Jak poradzić sobie z kryzysem i lękiem przed przyszłością?
Whisper

Emilia Jędryka
Droga Autorko,
To, co Pani opisuje, brzmi jak trudny i przytłaczający moment w życiu. Może to być kryzys, a może po prostu sygnał, że coś w Pani codzienności wymaga zmiany albo głębszego zrozumienia. Wiele osób doświadcza podobnych myśli i uczuć, zwłaszcza kiedy życie wydaje się stać w miejscu, a przyszłość budzi więcej pytań niż odpowiedzi.
Czasem takie myśli o śmierci wynikają nie tyle z pragnienia jej, co z potrzeby nadania sensu swojemu życiu – takiego głębokiego, egzystencjalnego rozważania. To ważny sygnał, że coś w Pani wnętrzu domaga się uwagi. Może to być poczucie straty kontroli nad własnym życiem, zmęczenie rutyną, a może lęk przed przyszłością i zmianą.
Nie musi Pani od razu wiedzieć, jak to wszystko poukładać. Czasem pierwszy krok to po prostu danie sobie przestrzeni na zadanie właściwych pytań i stopniowe odnajdywanie odpowiedzi. Czy jest coś, co choć trochę daje Pani poczucie sensu, nawet jeśli teraz wydaje się odległe? Może warto byłoby poszukać wsparcia – rozmowy z kimś, kto pomoże Pani uporządkować te myśli? Może być to zaufana osoba lub psycholog.
Nie jest Pani w tym sama. To, co Pani czuje, nie jest "zepsute" ani niewłaściwe. Może być po prostu znakiem, że czas zadbać o siebie i pozwolić sobie na zmianę – niekoniecznie od razu wielką, ale taką, która sprawi, że Pani codzienność będzie bardziej "Pani własna".
Życzę Pani wszystkiego dobrego
Emilia Jędryka

Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Whisper,
poruszasz kwestie z różnych obszarów swojego życia. Sugeruję, abyś pomyślała o konsultacjach psychologicznych w celu uporządkowania spraw, ktore się u Ciebie namnożyły i przepracowania ich jedna po drugiej. Tutaj na platformie konsultacje dostępne są również w formie online.
pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Kinga Pindur-Wysowska
Dzień dobry,
w opisie swojej aktualnej sytuacji życiowej i sposobie jej przeżywania porusza Pani wiele ważnych i złożonych wątków dotyczących różnych obszarów Pani życia - zarówno pracy, relacji z innymi, poczucia sensu, jak i refleksji nad przemijaniem i przyszłością.
To naturalne, że kiedy myśli zaczynają się nakładać i rozgałęziać w różnych kierunkach, mogą powodować uczucie przytłoczenia. Czasem takie momenty w życiu są sygnałem, że warto się zatrzymać i przyjrzeć im się bliżej.
Rozważenie rozmowy ze specjalistą - psychologiem lub psychoterapeutą mogłoby pomóc w bezpiecznej przestrzeni uporządkować te myśli, w tym między innymi zrozumieć źródła swoich obaw i próbować znaleźć sposób, by odzyskać poczucie wpływu na swoje życie.
Jeśli odczuwa Pani, że ten etap staje się zbyt trudny i wpływa na Pani codzienność, sięgnięcie po wsparcie może być ważnym krokiem ku zmianie. Czasem rozmowa z kimś, kto potrafi wysłuchać bez oceniania, przynosi ulgę i otwiera nowe perspektywy.
Pozdrawiam,
Kinga Pindur-Wysowska

Martyna Jarosz
Dzień dobry!
Widzę, że poruszasz wiele różnych tematów związanych z Twoim życiem. Zachęcam Cię do rozważenia konsultacji psychologicznych, które mogą pomóc kompleksowo w uporządkowaniu i przepracowaniu tych kwestii krok po krok.
Pozdrawiam,
Martyna Jarosz

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Często łapię się na tym, że moje życie nie rozwija się tak, jak sobie kiedyś wyobrażałam. Coraz częściej myślę o tym, co do tej pory osiągnęłam i czy to wystarcza, wydaje mi się, że nie.
Te myśli mnie przytłaczają. Zaczęłam unikać sytuacji, które kiedyś były dla mnie zwyczajne, bo boję się, jak zareagują inni.
Czy możliwe, że przeżywam coś w rodzaju kryzysu wieku średniego, który ma wpływ na mój lęk?
Zastanawiam się, co mogę zrobić, by sobie z tym poradzić. Bardzo mi zależy na tym, by odzyskać kontrolę nad swoim życiem i znów cieszyć się codziennością.
Jak długo może trwać jakaś terapia, zanim zacznę widzieć pierwsze rezultaty?
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Mam takie dni, że często czuję się, jakby moje życie straciło sens, a wątpliwości dotyczące moich celów nie dają mi spokoju. Ten cały kryzys egzystencjalny sprawia, że rzeczy, które kiedyś robiłem z automatu, teraz wydają się bez sensu.
Często myślę: 'po co ja to w ogóle robię?' i brak mi konkretnej odpowiedzi. Lęk przed nieznanym i brak poczucia spełnienia są teraz moją codziennością. Zastanawiam się, czy to po prostu normalny etap w życiu, czy potrzebuję wsparcia, żeby lepiej zrozumieć, co się ze mną dzieje. Naprawdę chciałabym dowiedzieć się, jak radzić sobie z tymi wątpliwościami i lękami, które są teraz moimi częstymi towarzyszami.
Dodatkowo zauważyłem, że coraz częściej boję się wychodzić z domu, bo nie wiem, co mnie spotka. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale chyba boję się konsekwencji jakiś przeszłych zdarzeń, że karma wróci i coś mi się stanie
Coraz częściej łapię się na intensywnym lęku związanym z upływem czasu. Mam poczucie, że czas przecieka mi przez palce, a życie mija zbyt szybko. Każdy dzień wydaje mi się kolejnym krokiem ku nieuchronnemu końcowi, co bardzo mnie przytłacza. Trudno mi cieszyć się chwilą, bo ciągle wracam myślami do tego, co tracę i ile mało czasu zostało mi na spełnienie marzeń.
Chciałbym dowiedzieć się, jak radzić sobie z takim rodzajem lęku.