Czy w mojej pracy doświadczam mobbingu czy seksizmu? Jak to rozpoznać?
Gabrysia

Karol Bieńkowski
Dzień dobry!
Mobbing nie ogranicza się tylko do bezpośrednich obelg i jest dosyć szerokim terminem. Według kodeksu pracy "mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników."
Seksizm mógłby spełniać tę definicję, natomiast bez względu na to, czy nazwiemy to mobbingiem, czy nie, jeżeli szef dyskryminuje Panią ze względu na płeć, to ma Pani prawo czuć się z tym źle. To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca i przykro mi, że jej Pani doświadczyła.
Mam nadzieję, że ten proceder szybko zostanie ukrócony.
Życzę Pani dużo dobrego.
Pozdrawiam,
Karol Bieńkowski

Emilia Jędryka
Pani Gabrysiu,
Pani, rozumiem, że to, co Pani przeżywa, może być naprawdę trudne i niejednoznaczne. Czuć się niesprawiedliwie traktowaną, a jednocześnie nie być pewną, czy to faktycznie dyskryminacja, może być bardzo mylące i obciążające. Dobrze, że Pani zauważa te uczucia – to już pierwszy krok do rozwiązania.
Jeśli chodzi o to, co opisuje Pani w relacji z szefem, zakładanie z góry, że nie potrafi Pani czegoś zrobić tylko dlatego, że jest Pani kobietą, może rzeczywiście być formą dyskryminacji. Choć nie ma tu bezpośrednich obelg, takie zachowanie może wpływać na poczucie wartości i sprawczości.
Warto zastanowić się, co mogłoby Pani pomóc poczuć się lepiej i odzyskać kontrolę w tej sytuacji. Może Pani spróbować:
Określić swoje granice – w jaki sposób Pani może pokazać szefowi, że jest Pani kompetentna i gotowa do wyzwań? Może warto wyraźnie przypomnieć o swoich umiejętnościach.
Znaleźć wsparcie – może warto porozmawiać z kimś, komu ufa Pani w pracy, kto pomoże wyrazić swoje zdanie lub poruszyć temat z przełożonym.
Dokumentować sytuacje – zapisywanie, kiedy Pani czuje się dyskryminowana, może pomóc, jeśli zdecyduje się Pani podjąć kolejne kroki.
Pani doświadczenie jest ważne. Warto spojrzeć na to, co możemy zmienić teraz, by Pani poczuła się lepiej. Co Pani myśli o tych pomysłach? Może ma Pani własne propozycje, jak poprawić sytuację?
Zachęcam do rozważenia konsultacji z psychologiem.
Takie spotkanie może pomóc Pani lepiej zrozumieć swoje uczucia i znaleźć odpowiednie strategie do radzenia sobie w tej sytuacji.
Trzymam kciuki,
Emilia Jędryka

Karolina Maciejewicz
Cześć Gabrysia,
To, co opisujesz, brzmi naprawdę trudne i wcale się nie dziwię, że czujesz się zagubiona. Czasem granica między mobbingiem, dyskryminacją a po prostu złym traktowaniem w pracy jest naprawdę cienka i trudna do uchwycenia.
Jeśli szef z góry zakłada, że coś jest poza Twoimi możliwościami tylko ze względu na płeć, to już samo w sobie może być przejawem dyskryminacji. Nawet jeśli nie padają bezpośrednie obelgi, liczy się sposób traktowania i to, jak wpływa to na Twoje samopoczucie.
Może warto zacząć od spisywania konkretnych sytuacji – co zostało powiedziane, w jakim kontekście, jak się wtedy czułaś. Taki dziennik może pomóc Ci zobaczyć, czy to faktycznie powtarzający się wzorzec i ewentualnie stanowić podstawę do rozmowy z działem HR lub prawnikiem, jeśli zdecydujesz się coś z tym zrobić.
Nie jesteś przewrażliwiona – Twoje uczucia są ważne i coś wyraźnie Ci podpowiada, że coś jest nie w porządku.
Może warto też porozmawiać z kimś zaufanym, żeby spojrzeć na sytuację z innej perspektywy?
Trzymaj się i pamiętaj, że nie musisz przez to przechodzić sama.

Dorota Figarska
Dzień dobry
Jawny seksizm ze strony pracodawcy jest mobbingiem, szczególnie jeśli wpływa na rodzaj powierzonych zadań, sposób traktowania Panią w pracy, możliwość awansu i komunikację.
Fakt, że napisała Pani to pytanie, wskazuje, że sytuacja Pani przeszkadza i Panią niepokoi. Warto więc zastanowić się nad możliwościami rozwiązania problemu np. rozmowie z szefem, uzyskania wsparcia od pracowników, rozważenia strat związanych z reagowaniem vs. niereagowaniem.
Psycholog Dorota Figarska

Urszula Małek
Widzę, że to dla Ciebie bardzo trudna sytuacja. Czujesz się niedoceniana i traktowana niesprawiedliwie, ale jednocześnie masz wątpliwości, czy Twoje odczucia są uzasadnione.
To bardzo częste w sytuacjach, gdzie granica między dyskryminacją, seksizmem a mobbingiem nie jest oczywista.
To, że nie słyszysz bezpośrednich obelg, nie oznacza, że nie dzieje się coś, co Cię krzywdzi. Jeśli Twoje kompetencje są stale kwestionowane ze względu na płeć, to już jest forma seksizmu, a jeśli prowadzi to do długotrwałego stresu, może mieć cechy mobbingu.
Zastanów się, czego potrzebujesz - czy rozmowy z kimś zaufanym w pracy, czy wsparcia na zewnątrz, czy może wyznaczenia granic.
Pozdrawiam,
Urszula Małek

