
- Strona główna
- Forum
- rozwój i praca
- Jak połączyć pasję...
Jak połączyć pasję do podróży, języków i ochrony środowiska z karierą w administracji?
Jeśli chodzi o administracje to kierunek, który jest u mnie na pierwszym miejscu, oprócz tego jest jeszcze turystyka i rekreacja oraz ochrona środowiska. Turystyka i rekreacja, uwielbiam podróże lubię geografie oraz historię, języki obce angielski, włoski i hiszpański od niedawna francuski. Lubię badminton, oprócz tego chciałabym też zapisać się na zajęcia fitness. Ochrona środowiska, bardzo lubię zwierzeta,w szczegolności psy i koty ale nie tylko lubię ogladać filmy przyrodnicze. Chciałabym ruszyć z miejsca w sferze osobistej czyli znaleść znajomych oraz w sferze zawodowej znaleść pracę oraz rozwijać się aby osiągnąć cel czyli mój wymarzony zawód specjalista ds. administracji w hotelu może pójść na studia na administracje/turystykę i rekreację oraz na kurs prawa jazdy. Chciałabym się rozwijać w administracji, oprócz tego rozwijać pasje czyli podróże, sport i języki ale oprócz tego bardzo lubię fotografie, muzykę i taniec.
Nie wiem, jakie podjąć następne kroki w moich celach i w jaki sposób się podwyższać swoje kwalifikacje a także jak rozwijać znajomości.
Justi78
Justyna Bejmert
Cześć :) Super, że tak dokładnie potrafisz określić swoje zainteresowania i kierunki, w jakich chciałabyś się rozwijać. To już naprawdę duży krok! Administracja, turystyka i rekreacja czy ochrona środowiska to naprawdę ciekawe kierunki i warto je rozważyć przy wyborze studiów. Oprócz tego możesz dodatkowo skupić się na szlifowaniu języka obcego (to może się przydać w wielu obszarach), a także dodatkowych kursach, stażach czy wolontariatach. Możesz też poszukać grup w mediach społecznościowych dla osób o podobnych zainteresowaniach, by znaleźć tam wsparcie i inspiracje. Życzę Ci wszystkiego dobrego i powodzenia!
Justyna Bejmert
Psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Barbara Adamczyk
Z tego, co Pani pisze, dość klarownie wie Pani czego chce :)
W sieci i na SM jest dużo różnych grup branżowych/tematycznych, czy próbowała Pani być na nich aktywna? Myślę też, że mogą pomóc okazje do spotkań - np. kręgi kobiet, czy spotkania branżowe. Myślę, że z takimi kompetencjami językowymi ma Pani ogromne szanse w branży!
Trudno znaleźć tu receptę - myślę że pomóc mogłoby spotkanie z doradcą zawodowym lub kimś, kto pomógłby Pani rozpisać/ustalić plan działania i ruszyć z jego konsekwentną realizacją.
Trzymam mocno kciuki!
Pozdrawiam,
Barbara Adamczyk
Izabela Piórkowska
Ma Pani szerokie zainteresowania i lubi różnego rodzaju aktywności, podziwiam i zastanawiam się, jak Pani znajduje na to wszystko czas, dzięki czemu? Może warto ustalić priorytety, zastanowić się co jest na ten moment najważniejsze, na czym w pierwszej kolejności się skupić? Podjęcie studiów zapewne poszerzy Pani kontakty i znajomości, wówczas może łatwiej będzie poukładać resztę. Zachęcam do spotkania ze specjalistą, które pomoże Pani poukładać to w głowie i dokonać wyboru. Pozdrawiam serdecznie.
Weronika Wardzińska
Dzień dobry!
Widać, że ma Pani wiele zainteresowań i pasji, a także dużą motywację do rozwoju. To świetny punkt wyjścia. Z tego, co Pani pisze wynika, że chciałaby Pani stworzyć dla siebie konkretny plan działania, ale obecnie ma Pani wrażenie rozproszenia między różnymi kierunkami. To normalne, że kiedy interesuje nas wiele rzeczy, trudno od razu wybrać jedną ścieżkę.
Pomocne mogą być testy predyspozycji zawodowych i test osobowości, które pokażą, w jakim środowisku pracy mogłaby się Pani odnaleźć i jakie ma Pani mocne strony. Wyniki takich testów mogą pomóc zdecydować, czy bliżej Pani do kierunku administracyjnego, turystycznego, czy np. związanego z ochroną środowiska.
