Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Irytujący dźwięk butów na obcasach. Noszę aparaty słuchowe i denerwuje mnie ten odgłos.

Jak nad tym pracować? Od prawie 10 lat nie mogę przyzwyczaić się do odgłosu wydawanego przez osoby chodzące w butach na obcasie. Denerwuje mnie ten dźwięk. Zaznaczę , że noszę aparaty słuchowe od prawie 9 lat.
Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Dzień dobry

mało o Pani wiem….ale na pewno warto poobserwować sie troszkę szerzej, czy chodzi tylko o obcasy, czy o inne dźwięki. Najczęściej dotyczy to jakiejś częstotliwości dźwięków. Wtedy pierwsze co, to kwestia dobrania aparatu i rozmowy z lekarzem. Inna sprawa, że w wypadku nadwrażliwości na dźwięki jedyna możliwością jest desensytyzacja - pomalutku przyzwyczajanie się do dźwięków dla Pani trudnych. Można je też omijać - ale w Pani przypadku zawsze ktoś na obcasach sie pojawi:).

Warto od czasu do czasu “narazić” się na przebywanie wśród osób na obcasach, samemu je założyć - tak zupełnie treningowo. Oczywiście jest jeszcze opcja psychicznego nastawienia i przepracowania tematu nie tyle pod kątek samych dźwięków ile Pani skojarzeń i tu warto pomysleć o psychologu i terapii.

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Co mam zrobić, nie mam żadnego wsparcia
Co mam zrobić, nie mam żadnego wsparcia. Mam męża dziecko, 3 siostry i rodziców. Mieszkam z mężem u moich rodziców. On nie może na nich patrzeć, ciągle mi wypomina, że ja chciałam z nimi mieszkać. Rodzice niby wszystko jest ok, a tak naprawdę to obgadują nas, że wszystko słyszę, przykro mi, bo nie mam komu się wyżalić czy nawet porozmawiać o swoich problemach. Siostry mają swoje rodziny i odzywamy się tylko od święta. Jestem taka samotna. Żyć mi się niechce, męczę się, ale mam dziecko i niechce go skrzywdzić swoją śmiercią. Nic już dla mnie nie ma sensu, robię tylko to, co muszę. Uśmiecham się i udaje, że wszystko jest ok, a tak naprawdę ukrywam w sobie wielki ból. Czy gdym udała się na terapię to czy to coś zmieni. Nie wiem, gdzie leży mój problem, czy to coś z czasy dzieciństwa czy może mój mąż jest moim problemem. Wiem, że to chore, bo kocham go, a jednocześnie nienawidzę za krzywdy, które mi zrobił, a ja z nim trwam, ale to może we mnie jest jakiś problem, z którym nie umiem sobie poradzić i to on jest przyczyną takie życia, jakie mam. Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad wizyta u psychologa, ale wstydzę się i nie wiem, czy będę potrafiła się wygadać komuś w oczy. Proszę o odpowiedź.
Przemoc domowa, utrata zdrowia i szukanie pomocy dla dzieci. Jakie kroki podjąć?

Moje małżeństwo od początku było chwiejące się i z czasem przemoc ze strony męża rozwinęła się na tyle, że z powodu zaburzeń zdrowia, co jakiś czas lądowałam, a to na SOR, a to u psychiatry. Szukałam też pomocy na początku w CIK, gdzie odbyliśmy mediacje, które zaproponował terapeuta. Nic to nie dało, Wg męża byłam osobą chorą psychicznie, pastwił się nade mną i ciągle się odgrażał. Z czasem zaczęła pojawiać się policja w domu i była wdrożona Niebieska Karta. W tym wszystkim dzieci były wychowywane. Ja nie pracowałam, bo tak mąż chciał. 

On miał firmę i jest przedsiębiorcą. Obecnie córka i syn muszą leczyć się u psychiatry na nerwicę i lęki. Ja mam również zniszczone zdrowie. Co ja mam teraz zrobić? 

Córka nie wychodzi z gabinetu terapeuty, ma nerwicę natręctw i lęki  a od pewnego czasu również syn musi chodzić do Psychiatry. Mogę tylko do siebie mieć pretensje, że nie ochroniłam swoich dzieci. Chodzi mi po głowie pomysł, żeby byłego małżonka oddać w ręce Prokuratury za krzywdy wyrządzone. 

Na rozprawie rozwodowej od Sędzi dowiedziałam się, że on mnie zgłosił, że jestem sprawcą przemocy, sprawa została umorzona, a ja nawet nie wiedziałam, że takie coś miało miejsce. 

Jednak ten fakt nie ma dla mnie większego znaczenia. 

Zdrowie dzieci jest ważniejsze. Córka ma naprawdę problemy. 

Czy jest może gdzieś w Polsce inny rodzaj terapii, który byłby skuteczny? Z góry dziękuję za pomoc, będę wdzięczna za odpowiedź. Anna

Jestem mężczyzną, lubię udawać kobietę w ciąży zmieniając ubiór, jest to dla mnie przyjemne. Czy to jest ok?
Witam serdecznie, jestem mężczyzną, mam 34 lata. Od kilku lat robię coś, co wizualnie przypomina bycie w ciąży-wkładam sobie poduszki i staram się z nich tworzyć sobie największy brzuch, jaki dam radę zrobić i faktycznie wygląda to wtedy tak, jakbym rzeczywiście był w ciąży, choć niekoniecznie traktuje to jak udawanie ciąży, po prostu lubię to robić. Robię to praktycznie codziennie, bardzo lubię też chodzić spać z takim brzuchem wypchanym.
Nudzę się na psychoterapii. Ciągle poruszamy te same obszary, a ja chciałabym móc rozwinąć się i zaangażować w nowe.
Hej, Chodzę na terapie poznawczo-behawioralną od 5 miesięcy. Od pewnego czasu czuję się strasznie znudzona terapią. Nudzi mnie ciągłe gadanie i słuchanie o tym samym. Nie czuję, że się rozwijam. Ciągle robię to samo. Poruszamy ciągle te same tematy. To mnie zniechęca i mam ochotę zrezygnować.Lubię nasze spotkania. Dużo z nich wynoszę. Terapeuta jest bardzo fajny i konkretny. Po prostu ja potrzebuje, aby od czasu do czasu był powiew świeżości, aby coś nowego się wydarzyło, abym mogła się rozwinąć i czegoś nowego nauczyć. A tu ciągle gadamy o tym samym, zajmujemy się tym samym obszarem i stoimy w miejscu. Nudzi mnie to. Potrzebowałabym skupić się na czymś nowym. Na razie odpuścić te tematy i zająć się czymś innym. Inaczej moja motywacja spada i robi się to monotonne. Wtedy nie chce mi się w to angażować. Chodzę, bo chodzę. Z poczucia obowiązku oraz no zobowiązałam się, ale robię to coraz mniej chętnie. Zmęczona nią jestem. Jak tę nudę zabić? Nie chciałabym rezygnować z terapii, ale no naprawdę się nic nie dzieje. Ja to wolę jednak dosyć praktyczne zajęcia/ warszatowe :)
Kompulsywne zapisywanie wszystkich myśli, również z lęku o zapomnieniu. Proszę o pomoc, czy to hipergrafia?
Czy mam hipergrafię? Czuję silną potrzebę zapisywania różnych rzeczy, bo inaczej nie mogę się skupić na innych rzeczach i czuję dyskomfort i przeładowanie informacjami, muszę zapisywać swoje myśli, bo boję się, że czegoś zapomnę. Zazwyczaj zapisuję nazwy/listy jakichś piosenek, gier, produktów, które chcę kupić, rzeczy, które chcę zrobić lub gdy czuje się przeładowany informacjami po prostu w pośpiechu piszę to, co mam w głowie. Zazwyczaj wszystko zapisuję w karcie w przeglądarce na komputerze lub telefonie i daje mi to ulgę na pewien czas, często jednak przeszkadza to po prostu w funkcjonwoniu, bo muszę przerwać wykonywaną czynność. Podczas roku szkolnego, gdy jestem w klasie, wszystko zapisuję na marginesie. W odróżnieniu do informacji, które znalazłem w internecie i przykładów osób, które mogą mieć takie skłonności, nie mam padaczki. Mogę zrobić coś, by pozbyć się kompulsywnego zapisywania? Mam prawie 15 lat i mój problem trwa już około 3 lat.