Czuję się samotna, bezsilna, jestem wykończona. Trafiałam na przykre doświadczenia, jestem uzależniona od substancji. Wszyscy zostawiają mnie samą - proszę o pomoc
Anonimowo

Barbara Zgała
Dzień dobry,
Współczuje Pani doświadczeń które Pani opisuje i z którymi się obecnie mierzy.
Samotność, odtrącenie i pogarda z którą się Pani spotyka wśród najbliższych wydaje się być dla Pani trudna do przyjęcia. Wspomina Pani o nadużywaniu „pewnych substancji” w celu „radzenia sobie” . Tak sobie myśle, czy przypadkiem nie jest tak, że te substancje jeszcze bardziej komplikują Pani życie? Jeśli tak, to pierwszym krokiem wychodzenia z obecnego miejsca w życiu może być terapia uzależnień. Pomocy i informacji może Pani szukać np w ośrodku zdrowia.
Innym miejscem, gdzie znajdzie Pani pomoc moze być Samopomocowa Grupa Wsparcia AA, NA lub inna w zależności od rodzaju uzależnienia.
Życzę Pani dobrych decyzji, troski o siebie i wytrwałości oraz powrotu do zdrowia!
Proszę pamiętać, że uzależnienie od substancji jest chorobą i wymaga leczenia, natomiast nieleczone prowadzi do wyniszczenia i śmierci.
Baśka

Joanna Łucka
Dzień dobry,
z tego, co Pani opisała, w ostatnich latach spotkało Panią wiele trudnych wydarzeń. W tej perspektywie zrozumiałe są Pani trudne uczucia i myśli, wynikające zapewne ze zmęczenia trwającym kryzysem.
Myślę, że warto dać sobie pomoc, na jaką Pani zasługuje - umówienie się na konsultację psychologiczną (prywatnie lub na NFZ, tu będzie potrzebne skierowanie od lekarza rodzinnego) oraz wizytę psychiatryczną, aby sprawdzić, czy przeżywany przez długi już czas kryzys, nie wymaga wsparcia farmakologicznego.
Opisane przez Panią doświadczenia wskazują, że ma Pani w sobie wiele sił psychicznych i zasobów, które w przeszłości pozwoliły Pani poradzić sobie z kryzysami i trudnościami. Obecny stan również nie jest sytuacją bez wyjścia - odpowiednia pomoc i rozwiązania są osiągalne, szczególnie, jeśli zdecyduje się Pani na pomoc psychologiczną i psychiatryczną, czyli adekwatne wsparcie - nie musi być Pani silna w pojedynkę.
Wysyłam dużo sił i dobrych myśli!
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam. Mąż znalazł nową kobietę. Oznajmił mi, że chce rozwodu.
Ja chce z nim porozmawiać, żeby uratować wszystko dla naszej córeczki oraz dla nas. A on się nie odzywa do mnie, tylko cały czas pisze z nią.
Witam, Po śmierci kuzyna minęło już 3 miesiące, który popełnił samobójstwo. Mam takie myśli, które przychodzą codziennie. Myśli typu; czy mnie może to spotkać? Jak widzę przedmioty z tym związane, to unikam. Po prostu człowiek obawia się i boi się takiej śmierci. Byłam u psychologa i.pokazał mi techniki jak sobie radzić z nimi. Najważniejsza jest akceptacja, by one minęły. Pytanie, czy istnieje szansa, że te myśli całkowicie miną tak, aby człowiek się nie musiał stresować i zadręczać?