Warto również rozważyć konsultację z doradcą zawodowym, który pomoże przełożyć Pani zainteresowania na konkretne cele, dobrać kierunki studiów lub kursy, a także zaplanować kroki rozwoju zawodowego. Równolegle może Pani zacząć rozwijać swoje pasje: naukę języków, fotografię, podróże czy sport, to nie tylko poszerza horyzonty, ale też pomaga w budowaniu nowych znajomości i pewności siebie. Dobrym początkiem może być np. zapisanie się na zajęcia językowe lub fitness, gdzie łatwiej poznać osoby o podobnych zainteresowaniach. Najważniejsze, by iść krok po kroku a z czasem kierunek stanie się coraz bardziej jasny. Ma Pani w sobie dużo możliwości i chęci do działania, więc warto to rozwijać krok po kroku, korzystając z dostępnych narzędzi i wsparcia specjalistów.
Pozdrawiam serdecznie
Weronika Wardzińska
Agata Burnatowska
Dzień dobry,
Zapoznałam się z opisem i rzeczywiście pojawia się tam wiele wątków — zawodowych, osobistych i dotyczących pasji. To wartościowe, że masz tak szerokie zainteresowania i jasno wiesz, co Cię cieszy.
Na początek zachęcałabym Cię do uporządkowania myśli. Często, gdy mamy w głowie dużo pomysłów i kierunków, pomocne jest po prostu spisanie wszystkiego na kartce — bez oceniania i układania. Tak jak masz to w głowie. Następnie, uporządkuj to, podziel na konkretne zadania i Potem możesz przejść do zrobienia z tego listy priorytetów: co jest dla Ciebie najważniejsze tu i teraz.
Warto też rozdzielić swoje cele na trzy obszary Zawodowy, Rozwój osobisty i pasje i Relacje i znajomości. Zastanów się, jak możesz zacząć realizować swoje cele. Ułóż sobie plan.
Pamiętaj, że nie musisz robić wszystkiego naraz. Obecnie żyjemy w świecie, który bardzo promuje efektywność i rozwój, ale prawdziwy rozwój wymaga czasu i troski o siebie. Dobrze jest skupić się na jednym kroku naraz i celebrować nawet małe postępy.
Jeśli czujesz, że trudno Ci samodzielnie uporządkować te cele i wprowadzać je w życie, pomocna może być rozmowa z coachem lub psychologiem, który pomoże Ci stworzyć indywidualny plan działania.
Anna Szczypiorska
Ma Pani w sobie dużo pasji, ciekawości świata i chęci rozwoju-to bardzo wartościowe cechy. Jednocześnie w słowach widać pewne zagubienie i potrzebę uporządkowania kierunku, w którym chcesz iść.
Czasem takie poczucie niepewności pojawia się, gdy jesteśmy na etapie zmiany - chcemy ruszyć z miejsca, ale nie wiemy jeszcze, jak to zrobić. Warto wtedy dać sobie przestrzeń na poznawanie siebie, obserwowanie, co naprawdę sprawia satysfakcję, a co tylko wydaje się dobrym wyborem. To proces, który wymaga cierpliwości i zaufania do siebie.
To, że zastanawia się Pani nad swoimi celami i sposobami rozwoju, świadczy o dużej samoświadomości i gotowości do pracy nad sobą. To już ważny krok naprzód.

Zobacz podobne
Hej,
potrzebuję pomocy, bo kompletnie się pogubiłam. W ostatnich miesiącach straciłam pracę, która była dla mnie wszystkim – taką moją główną częścią życia i tego, kim byłam. Teraz czuję się, jakbym straciła siebie, jakby ktoś wyrwał mi coś bardzo ważnego, a ja nie wiem, kim jestem bez tego. Moje poczucie własnej wartości leży i nawet nie wiem, od czego zacząć, żeby to naprawić.
Często mam w głowie chaos: czy ja w ogóle coś potrafię?
Czy dam radę znaleźć coś, co mnie znowu napędzi? Jak znaleźć nowy cel, coś, co mnie zdefiniuje na nowo? Mam takie wrażenie, że to wszystko będzie trwać wieczność, a ja nie wiem, jak przetrwać. Jak w ogóle podnieść się z takiego kryzysu? Każda rada, cokolwiek – naprawdę będę wdzięczna.
TW: myśli samobójcze
Witam, mam na imię Telimena i mam 30 lat. Jestem bardzo nieszczęśliwą i samotną osobą.
Moja mama wychowywała mnie samotnie. Gdy byłam dzieckiem, mój tata się mną nie interesował.
Jako dziecko byłam odrzucana i zaniedbana. Moja rodzina się mną nie interesowała, moja mama wychowywała mnie samotnie.
W szkole byłam bita i nikt nie chciał się ze mną przyjaźnić.
W szkole podstawowej byłam bardzo zamknięta w sobie. Nauczyciele się mną nie interesowali, dzieci mnie biły i odrzucały. W szkole nie miałam żadnych przyjaciół.
Jako dziecko czy nastolatka nigdy nie miałam przyjaciół. Nie wiem, co to znaczy mieć prawdziwą przyjaciółkę.
Zawsze marzyłam, by iść na huśtawkę z koleżanką. Zawsze marzyłam, by iść na urodziny do koleżanki.
Jako dziecko zawsze byłam sama i nikt się ze mną nie bawił. Byłam odrzucana przez rówieśników.
Lata mijały, przestałam chodzić do szkoły. Zaczęłam uczyć się w domu, ponieważ nie mogłam wytrzymać w szkole. Zachorowałam na depresję i izolowałam się od ludzi.
Z jednej strony chciałam mieć przyjaciół, ale z drugiej strony — gdy poznawałam ludzi — cierpiałam.
Ludzie nigdy nie chcieli mnie poznać, choć bardzo pragnęłam przyjaźni. Nigdy jej nie doświadczyłam.
Gdy już dorosłam, poznałam pewną znajomą. Dużo w życiu jej pomogłam. Ta osoba bardzo mnie skrzywdziła — znęcała się nade mną psychicznie przez 15 miesięcy.
Zgłosiłam sprawę do Prokuratury Rejonowej oraz na policję. Pomimo dużych dowodów i zeznań świadków, Prokuratura Rejonowa nic mi nie pomogła.
Prokurator wydał na mnie nakaz przeszukania i nasłał na mnie policję. Prokurator nie uwierzył mi jako pokrzywdzonej przestępstwem, tylko sprawcy.
Przez 15 miesięcy żyję w strachu. Cierpię na depresję, ponieważ ta osoba mnie niszczyła i psychicznie się nade mną znęcała.
Pomimo moich cierpień, prokurator zamiast mi pomóc — wystawił nakaz. 18 lutego 2025 r. przyszła do mnie policja i zaczęła mnie szarpać za ręce.
Zabrali mi telefon, laptop. Policja szarpała mnie za ręce i krzyczała na mnie. Płakałam, prosiłam, by mi nie zabierali rzeczy — zabrali, a potem straciłam przytomność.
Dostałam arytmii serca i ataku padaczkowego.
Policja przez 2 miesiące trzymała moje rzeczy — jako osobie pokrzywdzonej. A sprawcą w ogóle się nie zajęli.
Czuję wielką niesprawiedliwość. Nikt mi nie chce pomóc.
Myślałam już, żeby napisać do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jestem załamana. Nie wiem, co mam robić.
W 2014 r. moja mama miała ciężką operację — jej życie było zagrożone. Nikt mi nie pomagał, musiałam radzić sobie sama. Dobrze, że moja mama wyzdrowiała. Moja rodzina mnie nie kocha. Moje kuzynki nie przyznają się do mnie, wstydzą się mnie, bo jestem biedna.
Czuję niesprawiedliwość i wielki ból.
Codziennie płaczę i mam myśli samobójcze. Boli mnie serce, że nikt nie chce mi pomóc. Ludzie mnie krzywdzą, a policja nie chce mi pomóc. Nie chce mi się już żyć. Moje życie to jedno wielkie cierpienie. W dodatku wpadłam w długi. Nie mam pracy, przyjaciół. Jestem samotna. Szukam pracy, ale nie mogę znaleźć. Nie mam środków do życia. Moja mama mnie utrzymuje.
Czuję się niepotrzebna. Nie daję sobie rady w życiu.
Mam depresję i nerwicę lękową. Nie umiem sobie poradzić sama.
Nie mam wsparcia. Szybko się załamuję. Mam bardzo słabą psychikę i jestem wrażliwa. Wolę zwierzęta niż ludzi. Przestałam ufać ludziom, ponieważ zostałam wiele razy skrzywdzona.
Czuję od ludzi niechęć, obojętność i znieczulicę.
Mam dobrą intuicję. Nie chcę już cierpieć.
Co mam zrobić? Proszę o pomoc. Jestem w rozpaczy.


