
Piszę, ponieważ czuję, że coś jest nie tak. Mam 16 lat, od 3 choruje na anoreksje, mam zaburzenia lękowe, depresję i leczę się.
Anonimowo
Małgorzata Korba-Sobczyk
Witam
Czy nie uważasz ,że najlepszym rozwiązaniem byłaby szczera rozmowa z Rodzicami i Siostrą. Aby w Waszej Rodzinie relacje były odpowiednie musisz rozmawiać o tym co się dzieje i co czujesz, otwarcie omawiaj swoje pragnienia, potrzeby i oczekiwania , zamiast zgadywać , pytaj innych jak się czują i co myślą o całej sytuacji. Czy Siostra czuje się zagrożona anoreksją a może Twoje cierpienie nauczyło ją dużo o tej chorobie.
Rodzicom wyjaśnij ,że Twoje pobudki wynikają tylko i wyłącznie z troski o Twoją siostrę , rozmawiaj z nimi szczerze i otwarcie.
Życzę powodzenia
pozdrawiam
Małgorzata Korba -Sobczyk
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz
Dzień dobry,
z tego co piszesz masz już dużą świadomość swojej choroby i leczenia. Jeśli chodzi o skuteczność terapii to myślę, że Twój psycholog i psychiatra są osobami, które mogą odpowiedzieć na Twoje wątpliwości dotyczące tego procesu. Także na pewno warto o to zapytać przy kolejnej wizycie.
Z Twojej wypowiedzi wynika, że rodzina, szczególnie młodsza siostra jest dla Ciebie ważna i martwisz się, że Twoja choroba i związana z nią uwaga rodziców może pozbawić ją należnej troski. Tutaj również sugerowałabym rozmowę z terapeuta i rozważenie terapii rodzinnej, która jest najlepszym miejscem na omówienie wątpliwości i obaw takich jak Twoje. Takie sesje dają spojrzenie na rodzinę “całościowo” ale również z perspektywy każdego członka rodziny.
Pozdrawiam

Zobacz podobne
Witam, mam problem z 11-letnią córką. Mianowicie, córka ma manię mycia rąk. Brzydzi się wielu rzeczy. Nie pozwoli się przytulać, bo uważa, że się ubrudzi — zaraz musi myć ręce. Np. będąc u babci, siada tylko na jednym fotelu, w jednej pozycji. Np. ściąga adidasy i sznurówki muszą być w butach, bo jak dotkną podłogi, to wpada w złość i uważa, że się ubrudzą. Najgorsze jest to, że jak ją pytam, dlaczego tak robi, to ona twierdzi, że nie wie i że jej to nie przeszkadza. Są miejsca, gdzie zachowuje się normalnie, np. szkoła. Nie wiem, gdzie mam szukać pomocy. Chodzi do psychologa, ale nie widzę żadnej poprawy. Czy to może być nerwica natręctw?
Zauważyłam, że moja córka bardzo dużo czasu spędza przed lustrem, krytykując swój wygląd. Mam przeczucie, że może zmagać się z czymś więcej, jak na przykład z dysmorfią ciała. Jako mama to strasznie mnie martwi. Wiem, że to problem, który może poważnie wpływać na jej samoocenę i kontakty z innymi. Próbuję ją wspierać, ale czasami brak mi pomysłu, jak skutecznie dotrzeć do niej i jej pomóc. Chcę jej jakoś pomóc, ale nie wiem jak. Naczytałam się dużo o tej dysmorfii i bardzo mnie to niepokoi. Chcę by moja córka była szczęśliwa
