Wstecz

Czuję się bardzo zażenowany i zawstydzony, że moje życie niespodziewanie zmieniło się w sposób, którym nie mogę być zbyt dumny.

Czuję się bardzo zażenowany i zawstydzony, że moje życie niespodziewanie zmieniło się w sposób, którym nie mogę być zbyt dumny. Zawsze byłem świetnym uczniem, pełnym charyzmy i otoczonym wieloma przyjaciółmi. Miałem wrażenie, że jestem nie do zatrzymania. Niestety, po nagłym rozpadzie mojej rodziny, moje życie nabrało zupełnie innego kierunku. Popadłem w ciężką depresję, która uniemożliwiła mi normalne funkcjonowanie. W celu uniknięcia tego okropnego uczucia, szukałem ucieczki w delikatnych nałogach, takich jak imprezy i marihuana, co tylko pogłębiło moje problemy. W ciągu zaledwie roku, zamiast być postrzegany jako dobry i ogarnięty człowiek, zacząłem być odbierany jako osoba, która straciła zmysły lub zmieniła drastycznie priorytety. Nie udało mi się dostać na wymarzone studia, co uniemożliwiło mi osiągnięcie celów, jakie sobie postawiłem. Próbowałem poprawić sytuację, podjąłem tymczasem inne studia, aby wyjść z przygnębiającej sytuacji, ale byłem już na wyczerpaniu i nie miałem ochoty na nic, nawet na życie. Nikt nie chciał mnie zrozumieć ani porozmawiać ze mną. Czułem, że moja mentalność zmieniła się tak bardzo, że niektórzy nie byli w stanie pojąć, co się ze mną dzieje. Problemy rodzinne i finansowe zmusiły mnie do zarabiania na swoje utrzymanie, co wymusiło całkowitą zmianę planów. Zmieniłem swoje otoczenie, miasto i wybrałem techniczny kierunek studiów, który zapewnił mi dobrą pracę na początek, ale nie jestem z niego do końca zadowolony (nie wiem dlaczego!). Chociaż lubię tę nową dziedzinę, która jest interesująca i dynamiczna, wciąż myślę o tym, co byłoby, gdybym dostał się na wymarzone studia. Nie podejmę ponownej próby, gdyż w trakcie nich przez kilka lat nie miałbym możliwości zarobku na siebie. Obecnie czuję się bardzo zestresowany i zmęczony, a moja charyzma i energia zniknęły. Zauważyłem, że wraz z utratą moich najlepszych cech, ludzie zaczęli powoli się ode mnie oddalać, co jest dla mnie bardzo bolesne. Mogę policzyć na jednej ręce, ile osób próbowało porozmawiać ze mną na temat mojego stanu (łącznie z rodziną). Z zewnątrz wyglądam na osobę, która radzi sobie dobrze i jest pogodna, ale w środku czuję się kompletnie inaczej. Nie wiem, co mam o tym myśleć, przytłacza mnie to.

ZM

11 miesięcy temu
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Dzień dobry, 

zwraca uwagę fakt, iż mimo trudności, o których Pan pisze, znajduje Pan w sobie determinację, aby organizować swoje życie i stawiać czoła problemom. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest Pan usatysfakcjonowany tym, jak ono obecnie wygląda, dlatego tak ważne jest, że zgłasza się Pan po pomoc. Tu, na forum możliwości są ograniczone, ale to pierwszy krok do tego, żeby sobie pomóc. 
Odnosi się Pan do zmiany swojego funkcjonowania, ale nie umyka mi informacja o trudnych doświadczeniach (rozpadzie rodziny), w której upatruje Pan przyczynę swojego gorszego stanu psychicznego. Przydałoby się przy profesjonalnej pomocy psychoterapeuty zająć tym tematem, który tak bardzo Pana przytłoczył, a także poczuciem osamotnienia w problemach, złością do otaczających ludzi za brak wsparcia, obwiniającymi Pana myślami o to, czego Pan nie zrobił lub powinien był zrobić inaczej. To są tematy, którymi z satysfakcją można się zajmować w terapii (indywidualnej lub grupowej po dokładniejszym rozpoznaniu), dlatego sugeruje znalezienie w Pana okolicy psychoterapeuty, do którego zgłosi się Pan na konsultacje. Można znaleźć taką osobę np. poprzez wyszukiwarkę na naszej stronie. Pozdrawiam Magdalena Bilinska Zakrzewicz 

11 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne