś zrobić, ale moje ograniczenia mi na to nie pozwalają, co mam zrobić? czy jest dla mnie jakaś nadzieja?
Mój partner cierpi na depresję
Witam Mój partner cierpi na depresję, jest to związane m.in. z tym że od kilku lat jest alkoholikiem, niedawno rzucił picie, ok. 2 miesiące temu, ale jego stan psychiczny jest w opłakanym stanie. Ma leki, w nocy nie może spać, do tego nie może znaleźć pracy, choć kiedyś wiodło mu się bardzo dobrze. Teraz nie może dostać żadnej pracy związanej z jego branżą, dostaje odmowy na rekrutacjach. Do tego spodziewamy się dziecka, to jeszcze dodatkowo napędza strach, że sobie nie poradzimy. Co jako partnerka mogę zrobić, jak mu pomóc? Nie ukrywam, że jego stan też źle na mnie wpływa, cały czas siedzimy w domu, ja wychodzę tylko do pracy, a on zostaje sam z myślami.
Trafiłem do domu dla osób bezdomnych, ponieważ nie potrafię funkcjonować z ludźmi - depresja.
Witam, mam 27 lat, trafiłem do domu dla bezdomnych z powodu tego, że nie pracuję. I nie umiem się samodzielnie utrzymać. Muszę dodać, że choruję na depresję. Robię wszystko tylko, żeby do pracy nie pójść, z tego powodu mam problemy i to ogromne, nie znoszę kontaktu z ludźmi. Przez to trafiłem tu, bo jestem awanturnikiem, wcale mi się tu nie podoba. Co ja mam zrobić, jak mnie stąd wyrzucą? Nie potrafię normalnie funkcjonować w społeczeństwie, najbardziej boję się, że trafię kiedyś do więzienia po prostu. Czy problemy psychiczne mogą być głębsze- problem w tym, że tu nie można się wyspać.
Pracodawca partnera wyznacza mu obowiązki poza jego stanowiskiem, okropnie mnie to denerwuje.
Jak sobie poradzić ze świadomością, że chłopak jest w pracy, ale nie robi tego, co ma robić? Nie tylko przez lenistwo, ale też dlatego, że inni wyznaczają mu obowiązki niezwiązane z jego zawodem. Jest portierem a jest np. wysyłany z księgową do banku lub do Orange coś załatwić, wywozi elektrośmieci na swój dowód osobisty. Zamiast być na portierni siedzi w innym pomieszczeniu niż powinien. Męczy mnie to, że można tak kłamać, ale może państwowe organizacje tak mają ? Jest mi ciężko z tym jakoś. Ja, jakbym tak pracowała i każdy normalny, to by został zwolniony.
Jak radzić sobie z presją i blokadą słowną podczas prezentacji u pani dziekan?

Dzień dobry, na zajęciach z jednego przedmiotu u pani dziekan, czuję presję, że muszę jej przedstawić swoją pracę i wszystko co mam. Wtedy czuję blokadę słowną, zaczynam milczeć i czuję pracę swojego serca. 

Jak sobie z tym poradzić?

Podobną sytuację miałam w trzecim semestrze (obecnie jestem na piątym) i w liceum. W liceum podobna sytuacja skończyła się słowami polonistki ,, ja to wszystko wiem z obserwacji,,. Rozmawiałam na ten temat z koleżanką i powiedziała, że jest to normalne i zaproponowała, aby powiedzieć o tym pani dziekan. Chciałabym to zrobić, ale boję się do niej podejść i o tym powiedzieć, bo na samą myśl się trzęsę i wiem, że nic nie powiem.

Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!