
- Strona główna
- Forum
- rodzicielstwo i rodzina
- Jak poradzić sobie...
Jak poradzić sobie z rozstaniem i problemami w relacji przy dziecku z partnerką?
Patryk
Klaudia Dynur
Dzień dobry,
widzę, że zależy Panu bardzo na synu.
To, że wasz związek się rozpada, nie oznacza, że musi Pan stracić syna. Ma Pan takie same prawa do jego wychowania jak partnerka. Jeśli martwi Pana możliwość ograniczenia kontaktu z synem przez partnerkę, a porozumienie pomiędzy Państwem wydaje się niemożliwe, warto skonsultować się z prawnikiem lub mediatorem rodzinnym.
Widzę Pana frustrację w kontekście relacji z partnerką, jednak etykietowanie kogokolwiek, jako osoby "mającej problem z głową" nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jeśli chce Pan zaproponować jej pomoc specjalisty, to ważne jest, aby nie przedstawiać tego, jak sposób "naprawienia" partnerki, a bardziej jako, np. wsparcie dla was lub dla dziecka.
Pozdrawiam serdecznie
Klaudia Dynur
Psycholog, seksuolog w trakcie szkolenia
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Elza Grabińska
Panie Patryku,
słyszę, że to, co Pan opisuje, jest bardzo trudnym i bolesnym doświadczeniem. Nagłe rozstanie, szczególnie w święta i przy wspólnym dziecku, może wywoływać ogromne poczucie zagubienia, lęku i bezradności. Naturalne jest, że w tej sytuacji myśli Pan przede wszystkim o synu i o tym, by go nie stracić. Warto na początku oddzielić dwie sprawy. Jedna to relacja partnerska, druga to bycie ojcem. Nawet jeśli związek się rozpada, nie oznacza to automatycznie utraty relacji z dzieckiem. To bardzo ważne, by już teraz myśleć o zabezpieczeniu swojej roli jako ojca i o tym, jak wyglądać będzie kontakt z synem niezależnie od tego, co wydarzy się między dorosłymi.
Jeśli chodzi o partnerkę, zamiast sugerować jej, że „ma problem z głową”, co mogłoby ją tylko zamknąć i zaostrzyć konflikt, lepiej mówić o sobie: o swoim zagubieniu, bólu i o tym, że widzi Pan, jak bardzo oboje jesteście w kryzysie. Jeśli będzie przestrzeń na rozmowę, można spokojnie zaproponować konsultację u specjalisty, np. terapię par, jako miejsce do uporządkowania sytuacji, nawet jeśli nie po to, by być razem, ale by lepiej przejść przez rozstanie i zadbać o dziecko. Równocześnie bardzo ważne jest, by Pan sam poszukał wsparcia dla siebie. Warto mieć bezpieczne miejsce, gdzie będzie Pan mógł to wszystko poukładać, bez oceniania i bez presji radzenia sobie samemu.
Wszystkiego dobrego,
Elza Grabińska, psycholog.
Daria Składanowska
Dzień dobry,
sytuacja, którą Pan opisuje, jest bardzo trudna emocjonalnie. W takich momentach warto skonsultować się ze specjalistą – psychologiem – który pomoże bezpiecznie przyjrzeć się temu, co Pan przeżywa, nazwać emocje i zrozumieć dynamikę tej sytuacji.
Pozdrawiam,
Składanowska Daria

Zobacz podobne
Boję się o życie mojej dziewczyny, ma duże problemy z rodzicami, którzy często wyżywają się na niej (słownie), karają za najmniejsze drobnostki, obrażają i często sprawiają wrażenie, jak by im w ogóle na niej nie zależało. Moja dziewczyna ma przez to duże problemy psychiczne. Ponad rok temu miała już próbę samobójczą i coraz częściej mówi, że chce się zabić, powiedziała nawet, że jeżeli do czerwca (jej 18 urodzin) się nic nie zmieni, to obiecuje, że się zabije. Dzisiaj jej rodzice odkryli jej blizny po samookaleczeniu i zamiast z nią porozmawiać, tylko zaczęli ją obrażać, boi się, że po powrocie z wyjazdu, na którym teraz jest, jej rodzice będą dla niej jeszcze gorsi. Próbowałem jej pomóc, wielokrotnie z nią rozmawiałem, ale to nic nie daje, nie pozwala mi też umówić ją na wizytę u psychologa (w tajemnicy przed rodzicami) nie wiem, co mogę zrobić.
Mam 20lat. Boję się czegoś w życiu podjąć, bo nie mam i niestety nigdy nie miałam bezpiecznego ,,zaplecza" w postaci domu i rodziny. Wiem, że gdyby coś mi się nie udało, to zostanę z tym sama, dlatego tak trudno od lat jest mi spróbować w życiu czegoś nowego. Zawsze towarzyszy mi lęk. Czuję, że chciałabym się z tym zwrócić do psychologa, ale zwyczajnie nie mam na to pieniędzy. Niby pracuje, ale u mnie w rodzinie nigdy się nie przelewało i szkoda mi pieniędzy na wszystko.