Anastazja Zawiślak
Twoje wątpliwości są całkowicie zrozumiałe – granica między mobbingiem a seksizmem w miejscu pracy bywa niejasna, ale jedno jest pewne: jeśli czujesz się dyskryminowana, to warto się temu przyjrzeć.
Mobbing to systematyczne, długotrwałe nękanie lub zastraszanie pracownika, które ma na celu poniżenie go lub wykluczenie.
Może przybierać różne formy – od jawnej agresji po subtelne podważanie kompetencji, ignorowanie czy sabotowanie pracy.
Seksizm w pracy objawia się poprzez stereotypowe traktowanie, które może prowadzić do nierównego traktowania ze względu na płeć. Jeśli Twój szef automatycznie zakłada, że „nie potrafisz” czegoś zrobić tylko dlatego, że jesteś kobietą, to już jest forma dyskryminacji. Nie muszą padać wyzwiska czy obelgi – wystarczy, że czujesz się pomijana, umniejszana lub blokowana w swoim rozwoju zawodowym ze względu na płeć.
Co możesz zrobić?
- Obserwuj schemat – czy to pojedyncze sytuacje, czy powtarzający się wzorzec?
- Zapisuj incydenty – jeśli kiedyś zdecydujesz się podjąć działania, warto mieć konkretne przykłady.
- Porozmawiaj z kimś zaufanym – może to być inna kobieta w firmie, HR lub ktoś spoza pracy, kto pomoże Ci spojrzeć na sytuację obiektywnie.
- Zastanów się nad reakcją – czasem stanowcze zaznaczenie swoich kompetencji („Dlaczego zakładasz, że sobie nie poradzę?”) może pomóc.
Jeśli masz wątpliwości, to znak, że warto się temu przyjrzeć – nie jesteś przewrażliwiona, tylko czujna, a to ważne.
Masz prawo do równego traktowania i szacunku w pracy. 💛
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Chcę zmienić pracę i iść do biura. Obawiam się, bo czasem bywam rozkojarzona albo ''zamotana" (czasem mi samej przeszkadza, że tak się zachowuje). To wynika z małej ilości doświadczenia w pracy. Mimo wszystko jestem pracowita i chętna do pracy. Czy jest dla mnie szansa na zmianę?
Może być też książka do polecenia.
Pozdrawiam
Pracowałam przez kilka lat w zawodzie medycznym.
Mam 33 lata. Zostałam tak zgnojona przez lekarzy, że popadłam na pół roku w depresje i z uśmiechniętej dziewczyny zrobił się wrak. Lekarze to potwory, narcyze i praca z ich humorami jest męką. Wszystkie osoby, które znam, mają takie same doświadczenia. Początki są mile i jak coś potrzebują, to do rany przyłóż, ale potem zaczynają poniżać, praktycznie każdy oszukał mnie na pieniądze, kombinują z umowami, skłócają pracowników celowo, zmuszają do mycia podłóg i okien, chociaż nie jest to w obowiązku pracownika.
Nie jest po czasie prosto odejść i powiedzieć, że nie będzie się czegoś robić, bo wymyślają różne świństwa i mieszają w papierach. Znęcanie psychiczne kobiety nade mną skończyło się koszmarami w nocy i zaczęłam brać leki na uspokojenie. Gdy byli złośliwi, to potrafili podczas zabiegów tryskać na mnie woda, a nawet krwią. Gdy źle się czułam, to nie pozwolili iść do domu i z grypą musiałam stać. Kiedyś wysiadł mi kręgosłup, bo kazali mi się stać schyloną przez kilka h, nieludzkie warunki. Nienawidzę lekarzy. To nie jest jeden przypadek, dziewczyny płaczą w przychodniach jak ja.
Dlaczego takie osoby są bezkarne? Nie potrafię do siebie dojść, a jeszcze ucinali premie bez powodu, manipulowali pracownikami, wyzywali...
Mam wrażenie, jakbym żył w świecie pełnym podejrzliwości, która zaczyna mnie przytłaczać. Myślę, że ludzie wokół mnie skrywają jakieś ukryte intencje, nawet jeśli nie ma na to dowodów. Ta nieufność psuje moje relacje z innymi, przez co staję się zamknięty i odizolowany. Czuję się jakbym był w ciągłym stanie alarmowym, analizując każde słowo i gest innych... to naprawdę męczące. Chciałbym dowiedzieć się, jak mogę podjąć pracę nad tymi trudnościami i jakie kroki powinienem podjąć, by odzyskać spokój umysłu. Wiem, że samotne radzenie sobie z tym może być trudne, dlatego szukam profesjonalnej pomocy.
Czuję, że coś jest nie tak w tej pracy, naprawdę nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Mam wrażenie, że ludzie mnie tam nie szanują, jakby moje zdanie się w ogóle nie liczyło.
Czasami coś zaproponuję, a oni to olewają, a potem ktoś inny powie to samo i nagle wszyscy są zachwyceni.
Czuję się tak, jakbym robiła coś źle, chociaż nie wiem co.
A jak coś pójdzie nie tak, to zawsze ja jestem winna, nawet jeśli to nie moja wina. Czy to jest normalne? Czy to już mobbing?
Nie wiem, jak to nazwać, ale to mnie zżera od środka. Nie mam pojęcia, co zrobić, czy rozmawiać z kimś w pracy, czy po prostu to ignorować? Ale jak to ignorować, skoro to tak boli?
Boję się, że jak coś powiem, to będzie jeszcze gorzej.